Doksycylina
Doksycylina
Czy ktoś stosował doksycylinę podczas podróży w rejonach zagrożonych malarią?
Re: Doksycylina
Nie stosowałem, ale będę. Wczoraj sprawdzałem, doksycyklina 10x100mg kosztuje w Egipcie 4 EGP, czyli... 2,40 PLN.
Czy w głębi Afryki ceny wyglądają podobnie?
Bo się zastanawiam czy nie kupić już zapasu. Ale jeśli od Kenii po Mozamik ceny kształtują się na podobnym poziomie, to nie ma chyba sensu dorzucać sobie bagażu.
Czy w głębi Afryki ceny wyglądają podobnie?
Bo się zastanawiam czy nie kupić już zapasu. Ale jeśli od Kenii po Mozamik ceny kształtują się na podobnym poziomie, to nie ma chyba sensu dorzucać sobie bagażu.
Michał — http://north-south.info/
Re: Doksycylina
Jednym z przeciwwskazań przy doksycyklinie jest nie wystawianie się na słońce. To chyba najgorsza z możliwych profilaktyk antymalarycznych, chociaż najtańsza.
pzdr
Simon
pzdr
Simon
Re: Doksycylina
No właśnie, u mnie zwiększona fotowrażliwość się pojawia. Kiedyś podczas kuracji doxy poparzyłem się od słońca w warunkach, w których normalnie nic by nie było. Tylko że dawki były większe. Liczę, że 100mg dziennie plus krem z filtrem pozwolą żyć.
Michał — http://north-south.info/
Re: Doksycylina
Nie chcę, broń Boże, odradzać ani namawiać, ale może lepiej odpuścić doksycyklinę i zamiast tego dbać o sobie bardziej niż zazwyczaj, uważać na komary bardziej niż zazwyczaj i robić sobie testy na malarie, kiedy tylko pojawia się jakikolwiek objaw osłabienia etc? Bo jakby nie było doksycyklina obojętna dla organizmu nie będzie, w zwłaszcza jak się bierze ją dłuższy czas.
Re: Doksycylina
Jak najbardziej, masz rację. Przede wszystkim będę się starał, by nie dać się pokąsać. Doksy na pewno nie pozostaje bez skutków ubocznych. Nie bez powodu podczas kuracji bierze się też osłonowo środki grzybobójcze (np. flukonazol).
Na wszelki wypadek wolę jednak mieć coś pod ręką, gdyby warunki okazały się ciężkie. Jadę rowerem, w Kenii będę w porze deszczowej, więc chcę się uzbroić w coś więcej niż karimata i repelenty.
Na wszelki wypadek wolę jednak mieć coś pod ręką, gdyby warunki okazały się ciężkie. Jadę rowerem, w Kenii będę w porze deszczowej, więc chcę się uzbroić w coś więcej niż karimata i repelenty.
Michał — http://north-south.info/
Re: Doksycylina
Laremid ze skutkami ubocznymi, Malaron drogi i nie zawsze skuteczny, Doksycylina światłoczuła, może wystarczy moskitiera i Deet?. Czy ktoś będąc w obszarach z wysokim ryzykiem wyszedł z tego całym nie stosując leków?
Re: Doksycylina
Przy długim pobycie używa się właśnie moskitiery i repelentów. A jak się nie uda i złapie się malarię, to się ją leczy.
Michał — http://north-south.info/
Re: Doksycylina
Wyszedłem z tego cały 
Przy dłuższych wyjazdach nie biorę profilaktyki bo szkoda organizmu. Mam zawsze przy sobie opakowanie Coartem lub Lumartem (ok. 2 dolary za opakowanie). Jeżeli mam zniżkę formy, ból głowy, problemy z żołądkiem od razu idę sobie zrobić test (praktycznie wszędzie i bardzo tani). Ale uważam na komary 2x bardziej.
Simon

Przy dłuższych wyjazdach nie biorę profilaktyki bo szkoda organizmu. Mam zawsze przy sobie opakowanie Coartem lub Lumartem (ok. 2 dolary za opakowanie). Jeżeli mam zniżkę formy, ból głowy, problemy z żołądkiem od razu idę sobie zrobić test (praktycznie wszędzie i bardzo tani). Ale uważam na komary 2x bardziej.
Simon
Re: Doksycylina
Witam,
Poza dwoma wyjazdami opisanymi na tej stronie, podczas każdego brałem doksycyklinę - czyli w sumie od dziesięciu lat średnio prawie dwa miesiące co roku (trzeba łykać przez 4 tyg. po powrocie).
Skutków ubocznych nie zauważyłem.
Pozdrawiam,
Poza dwoma wyjazdami opisanymi na tej stronie, podczas każdego brałem doksycyklinę - czyli w sumie od dziesięciu lat średnio prawie dwa miesiące co roku (trzeba łykać przez 4 tyg. po powrocie).
Skutków ubocznych nie zauważyłem.
Pozdrawiam,
Janusz
Afryka, Plecak, Przygoda
Afryka, Plecak, Przygoda
Re: Doksycylina
a czy trudno dostać tę doksycylinę? czy raczej bez problemu zakupi się w aptekach?
Re: Doksycylina
W Polsce trzeba mieć receptę. W Egipcie nie, a 10x100mg kosztuje 4 EGP, czyli jakieś 2,40PLN. Podejrzewam, że w innych krajach Afryki jest podobnie.
Wniosek prosty: kupować po przylocie, a nawet wziąć trochę do domu
Wniosek prosty: kupować po przylocie, a nawet wziąć trochę do domu

Michał — http://north-south.info/
Re: Doksycylina
Ja też uważam na komary no i co z tego jak i tak mnie gryząS_i_m_o_n pisze:Wyszedłem z tego cały
Przy dłuższych wyjazdach nie biorę profilaktyki bo szkoda organizmu. Mam zawsze przy sobie opakowanie Coartem lub Lumartem (ok. 2 dolary za opakowanie). Jeżeli mam zniżkę formy, ból głowy, problemy z żołądkiem od razu idę sobie zrobić test (praktycznie wszędzie i bardzo tani). Ale uważam na komary 2x bardziej.
Simon

Nie wiem, coby trzeba było zrobić żeby się odpieprzyły?
Może wykąpać w tych repelentach?
One są takie sprytne że potrafią znaleźć jakieś niespsikane miejsce i użreć.
No i właśnie, co cały czas powtarzam. Mamy XXI wiek a nauka z takimi w sumie dość delikatnymi owadami nie poradziła...
jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana
Re: Doksycylina
[quote][quote="yaho"]Witam,
Poza dwoma wyjazdami opisanymi na tej stronie, podczas każdego brałem doksycyklinę - czyli w sumie od dziesięciu lat średnio prawie dwa miesiące co roku (trzeba łykać przez 4 tyg. po powrocie).
Skutków ubocznych nie zauważyłem.
Pozdrawiam,[/quote][/quote]
To że nie było skutków ubocznych to dobrze, ale jakby nie było doksycyklina to nie witaminy tylko trucizna jak większość zresztą leków. Jest to antybiotyk. Skutki dla zdrowia na pewno są, nie jest on obojętny.
A jak ze słońcem przy braniu leku? Nie było poparzeń?
Poza dwoma wyjazdami opisanymi na tej stronie, podczas każdego brałem doksycyklinę - czyli w sumie od dziesięciu lat średnio prawie dwa miesiące co roku (trzeba łykać przez 4 tyg. po powrocie).
Skutków ubocznych nie zauważyłem.
Pozdrawiam,[/quote][/quote]
To że nie było skutków ubocznych to dobrze, ale jakby nie było doksycyklina to nie witaminy tylko trucizna jak większość zresztą leków. Jest to antybiotyk. Skutki dla zdrowia na pewno są, nie jest on obojętny.
A jak ze słońcem przy braniu leku? Nie było poparzeń?
jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana
Re: Doksycylina
Nie było.A jak ze słońcem przy braniu leku? Nie było poparzeń?
Wszystko może być trucizną, nawet kiełbasa

Janusz
Afryka, Plecak, Przygoda
Afryka, Plecak, Przygoda
Re: Doksycylina
Niezbyt dobre porównanie do kiełbasy, która w przeciwieństwie do doksycykliny nie truje, a przynajmniej nie powinnayaho pisze:Nie było.A jak ze słońcem przy braniu leku? Nie było poparzeń?
Wszystko może być trucizną, nawet kiełbasa

Proszę rozwinąć temat słońca vs doksycykliny, bo mimo stosowania kremu UV 25 byłem poparzony! Tym bardziej, że normalnie nie stosuje kremów, bo nie mam takiej potrzeby. Podczas brania leku stosowałem mimo to było nieprzyjemnie.
jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana
Re: Doksycylina
Za bardzo nie ma co rozwijać. Wiadomo, że po doksycyklinie może wystąpić nadwrażliwość na słońce (co z kolei może doprowadzić do poparzeń i przebarwień). Nie używam kremów, nie noszę czapki (poza wyjątkowymi sytuacjami, jak np. jazda na pace przez pół dnia), nie chodzę w koszuli z długim rękawem. Skutki uboczne, tak jak w pozostałych trzech lekach mogą wystąpić, ale nie muszą. W moim przypadku nie stwierdziłem żadnych.
ps. Nie ma co demonizować, że doksycyklina to trucizna. Tym bardziej, że z tego punktu widzenia pozostałe antymalaryki też są truciznami.
ps. Nie ma co demonizować, że doksycyklina to trucizna. Tym bardziej, że z tego punktu widzenia pozostałe antymalaryki też są truciznami.
Janusz
Afryka, Plecak, Przygoda
Afryka, Plecak, Przygoda
Re: Doksycylina
Nie, pozostałe są oczywiście wyjątkowo pro zdrowotnymi suplementami diety!yaho pisze:
ps. Nie ma co demonizować, że doksycyklina to trucizna. Tym bardziej, że z tego punktu widzenia pozostałe antymalaryki też są truciznami.
W Senegalu rozmawiałem z ojcem Markiem, który nic nie bierze.
Na malarie choruje średnio 2-3 razy w roku. Mówi, że to jak grypa. Uważa,że nie trzeba malarii demonizować. Ważne jest w przypadku zachorowania mieć przy sobie leki. Kuracja trwa 3 dni i malaria przechodzi.
Żarcie leków antymalaraycznych, przez cały okres pobytu jest niezdrowe i nieskuteczne - polecam co o skuteczności leków napisał Michał Kozok:
Żartów nie było, bo zeszłoroczna tragiczna śmierć podróżniczki Kingi Choszcz (www.kingafreespirit.pl), dała mi i Ewelinie do zrozumienia, że bez leków profilaktycznych do Afryki się nie wybieramy - bierzemy raz w tygodniu Lariam (Mefloquine). Radek jednak żadnych środków nie brał, działać więc trzeba było szybko. Ja mimo bardzo dobrego samopoczucia (oprócz bolącej nogi) stwierdziłem, że zrobię test tak tylko dla pewności, a Ewelina robiła test kontrolny. Wyniki były zaskakujące, przynajmniej dla mnie - wszyscy mamy we krwi zarodźce malarii falciparum (mózgowa), która nie leczona może doprowadzić do śmierci.
jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana
Re: Doksycylina
Dyskusja ta donikąd nie prowadzi.
Jedni biorą, drudzy nie.
Jedni biorą, drudzy nie.
Janusz
Afryka, Plecak, Przygoda
Afryka, Plecak, Przygoda
Re: Doksycylina
Nie zgadzam się z twierdzeniem, że donikąd nie prowadzi?yaho pisze:Dyskusja ta donikąd nie prowadzi.
Jedni biorą, drudzy nie.
Przecież forum jest dla ludzi, którzy mniemam czytają to co zostało napisane, a wnioski dla siebie każdy sam wyciągnie.
Jeden zrezygnuje, a drugi będzie brał leki, jeśli lubi się truć i wywalać kasę np na lariam czy jeszcze droższy malarone.
A ich skuteczność widać dobrze po cytacie z kozok.eu
Poza tym kochani umrzeć i tak trzeba

jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana