Książki o Afryce

Ranking: ★★★★ rewelacja   ★★★ dobra   ★★ przeciętna   szkoda czasu
książek: 281, strona 38 z 57

Tefedest

(Algieria)
Ranking: ★★★
Autor: Carl L., Petit J.
Język: polski

OkładkaJest rok 1949. Czwórka Francuzów (wśród nich Carl i Petit - autorzy tej książki) wsiada w Algierze do wielkich ciężarówek jadących na południe. Ciężarówki jadą do Tamanrasset, miasta położonego w głębi pustyni pośród masywu gór Hoggar. Na północ od Tamanrasset, gdzie dojść można tylko z karawaną wielbłądów leży pasmo górskie Tefedest. Tam, w jaskiniach i niszach skalnych znajdują się prehistoryczne malowidła naskalne. To one są celem tej wyprawy.
Szkoda, że powyższy wstęp nie znalazł się na początku książki, bo rozpoczynając lekturę nie wiadomo, dokąd i po co czwórka bohaterów jedzie. Francuzi, wyposażeni w objuczone sprzętem i prowiantem wielbłądy spędzają na pustyni kilka miesięcy. W tym czasie dokumentują i odkrywają nowe malowidła naskalne, walczą z brakiem wody i złą pogodą. Opis wyprawy jest ciekawy. Dodatkowo w książce znalazło się miejsce dla kilku zdjęć.


Ryż i dynamit

(Afryka ogólnie)
Ranking: ★★
Autor: Śliwka-Szczerbic Władysław
Język: polski

OkładkaNie jest to książka bezpośrednio poświęcona Afryce, dotyka jednak tematu związanego z tym kontynentem. Bataty, maniok, banany wydają się bowiem produktami tropików tak mocno związanymi z czarnym lądem, że bez nich obraz Afryki byłby niepełny. Tymczasem, okazuje się, że nie są to owoce rodzime. Również kakao, orzeszki ziemne i jamsy Afryka poznała stosunkowo niedawno - dopiero w epoce kolonizacji zapoczątkowano uprawę tych roślin w Afryce.
Autor opisuje kilkanaście ważnych z punktu widzenia gospodarki roślin tropikalnych, zaczynając od ich zastosowania do metod przetwórstwa na skalę przemysłową. To był tytułowy „ryż”. „Dynamit” to suplement, związany z wyzyskiem biednych kolonii przez bogate mocarstwa (książka wydana w 1971 roku). Dzisiaj, choć sama w sobie ciekawa, książka jest niewiele bardziej wartościowa od Wikipedii.


Prahistoria Afryki

(Afryka ogólnie)
Ranking: ★★
Autor: Clark J.Desmond
Język: polski

OkładkaNeolit, paleolit, epoka kamienia łupanego. Te i dużo innych skomplikowanych pojęć znajdziemy w „Prahistorii Afryki” w dużych ilościach. Desmond Clark postanowił zwięźle opisać historię Afryki począwszy od momentu, w którym małpa zeszła z drzewa i stała się człowiekiem, poprzez pojawienie się mowy i zachowań społecznych, aż po czasy niemalże współczesne. Historia została ujęta przez pryzmat człowieka, w mniejszej zaś mierze środowiska, w którym żył.
Książka adresowana jest raczej do specjalistów. Zwykły czytelnik może być przygnieciony nadmiarem fachowej terminologii i szkiców kamieni łupanych na sto różnych sposobów. Ciekawszy wydaje się być ostatni okres historii, zwłaszcza, że pewne zachowania i tradycje przetrwały w odizolowanych plemionach afrykańskich po nasze czasy. Dla mnie najbardziej odkrywcza była informacja, że koza została udomowiona w Afryce już 5.000 lat przez naszą erą. Sądziłem, że stało się to dużo później.


Jądro ciemności

(Demokratyczna Republika Kongo)
Ranking: ★★★
Autor: Conrad Joseph
Język: polski

OkładkaNie będzie to zwykła recenzja, bo przecież nie jest to zwykła książka. „Jądro ciemności” ma status lektury szkolnej i niemal każdy wie, że to nowela (zaledwie kilkadziesiąt stron) o podróży do wnętrza Czarnego Lądu. Autor „Jądra ciemności” akcent kładzie głównie na problematyce moralnej, pierwotnych instynktach, które mogą wyzwolić się w człowieku. O czym jednak właściwie jest ta książka, jeśli celem sięgnięcia po tę lekturę jest chęć poznania i doświadczenia drogi, podróży? Pytanie o tyle dobre i właściwie zadane, że Conrad w swym dziele niemal wcale nie używa nazw geograficznych.
Tytułowym „Jądrem ciemności” jest interior dzisiejszej Demokratycznej Republiki Konga, cel wędrówki Marlowa, głównego bohatera. Akcja ma miejsce u schyłku XIX wieku. Marlow płynie z Londynu do kongijskiego portu rzeką Kongo w Matadi. Stamtąd, wraz z karawaną handlową dociera do Kinszasy, skąd kontynuuje podróż rzeką. Dokąd dopływa i gdzie jest to „jądro” - nie wiadomo, być może gdzieś w okolicach Kisangani.
Szkoda, że książka jest jedynie krótką nowelą.


Śladami Stasia i Nel; Z panem Biegankiem w Abisynii

(Egipt, Sudan, Etiopia)
Ranking: ★★
Autor: Brandys Marian
Język: polski

OkładkaMarian Brandys pisał z myślą o nastoletnim czytelniku, taka też jest i książka. To w gruncie rzeczy dwie wydawane wcześniej oddzielnie opowieści z podróży, które autor odbył chronologicznie, bezpośrednio jedna po drugiej. W 1956 roku na zlecenie redakcji Marian Brandys wyjeżdża do Egiptu, Sudanu i Etiopii śladami sienkiewiczowskich bohaterów „W pustyni i w puszczy” - Stasia i Nel. Książka jest ubranym w formę książki dziennikiem z tej podróży.
Niestety, wiele dobrego o tej książce się nie da powiedzieć. Autor uprawiał styl podróży, charakteryzujący się noszeniem garnituru, kapelusza korkowego i odwiedzaniem miejsc zlokalizowanych w pobliżu hotelowych pieleszy (dziesięć dni zajęła mu organizacja „wyprawy” z Chartumu do Omdurmanu). Właściwie połowa akcji toczy się w hotelowych pokojach. Śladów Stasia i Nel autor szukał w Kairze, Asuanie, Luksorze i Port Saidzie (w drugiej części poznajemy zaledwie Addis Abebę i Harar). Współczesnego czytelnika zaciekawić mogą chyba tylko opisy znanych miejsc sprzed pół wieku, jak na przykład Addis Abeby. Na ile są one jednak prawdziwe - nie wiadomo, zbyt dużo tu oczywistych ubarwień i przesad.

książek: 281, strona 38 z 57
© Janusz Tichoniuk 2001-2025