Książki o Afryce

Ranking: ★★★★ rewelacja   ★★★ dobra   ★★ przeciętna   szkoda czasu
książek: 275, strona 6 z 55

Cesaria Evora

(Cabo Verde (Rep. Zielonego Przylądka))
Ranking: ★★
Autor: Sieradzińska Elżbieta
Język: polski

OkładkaNa pierwszy rzut oka, zmylony tytułem sądziłem, że mam przed sobą biografię Cesarii Evory. Częściowo jest to prawdą - życiorys, opisy płyt, piosenek, koncertów, spotkań autorki z artystką. Elżbieta Sieradzińska występuję jednak nie tylko w roli autora, lecz również - co bardzo widać - wielbicielki Cesarii. Jest to książka, w której równie ważne są obie panie.
Evora przedstawiona jest w tej książce niczym posąg. Ewentualne rysy na sylwetce to tylko smaczki, nadające artystce pozytywnej autentyczności. Tymczasem z tego, co przeczytałem, Cesaria Evora była trudną postacią, często źle odnoszącą się do ludzi, kapryśną i zmanierowaną. Przywary te osłania woalem skromności, nad którego autentycznością stawiam duży znak zapytania. Oślepionej artystką autorce nie udało się pokazać dogłębnego portretu Cesarii, mimo bliskiej jak się wydaje relacji pomiędzy kobietami. To co widać, to psychopatyczna, nietolerująca innego zdania postać oraz zakochana w niej fanka.
Książka-hołd jest bardzo obszerna, w szczegółach opisuje każde spotkanie autorki z idolem. Jest w niej jednak wiele powtarzających się wątków (jak choćby kilkukrotnie podejmowany dylemat, dlaczego Cesaria wchodziła na scenę boso) oraz błahych opisów codzienności, które z racji uczestnictwa w nich Evory urastają do rangi wydarzeń wartych utrwalenia na papierze.
Zagorzali fani Cesarii Evory zapewne obrzucają mnie pomidorami a książkę tą postawią na ołtarzyku artystki, „zwykłego człowieka, który się nie wywyższa, a dzięki temu jest kochany”. Moim zdaniem jest to jednak pozycja ocierająca się o nudę.


Ancient Egypt: A Social History

(Egipt)
Ranking: ★★
Autor: Trigger Bruce
Język: angielski

OkładkaStarożytny Egipt, czyli kraj czasów zamierzchłych aż po podbój Egiptu przez Cesarstwo Rzymskie spina klamrą czasu trudny do ogarnięcia umysłem okres czterech tysięcy lat. To sześć razy tyle, co cała epoka nowożytna. Najodleglejszą część tej historii - okres predynastyczny i pierwsze dynastie faraonów okrywa mrok. Autorzy książki (Bruce Trigger, Barry Kemp, David O'Connor, Albert Lloyd) odrzucają egipską mitologię i przekazy religijne, jako rzetelne źródła wiedzy, przekładając nadeń źródła pisane i efekty pracy archeologów. Pismo zaś, w postaci hieroglifów Egipcjanie wynaleźli dopiero około 3000 roku przed naszą erą.
Ujęcie historii poprzez przemiany społeczne mogłoby uczynić tą książkę wyjątkową i uatrakcyjnić przekaz. Tak się jednak nie stało, nie uratowały jej przed kataklizmem nawet ciekawe ilustracje i szkice. Pomysł utonął moim zdaniem w morzu szczegółowych informacji i powodzi wyszukanych, trudnych słów. „Ancient Egypt” jest przez to literaturą bardziej naukową, niż popularną.


Zapiski z Afryki Zachodniej

(Maroko, Senegal, Wybrzeże Kości Słoniowej, Ghana, Nigeria, Benin)
Ranking: ★★
Autor: Fenrych Wiktor
Język: polski

OkładkaMuzeum Narodowe w Szczecinie (Muzeum Narodowe w Szczecinie) posiada jedne z największych w Polsce zbiory eksponatów związanych z kulturami Afryki. Część z nich została pozyskana podczas organizowanych w tym celu wypraw. W książce znalazły się zapiski z jednej z takich ekspedycji.
Wiktor Fenrych na początku lat 60-tych ubiegłego stulecia z pokładu statku opływającego zachodnie wybrzeże Afryki odwiedził kilka krajów regionu. Z wykształcenia jest „historykiem dziejów dawnych” i już w pierwszym akapicie usprawiedliwia się, że nie będzie to wybitne dzieło a raczej kolaż, zbiór wrażeń o luźnej tematyce. I tak rzeczywiście jest. „Zapiski” są krótką w formie obserwacją, która moim zdaniem nabrała wartości z wiekiem - ma już bowiem sześćdziesiąt lat. Dakar ma w tym czasie trzysta tysięcy mieszkańców (teraz prawie dwa i pół miliona) a dzisiejszy Benin był Dahomejem. Kilkanaście czarno-białych ilustracji nie pomaga niestety w czytaniu, gdyż są to kiepskie zdjęcia. Nieco szkoda również, że są to tylko zapiski, bez próby połączenia składników w jedno. Gdyby nie półwieczna perspektywa książka straciłaby wiele w ówczesnych czasach.


Road Trip Rwanda

(Rwanda)
Ranking: ★★
Autor: Ferguson Will
Język: angielski

OkładkaKronika podróży kanadyjskiego autora do Rwandy, kierowana do czytelnika, który jak sam autor pisze o sobie, po usłyszeniu słowa Rwanda zastanawia się, kim są Hutu i Tutsi i kto właściwie kogo mordował. Może nie jest to już niezbędne w pisaniu o tym kraju. Być może za dużo wody upłynęło w Kagerze, by roztrząsać grzech ignoranctwa. „Road Trip Rwanda” to nieprzeciążona ludobójstwem i historią opowieść o podróży. Nie oznacza to jednak, że jest jej zupełnie pozbawiona. Historii jest tu mniej, niż w chyba każdej innej książce o Rwandzie wydanej po 1994 roku.
Will Ferguson przez trzy tygodnie przemierzał Rwandę z przyjacielem - Jean-Claude Munyezamu. Jean-Claude jest Rwandyjczykiem, który odwiedza ojczyznę po latach emigracji i swoją opowieścią wzbogaca obserwacje Fergusona. Kronika ich podróży napisana jest z humorem, czasami naturalnym, innymi razem nieco wymuszonym. Nie przeszkadza to autorowi co rusz nurkować we wciąż żywą historię ludobójstwa by parę ustępów dalej jowialnie opowiadać o zasmarkanych nosach dzieci. Tak nierówny klimat powoduje, że na lepsze fragmenty książki rzucają cień te słabsze, z przesadzoną egzaltacją i ekspresją. Dodając pomieszaną tematykę, w której spotyka się kronika, historia i reportaż, miesza mi się również opinia o tej książce. Zabrakło trochę wysokiej jakości spoiwa, które uporządkowałoby nieco bałagan. Mogłoby nim być na przykład pokazanie nowej Rwandy - choć pozostającego w cieniu 1994 roku, to jednak kraju patrzącego w przyszłość. Idea ta zagubiła się w nieśmiesznych żartach i instrumentalnym traktowaniu tragedii.


Wicekról Ouidah

(Benin)
Ranking:
Autor: Chatwin Bruce
Język: polski

OkładkaPrzed „Wicekrólem Ouidah” nie znałem twórczości Bruca Chatwina. Znałem za to „Jądro ciemności” Josepha Conrada, do którego porównywana jest nowela Chatwina. Zestawienie to jest trafne, ale tylko w kategorii objętościowej - obie książki mają format grubszych zeszytów.
Bohaterem tej krótkiej historii jest brazylijski handlarz niewolników wzorowany na prawdziwej postaci Francisco Felixa de Sousa. Da Silva (pod takim nazwiskiem przedstawiony jest on w książce) przybywa do Beninu, gdzie na niecnym procederze zbija fortunę. Może być to kanwą ciekawej powieści, ale w tym wydaniu to raczej posępny, ciężkostrawny kotlet. Czytając „Wicekróla Ouidah” miałem wrażenie, że mam do czynienia ze streszczeniem lektury dla licealistów a nie pełnowartościowym, skończonym dziełem sztuki pisarskiej. Nie wiem, czy do końcowego efektu nie przysłużył się również tłumacz (Paweł Lipszyc), z pewnością nie będę jednak szukał innych wydań tej książki.

książek: 275, strona 6 z 55
© Janusz Tichoniuk 2001-2024