Książki o Afryce

Ranking: ★★★★ rewelacja   ★★★ dobra   ★★ przeciętna   szkoda czasu

Maroko

książek: 14, strona 1 z 3

Lords of the Atlas

(Maroko)
Ranking: ★★
Autor: Maxwell Gavin
Język: angielski

Okładka„Wzrost i upadek domu Glaoui”, czyli podtytuł książki, w jednym zdaniu dobrze streszcza jej treść. Jest nią ród Glaoui, którego najbardziej znanym przedstawicielem był pasza Marrakeszu, Thami el Glaoui. Z punktu widzenia turysty, poza historią Maroka, z Glaoui można się jeszcze zetknąć w Wysokim Atlasie w Kasbie Telout, skąd ród wywodzi swoje korzenie.
To właśnie od Kasby Telout rozpoczyna się historia przedstawiona przez Gavina Maxwella. Jej początki sięgają 1860 roku, choć autor przyjął w książce cezurę roku 1893. W tym roku podróżujący przez góry sułtan Maroka Hassan I wpadł w burzę śnieżną, z której został uratowany przez Madani el Glaoui. Sułtan odwdzięczył się darując rodowi cały region Sus oraz baterię armat, co zdecydowanie przyczyniło się do zbudowania potęgi Glaoui.
Maxwell ujął temat w popularnonaukowej perspektywie, dostarczając zarówno faktów historycznych, jak i niesprawdzonych plotek i anegdot, nadających dziełu nieco kolorytu. Przyznaję, że koktajl ten sprawił mi nieco kłopotu, zwłaszcza, że dobór komentarzy wydaje się stronniczy. Przykładowo, wszystkie decyzje i działania Francuzów (w latach 1912-1956 Maroko było francuskim protektoratem) według autora były co najmniej nieprzemyślane.
Relacje z Francuzami i marokańska droga do niepodległości są tematem ostatnich, bardzo obszernych rozdziałów książki. Zawiłości pałacowych intryg nie są jednak opisane czytelnie i z trudem skończyłem lekturę. Trudno polecić książkę jako pierwszą do przeczytania o Maroku, historią Maroka też ona nie jest. Przypuszczam, że większą radość z lektury będzie czerpał specjalista od Maghrebu niż nawet średniozaawansowany laik.


Zapiski z Afryki Zachodniej

(Maroko, Senegal, Wybrzeże Kości Słoniowej, Ghana, Nigeria, Benin)
Ranking: ★★
Autor: Fenrych Wiktor
Język: polski

OkładkaMuzeum Narodowe w Szczecinie (Muzeum Narodowe w Szczecinie) posiada jedne z największych w Polsce zbiory eksponatów związanych z kulturami Afryki. Część z nich została pozyskana podczas organizowanych w tym celu wypraw. W książce znalazły się zapiski z jednej z takich ekspedycji.
Wiktor Fenrych na początku lat 60-tych ubiegłego stulecia z pokładu statku opływającego zachodnie wybrzeże Afryki odwiedził kilka krajów regionu. Z wykształcenia jest „historykiem dziejów dawnych” i już w pierwszym akapicie usprawiedliwia się, że nie będzie to wybitne dzieło a raczej kolaż, zbiór wrażeń o luźnej tematyce. I tak rzeczywiście jest. „Zapiski” są krótką w formie obserwacją, która moim zdaniem nabrała wartości z wiekiem - ma już bowiem sześćdziesiąt lat. Dakar ma w tym czasie trzysta tysięcy mieszkańców (teraz prawie dwa i pół miliona) a dzisiejszy Benin był Dahomejem. Kilkanaście czarno-białych ilustracji nie pomaga niestety w czytaniu, gdyż są to kiepskie zdjęcia. Nieco szkoda również, że są to tylko zapiski, bez próby połączenia składników w jedno. Gdyby nie półwieczna perspektywa książka straciłaby wiele w ówczesnych czasach.


Maroko - młode państwo w starym kraju

(Maroko)
Ranking: ★★
Autor: Ficowska Jadwiga
Język: polski

OkładkaPierwsza książka Ficowskiej o Maroku (druga, zatytułowana „Maroko”, została wydana osiem lat później, w 1985 roku), którą autorka napisała podczas pobytu w tym kraju u boku męża. Książka wpisuje się w popularny w tamtych czasach schemat książek popularyzujących obce kraje, gdy słowo pisane na papierze miało monopol na tego typu informacje.
W niemal klasycznym układzie gatunku książkę otwierają rozdziały historyczne. Na szczególną uwagę zasługuje moim zdaniem bardzo dobrze i w przystępnej formie napisany rozdział o początkach islamu. W kolejnych rozdziałach Ficowska porusza wybrane problemy współczesnego „młodego państwa” (lata siedemdziesiąte ubiegłego stulecia) - w szczególności zagadnienie Sahary Zachodniej oraz rozwarstwienia społecznego. Zaskakująco, w ostatnim rozdziale autorka odbiega od przypominającej kompendium wiedzy formy i przybliża czytelnikowi postać Hadusz - kobiety zatrudnionej przez nią do pomocy domowej.
Żałuję, że Hadusz nie odegrała większej roli - książek o Maroku ukazało się wiele, o Hadusz jest tylko jeden rozdział. Ficowska przedstawia tą postać przez pryzmat osobistej relacji, rozmów i perypetii domowych. Dzięki pochodzącej z gór Rif Hadusz możemy dowiedzieć się bezpośrednio o stosunkach społecznych panujących w marokańskiej rodzinie. Jest to o wiele ciekawsza lektura, niż suche, dostępne gdzie indziej (często w lepszym wydaniu) fakty o Maroku.


Maroko

(Maroko)
Ranking: ★★
Autor: Zambrowicz Janusz
Język: polski

OkładkaInformator regionalny wydany przez Instytut Afrykanistyczny Uniwersytetu Warszawskiego to niewiele ponad stustronicowa broszura z podstawowymi informacjami o Maroku. Poza ogólnymi informacjami o kraju, książka zawiera wiele porad praktycznych. Dowiemy się między innymi ile kosztuje znaczek na list do i z Maroka, jak załatwić marokańską wizę i za ile wynająć na miejscu mieszkanie. Jest to więc prawie przewodnik. Tyle, że wydany w 1983 roku.
Z perspektywy czasu informacje te trzeba chyba traktować jako ciekawostki. Podobnie trzeba potraktować pierwszą część książki, z której dowiemy się ile Maroko produkowało buraków cukrowych, ilu ludzi posiadało samochód czy odbiornik telewizyjny. A wszystko to ponad trzydzieści lat temu.
Choć w dzisiejszych czasach informacje tego typu dostępne są w Internecie lub przewodnikach turystycznych, książka Zambrowicza może być warta do zabrania jako lektura do samolotu.


Burze nad Saharą

(Maroko, Algieria, Mali, Libia, Niger, Czad)
Ranking:
Autor: Krasicki Ignacy
Język: polski

OkładkaIgnacy Krasicki kojarzy nam się z autorem bajek z XVIII wieku. Tymczasem autor tej książki napisał ją pod koniec lat 70-tych ubiegłego stulecia. Ignacy Krasicki był korespondentem „Trybuny Ludu” (gazeta propagandowa PZPR wydawana w czasach Polski Ludowej), którego gazeta wysyłała między innymi do krajów Afryki Północnej.
Tytułowe burze to metafora przemian politycznych, jakie zachodziły na obszarze Sahary w XIX wieku. Książka jest wyraźnie zabarwiona retoryką partyjną czasów komunistycznych. Przeobrażenia polityczne pokazane przez pryzmat socjalizmu dopełniają prognozy planów dziesięcioletnich, dzięki którym Saharę przecinać będzie gęsta sieć dróg, pełno będzie nań wody a kombinaty będą kipieć działalnością produkcyjną.
Ignacy Krasicki poszedł w ślady swojego wielkiego przodka, po którym odziedziczył nazwisko i pisanie bajek. Bajki młodszego Krasickiego już się jednak przeterminowały.

książek: 14, strona 1 z 3
© Janusz Tichoniuk 2001-2024