W stanie Borno, na północnym-wschodzie kraju, siły bezpieczeństwa przeprowadziły akcję przeciw miejscowym - jak sami siebie nazywają - Talibom. Akcję przeprowadzono w odwecie za atak islamistów na posterunki policji w Bama i Gworza. Zginęło 27 osób.
Z uwagi na zintensyfikowaną działalność uzbrojonych gangów, kradnących wydobywaną w regionie ropę naftową, rząd rozmieścił dodatkowe oddziały wojska do patrolowania miasta.
Siły bezpieczeństwa starły się z uzbrojonymi milicjami w dzielnicy Amadi-Ama miasta Port Harcourt. Do zamieszek doszło podczas akcji poszukiwania nielegalnej broni.
W stanie Adamawa wprowadzono godzinę policyjną od zmierzchu do świtu. Ma to związek z dużym napięciem pomiędzy lokalną społecznością chrześcijańską i muzułmańską.
Większość Nigeryjczyków rozpoczęła mający trwać 3 tygodnie strajk generalny spowodowany podwyżką ceny benzyny. Litr paliwa podskoczył z 42 naira (około 0.30 USD) do ponad 50 naira. Strajk zakończył się po 3 dniach.
W związku z niedawnymi waśniami muzułman z chrześcijanami, prezydent Obasanjo ogłosił w stanie Plateu stan wyjątkowy. Mimo to nadal dochodzi tam do aktów przemocy.
Setki osób zginęło w zamieszkach pomiędzy chrześcijanami Tarok i muzułmanami Fulani w mieście Yelwa-Shendam. Do podobnych zamieszek doszło na przedmieściach Kano.
Waśń pomiędzy grupami etnicznymi Ijaw i Itsekiri (okolice miasta Warri) odżyła ponownie w postaci zbrojnego ataku na zmierzającą na bazar łódź pasażerską. Są ofiary w ludziach.