Około 200 km na południe od Mogadiszu, w regionie Heejow Mahaad toczą się walki z użyciem ciężkiej broni - klany rywalizują w ten sposób o dostęp do pastwisk.
Pełnym sukcesem zakończyły się wybory parlamentarne w nie uznawanym przez społeczność międzynarodową Somalilandzie. Obserwatorzy nie stwierdzili uchybień przy urnach wyborczych i podczas liczenia głosów, wybory przebiegały w spokojnej atmosferze i przy dużej frekwencji obywateli.
Trzy statki (dwa z pomocą humanitarną, drugi z cementem), uwięzione w somalijskich portach przez piratów zostały uwolnione. Spekuluje się, że ich właściciele zapłacili okup. Od Marca tego roku u wybrzeży Somalii uprowadzono już ponad 20 statków.
Somalijscy piraci, przetrzymujący od czerwca statek z pomocą humanitarną przechwycili kolejną jednostkę. Tym razem ich łupem padł statek płynący z Egiptu, z cementem na pokładzie. Za uwolnienie marynarzy i statków piraci żądają pokaźnych okupów.
W mieście Boru-Hache, w regionie Gedo przy granicy z Kenią, walczą klany Garre i Marehan. W użyciu jest ciężka broń, w tym artyleria przeciwlotnicza.
Płynący z Kenii do Bossaso statek z pomocą ofiarom Tsunami w Somalii został przejęty przez somalijskich piratów. Porywacze żądają pół miliona dolarów okupu.
Miasto w środkowej Somalii jest areną walk subklanów Galje'el i Jajele. Przyczyną zatargu, który przez kilka dni pochłonął kilkadziesiąt ofiar, był zatarg o ziemię i zaległa wendeta.
W wyniku nieporozumień co do planów przeniesienia siedziby rządu tymczasowego z Kenii do Baidoa, doszło do walk międzyklanowych o kontrolę nad miastem. Są zabici i ranni.
Pomimo zawieszenia broni, ogłoszonego przez prezydenta Abdullahi Yusufa, w okolicach portu w Hobyo wybuchły walki międzyklanowe.
W prowincjach Galgudud i Mudug wybuchły walki pomiędzy zamieszkującymi ten region subklanami. Powodem sporu był dostęp do wody i pastwisk.
Ponad 100 osób zginęło w ostatnich walkach o region Sool - terytorium sporne, pomiędzy samozwańczymi republikami Puntlandu oraz Somalilandu.