Książki o Afryce

Ranking: ★★★★ rewelacja   ★★★ dobra   ★★ przeciętna   szkoda czasu

Demokratyczna Republika Kongo

książek: 30, strona 4 z 6

Moja babcia Moatina

(Kongo, Demokratyczna Republika Kongo)
Ranking: ★★
Autor: Grzesiewicz-Sałacińska Małgorzata
Język: polski

OkładkaInformacje na okładce zdradzają, że książka jest „opowieścią o wyprawie do Centralnej Afryki. Jej pretekstem było odnalezienie czarnoskórych krewnych”. Dziadek autorki, Witold Grzesiewicz, ożenił się w Kongu z Moatiną Boman, to właśnie ją autorka postanowiła odnaleźć. Książka zaczyna się wspomnieniami Witolda Grzesiewicza, który przebywał w Kongu w latach trzydziestych XX wieku jako zarządca jednej z faktorii. Trzeba przyznać, że to najciekawsza część książki. Warto wiedzieć, że pozycja ta została również wydana jako „Afryka Utrwalona”, gdzie wspomnienia te są opisane szerzej.
Druga część książki to opis samej wyprawy, który niestety mocno zaniża ocenę. W tym zakresie autorka ma niewiele do zaprezentowania. No bo o czym tu pisać? Że w hotelu do wyboru była Cola, Fanta lub woda? Wspomnienia te powinny raczej pozostać w pamiętniku.


Monganga znaczy lekarz

(Demokratyczna Republika Kongo)
Ranking: ★★
Autor: Nasiłowski Wiesław
Język: polski

OkładkaJak autor zaznacza we wstępie, nie jest podróżnikiem ani pisarzem, lecz lekarzem. Na początku lat 60-tych ubiegłego stulecia Nasiłowski wyjeżdża z ramienia Światowej Organizaji Zdrowia do Zairu (dzisiaj Demokratyczna Republika Kongo). Monganga znaczy lekarz - w języku lingala.
Nasiłowski rozpoczyna przygodę w Kinszasie, potem ląduje na dłużej w okolicy Mbandaki, następnie w Libenge i Kabindzie. W każdym z tych miejsc pracuje w szpitalu, niekiedy wyruszając na krótkie wyjazdy w teren. Zgodnie ze wstępem, nie jest to opowieść o podróży, raczej wspomnienia Polaka, który znalazł się w nowym, zupełnie odmiennym dla siebie otoczeniu. Wspomnienia są miejscami bardzo ciekawe i czyta się je z przyjemnością, jednak generalnie książka raczej nudna. Za dużo ciasta, za mało rodzynek.


Jądro ciemności

(Demokratyczna Republika Kongo)
Ranking: ★★★
Autor: Conrad Joseph
Język: polski

OkładkaNie będzie to zwykła recenzja, bo przecież nie jest to zwykła książka. „Jądro ciemności” ma status lektury szkolnej i niemal każdy wie, że to nowela (zaledwie kilkadziesiąt stron) o podróży do wnętrza Czarnego Lądu. Autor „Jądra ciemności” akcent kładzie głównie na problematyce moralnej, pierwotnych instynktach, które mogą wyzwolić się w człowieku. O czym jednak właściwie jest ta książka, jeśli celem sięgnięcia po tę lekturę jest chęć poznania i doświadczenia drogi, podróży? Pytanie o tyle dobre i właściwie zadane, że Conrad w swym dziele niemal wcale nie używa nazw geograficznych.
Tytułowym „Jądrem ciemności” jest interior dzisiejszej Demokratycznej Republiki Konga, cel wędrówki Marlowa, głównego bohatera. Akcja ma miejsce u schyłku XIX wieku. Marlow płynie z Londynu do kongijskiego portu rzeką Kongo w Matadi. Stamtąd, wraz z karawaną handlową dociera do Kinszasy, skąd kontynuuje podróż rzeką. Dokąd dopływa i gdzie jest to „jądro” - nie wiadomo, być może gdzieś w okolicach Kisangani.
Szkoda, że książka jest jedynie krótką nowelą.


Blood River. A Journey to Africa's Broken Heart

(Demokratyczna Republika Kongo)
Ranking: ★★★
Autor: Butcher Tim
Język: angielski

OkładkaPolskie tłumaczenie - „Rzeka krwi”.
W 2004 roku portal BBC opublikował krótką relację człowieka, który przejechał lądem ze wschodnich rubieży Konga do Kisangani. Drogi tej od lat nie pokonał żaden turysta, poza tą informacją nie słyszałem o nikim, komu by się to udało. Cztery lata później ukazała się książka Tima Butchera „Blood River”. Już podczas oglądania okładki wiedziałem, że autorem jest ten sam człowiek, o którym czytałem wcześniej na BBC.

Tim Butcher długo chorował na często występującą wśród miłośników Afryki chorobę, jaką jest marzenie odbycia podróży przez Kongo ze wschodu na zachód, spływając rzeką z Kisangani do Kinszasy. Autor chciał powtórzyć trasę Stanleya, który jako pierwszy biały człowiek spłynął tą rzeką. W książce znajdziemy wiele nawiązań do dzienników tego odkrywcy. Tim Butcher porównuje dzisiejsze Kongo z tym z końca XIX wieku, w wielu miejscach twierdząc, że lata wojny i izolacji cofnęły kraj do czasów Stanleya. Książka jest dobrze napisana i wciąga do ostatniej strony trzymając czytelnika w napięciu pytaniem: „Co się wydarzy dalej?”. Przeszkadza tylko trochę ton relacji - autor ubiera ją w upiory wojny, kanibalizm, śmiertelne choroby i inne zagrożenia. Wiadomo, że ten rejon świata do najbezpieczniejszych nie należy, jednak fakt, że Tim Butcher przejechał przezeń cało, nie jest wcale cudem i nie czyni to z niego bohatera amerykańskiego filmu przygodowego.

Cierpiącym tę samą chorobę co Tim podaję garść informacji o etapach pokonanej trasy: samolotem ONZ z Lubumbashi do Kalemie, motocyklem jednej z organizacji humanitarnych z Kalemie do Kasongo, wynajętą pirogą z Kasongo do Kisangani, barką ONZ z Kisangani do Mbandaki, helikopterem ONZ z Mbandaki do Kinszasy. Całość trasy z Lubumbashi do Bomy (tutaj dotarł w 1877 roku Stanley) zajęła 44 dni.


Wojna Futbolowa

(Algieria, Angola, Demokratyczna Republika Kongo, Ghana, Nigeria, Republika Południowej Afryki, Tanzania)
Ranking: ★★★★
Autor: Kapuściński Ryszard
Język: polski

OkładkaKlasyk reportażu w wykonaniu Kapuścińskiego nie wymaga dodatkowych rekomendacji. „Wojna futbolowa” to zbiór korespondencji z Afryki, Ameryki Łacińskiej i republik południowego rubieża Związku Radzieckiego („Wojna Futbolowa” to tytuł jednej z nich, opowiadającej o wojnie Salwadoru z Hondurasem, wybuchłej po przegranym meczu piłki nożnej). Wśród zamieszczonych w książce reportaży znajdziemy między innymi „Hotel Metropol” (o mieszkańcach jednego z podłych hoteli Akry), „Będziemy pławić konie we krwi” (o Republice Południowej Afryki doby apartheidu) i „Płonące bariery” (o drodze na południu Nigerii, którą nikt żywy nie przejechał).
Kapuściński pisze z Afryki wyzwalającej się z kolonializmu, z pierwszej linii frontu zachodzących zmian. Jego bohaterem jest zwykły człowiek, jego ludzka postawa i doświadczenie. Poprzez ten pryzmat tłumaczy czytelnikowi ówczesną Afrykę. I robi to w sposób doskonały.

książek: 30, strona 4 z 6
© Janusz Tichoniuk 2001-2025