Książki o Afryce

Ranking: ★★★★ rewelacja   ★★★ dobra   ★★ przeciętna   szkoda czasu

Angola

książek: 7, strona 1 z 2

Brown waters of Africa

(Gwinea Bissau, Angola, Mozambik)
Ranking: ★★
Autor: Cann John P.
Język: angielski

OkładkaAtrakcyjna okładka i intrygujący tytuł nie zapowiada specjalistycznej lektury, adresowanej przede wszystkim do miłośników militariów i wojennego rzemiosła. Czym są właściwie brown waters? Eksperci odgadną to od razu - brown waters (w odróżnieniu od blue waters) to wody śródlądowe - rzeki i jeziora. Książka opisuje możliwości techniczne, strategie i taktyki Portugalczyków związane z tłumieniem ruchów narodowowyzwoleńczych w afrykańskich koloniach - Gwinei-Bissau, Angoli i Mozambiku. Nie traktuje jednak tego tematu całościowo, lecz wyłącznie w aspekcie działań na rzekach i akwenach śródlądowych.
John P. Cann po przedstawieniu ogólnej sytuacji geopolitycznej i lokalnej w koloniach inwentaryzuje stan portugalskich sił zbrojnych w przeddzień rodzącego się zagrożenia. W następnych rozdziałach poznajemy podjęte przez portugalską marynarkę wojenną działania, użyte środki i ich skutki. Autor czyni to bardzo skrupulatnie, wymieniając poszczególne typy jednostek pływających, ich uzbrojenie, skład i liczebność żołnierzy. Afryka występuje wyłącznie w roli areny działań wojennych, istotne jest ukształtowanie terenu, możliwości aprowizacji i komunikacji a ludzie są albo przeciwnikami, albo sojusznikami służącymi do osiągnięcia celu.


Przez Afrykę Środkową

(Angola, Republika Środkowoafrykańska, Czad)
Ranking: ★★
Autor: Olszewski Wiesław
Język: polski

OkładkaW kolejnej podróży Wiesław Olszewski zabiera nas w teren „nieznany, nieopisany i tajemniczy”. Gdzież to może być? Ano w Angoli, Republice Środkowoafrykańskiej i Czadzie. Autor opisuje podróż do tych krajów, którą odbył w roku 2011. Nie będzie to jednak teren nieznany, trasa podróży wiodła bowiem przez dobrze znane miejsca, stosunkowo często odwiedzane przez turystów. Luanda i okolice Lubango w Angoli, Bangi i Dzanga-Sangha w Republice Środkowoafrykańskiej oraz Ndżamena i Jezioro Czad w Czadzie. Być może okrojony program wynikł z podnoszonych przez Olszewskiego „kłopotów w przemieszczaniu się” (str. 74), bo... „dworce autobusowe są na peryferiach miast”. Dość jednak uszczypliwości, zabierzmy się za treść książki.
„Przez Afrykę Środkową” ma formę dziennika podróży, trochę przeredagowanego i wzbogaconego informacjami z innych źródeł, ale jednak dziennika. Efekt ciąży nieco w stronę kiermaszu ciekawostek i osobliwości, co w połączeniu z czerstwym jak na mój gust żartem wypracowuje książce miejsce na półce niedalekiej tabloidom. Dowodem tej tezy niech będą opisywane przygody z poszukiwaniem „kibelka” i dywagacje na temat długości członka.
Alergicy na uogólnienia typu: w całej Afryce jak tak, czy siak; powinni zastanowić się, czy sięgnąć po tą książkę, gdyż jest ich w niej dużo. Wśród objawień autora jest między innymi takie (str. 105): (W Afryce) „dziećmi w ogóle nikt się nie przejmuje, bo i tak poumierają najszybciej, a nowych zawsze można się dorobić.”.
Nie polecam tej książki, jako źródła wiedzy o Afryce, a raczej jako literaturę rozrywkową. Być może właśnie to było intencją autora.


Żar

(Senegal, Zimbabwe, Mali, Ghana, Etiopia, Rwanda, Demokratyczna Republika Kongo, Uganda, Angola, Kenia, Sudan Południowy, Tanzania, Republika Południowej Afryki)
Ranking: ★★★
Autor: Rosiak Dariusz
Język: polski

OkładkaDariusz Rosiak, dziennikarz radiowej Trójki, przez pięć tygodni 2008 roku podróżował po Afryce w ramach projektu „Trójka przekracza granice”. Książka jest jednym z owoców tej podróży. Krótki tekst z tyłu okładki zachęca do poznania Afryki z dala od wydeptanych przez podróżników ścieżek, Afryki nie przystającej do nieprzychylnego wizerunku wykreowanego przez media. Czyżby więc byłaby to jedna z nielicznych książek nie epatująca grozą i przybliżającą Afrykę czytelnikowi taką, jak jest?
„Żar” w trzynastu odsłonach (każdy rozdział dotyczy innego kraju Afryki) przedstawia Afrykę poprzez spotkanie z człowiekiem, obserwacje i teksty oparte na innych źródłach. Informacje te są nieco zdawkowe, ubrane w formę krótkich, najwyżej kilkustronicowych tekstów. „Żar” to kolaż reportażu, wywiadu i felietonu.
Książkę czyta się świetnie. Niestety autorowi nie udało się uciec od powszechnie panującej barwy książek o tej tematyce - wbrew informacjom z okładki, Afryka przedstawiana przez Rosiaka jest raczej miejscem ponurym, tragicznym i bez przyszłości. W kilku miejscach autor wpadł również w pułapkę mitów, powielając powszechne, choć moim zdaniem nieprawdziwe poglądy (np. na stronie 194 przytacza taką opinię: „W Afryce nigdy nie należy okazywać gniewu ani zniecierpliwienia, bo takie zachowanie to najpewniejsza droga do utraty szacunku”).
Niezła książka, po której przeczytaniu warto się zastanowić, czy w istocie Afryka taka nie jest.


Jeszcze dzień życia

(Angola)
Ranking: ★★★★
Autor: Kapuściński Ryszard
Język: polski

OkładkaPo „Jeszcze dzień życia” sięgnąłem po raz pierwszy kilka lat temu, gdy dopiero zaczynałem swoją przygodę z Afryką. Była to też jedna z pierwszych książek Kapuścińskiego, jakie przeczytałem i co tu dużo mówić, w pewnym sensie był to jeszcze jeden powód, który sprawił ze umocowałem się w dążeniu by poznać Afrykę na własne oczy. Powtórna lektura po latach była równie przyjemnym doznaniem.
„Jeszcze dzień życia” to książka o Angoli roku 1975. Roku, w którym Angola uzyskuje niepodległość. Roku, w którym kraj podzielony jest pomiędzy wspierane przez rywalizujące, obce mocarstwa, ugrupowania MPLA, FNLA i UNITA. Luanda, stolica Angoli, w tym czasie pustoszeje - ustępujący Portugalczycy wyjeżdżają. Ci, którzy pozostali spodziewają się rychłego wkroczenia wojsk FNLA i rzezi cywili. Kapuściński zostaje w Luandzie. Obserwuje miasto, jeździ na front, jest świadkiem pisania historii. Znakomita literatura, którą warto polecić każdemu.


Wojna Futbolowa

(Algieria, Angola, Demokratyczna Republika Kongo, Ghana, Nigeria, Republika Południowej Afryki, Tanzania)
Ranking: ★★★★
Autor: Kapuściński Ryszard
Język: polski

OkładkaKlasyk reportażu w wykonaniu Kapuścińskiego nie wymaga dodatkowych rekomendacji. „Wojna futbolowa” to zbiór korespondencji z Afryki, Ameryki Łacińskiej i republik południowego rubieża Związku Radzieckiego („Wojna Futbolowa” to tytuł jednej z nich, opowiadającej o wojnie Salwadoru z Hondurasem, wybuchłej po przegranym meczu piłki nożnej). Wśród zamieszczonych w książce reportaży znajdziemy między innymi „Hotel Metropol” (o mieszkańcach jednego z podłych hoteli Akry), „Będziemy pławić konie we krwi” (o Republice Południowej Afryki doby apartheidu) i „Płonące bariery” (o drodze na południu Nigerii, którą nikt żywy nie przejechał).
Kapuściński pisze z Afryki wyzwalającej się z kolonializmu, z pierwszej linii frontu zachodzących zmian. Jego bohaterem jest zwykły człowiek, jego ludzka postawa i doświadczenie. Poprzez ten pryzmat tłumaczy czytelnikowi ówczesną Afrykę. I robi to w sposób doskonały.

książek: 7, strona 1 z 2
© Janusz Tichoniuk 2001-2024