Książki o Afryce

Ranking: ★★★★ rewelacja   ★★★ dobra   ★★ przeciętna   szkoda czasu

Somalia

książek: 6, strona 1 z 2

Fighting for Peace in Somalia

(Somalia)
Ranking: ★★★
Autor: Williams Paul D.
Język: angielski

OkładkaPierwszy rzut oka nie zapowiada ciekawej lektury - wertując kartki napotkamy na duże zagęszczenie skrótów, tabel i statystyk. APC, BNDF, IGAD i RPG strzegą przed pochopną rzetelnością oceny książki. Po pierwszych rozdziałach wiedziałem już, że nie będzie to stracony czas.
“Walka o pokój w Somalii” jest szczegółowym opisem i analizą działań operacji pokojowej Unii Afrykańskiej w Somalii - AMISOM - w latach 2007-2017. Autor z naukową precyzją przedstawia geopolityczny układ sił oraz sytuację w samej Somalii przed lądowaniem w Mogadiszu żołnierzy AMISOM, jak i w trakcie trwania operacji. Opis ma wiele znamion raportu, zawierającego przyczyny, sam przebieg oraz wnioski końcowe z operacji pokojowej.
Williams rozpoczyna książkę kilka lat przed erą AMISOM, ciekawie nakreślając sytuację wewnętrzną w kraju Rogu Afryki. W okresie tym powstaje Tymczasowy Rząd Federalny Somalii (z siedzibą w Kenii), Unia Trybunałów Islamskich zdobywa Mogadiszu a następnie ponosi klęskę w wyniku inwazji wojsk Etiopii. Na tak przygotowany grunt wchodzi AMISOM, która ma zająć miejsce Etiopczyków ale i konkurować militarnie z radykalnymi pozostałościami Unii Trybunałów Islamskich pod nazwą Asz-Szabab. Przez cały okres istnienia misji Unii Afrykańskiej w Somalii mamy więc do czynienia ze starciami wewnątrz trójbiegunowego układu rządu tymczasowego, AMISOM i Asz-Szabab, na który nakłada się rozbieżność interesów i sposobów postępowania państw, których wojska zostały wysłane do Somalii, Unii Afrykańskiej i Organizacji Narodów Zjednoczonych (w dużym uproszczeniu, stron konfliktu i geopolitycznych graczy było więcej). Książka jest w dużej mierze katalogiem sprzecznych celów, braku komunikacji zaangażowanych stron, niedopasowań planów do rzeczywistości i oczekiwań niepodpartych zasobami. “Fighting for Peace in Somalia” może być dobrym źródłem informacji do wykorzystania przy planowaniu kolejnych operacji pokojowych a dla osób interesujących się Afryką i Somalią hobbystycznie jest to moim zdaniem jedna z lepszych książek o współczesnej historii tego kraju.


Somalia - Unending Turmoil, Since 1975

(Somalia)
Ranking: ★★
Autor: Venter Al J.
Język: angielski

OkładkaSomalia jest wyjątkiem na skalę nie tylko Afryki, ale i całego kontynentu. O tym, jak się zwykło o tym kraju mówić, upadłym kraju nie wspominają już nawet mainstreamowe media, choć wydarzenia z tego zakątku Rogu Afryki nie ustępują dramaturgii innym. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego wydawałoby się jednolity pod niemal każdym względem naród od dziesięcioleci dzielą krwawe waśnie? Książka Al J. Ventera jest obietnicą odpowiedzi na te pytania.
Początek książki podsyca te obietnice, które niestety niebawem okazują się czcze. Dużo powtarzających się tez i znaków zapytania, powierzchowne teksty bez próby analizy przyczyn wypełniają kilka pierwszych rozdziałów. Brakuje nawet rzetelnego przedstawienia Somalii, jako takiej - nie znajdziemy tu prawie nic o etnicznych, religijnych, czy też klanowych podziałach Somalii.
Autor był w Somalii kilkukrotnie, przed i po 1993, o czym kilkukrotnie przypomina, stawiając innych autorów piszących o Somalii w swoim eksperckim cieniu. Niczego świeżego ten ekspertyzm jednak nie wnosi a spojrzenie na Somalię nie odbiega znacznie od kanapowego teleoglądacza. Biadolenie, jak to w Somalii jest źle, podobnej treści narzekania znajomego pilota z RPA, problemy z piractwem, bazy Al-Shabaab w Puntlandzie. Karuzela problemów i tylko Al-Shabaab przedstawiony jest jako dobrze zorganizowana, sprawnie działająca grupa. Niedaleko tej książce do tabloidu.


First Footsteps in East Africa

(Etiopia, Somalia)
Ranking: ★★★
Autor: Burton Richard Francis
Język: angielski

OkładkaTrudno uwierzyć, ale jeszcze w dziewiętnastym wieku olbrzymie połacie Afryki były niemal zupełnie nieznane dla naszych przodków w Europie. Interior kontynentu był oczywiście zamieszkały i dla tych, którzy tam mieszkali odkryty. Richard F. Burton należał do tych, którzy w tamtym okresie odkrywali Afrykę w imieniu Starego Kontynentu. Jedną z jego pierwszych podróży była wyprawa do Hararu - dzisiaj miasta we wschodniej Etiopii, wtedy zamkniętego państwa-miasta. Burton rozpoczyna podróż w Saylac (Zeila, miasto w dzisiejszym Somalilandzie), przebrany za muzułmanina. Książka jest dziennikiem tej wyprawy.
„First Footsteps in Africa” została ubrana w formę dziennika, ale określenie to nie jest pełne. Należy pamiętać, że Richard F. Burton nie jechał na wycieczkę. Jego głównym celem było rozpoznanie terenu na zlecenie Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Z tego względu książka łączy w sobie również cechy oficjalnego raportu. Opisy szlaków komunikacyjnych, lokalizacji źródeł wody i zaopatrzenia, relacji międzyklanowych miały służyć przyszłej komercyjnej i politycznej eksploracji Rogu Afryki. Nie ujmuje to jednak książce wartości literackiej - nadal jest to dobra lektura. Burton świetnie opisuje przyrodę, zwyczaje, zachowania i stosunki międzyludzkie. Wyraża przy tym swoje opinie - w tamtych czasach być może jak najbardziej poprawne, dzisiaj spotkałyby się prawdopodobnie z krytyką liberałów. Nieco leciwy jest również sam język, który od tamtego czasu ewoluował utrudniając zadanie dzisiejszemu odbiorcy. Kłopotliwa jest również organizacja przypisów, które same w sobie niosą dużo ciekawych informacji. Zamiast umieszczać je na końcu każdego rozdziału lepszym byłoby umieszczenie ich bliżej fragmentów, do których się odnoszą.
Ze względu na wygaśnięcie praw autorskich książkę „First Footsteps in East Africa” można znaleźć w formacie elektronicznym, za darmo - niestety, w większości bez ilustracji, którymi autor wzbogacił swoje dzieło. Pełne wersje książek Burtona, z ilustracjami, można odnaleźć między innymi na stronie burtoniana.org.


The Pirates of Somalia

(Somalia)
Ranking: ★★★★
Autor: Bahadur Jay
Język: angielski

OkładkaPogrążona od ponad dwudziestu lat w wojnie domowej Somalia mało kogo dzisiaj już interesuje. Wiadomości o kolejnych walkach i ofiarach zdążyły znudzić konsumentów informacji, którzy wolą nowe wojny. Tymczasem Somalia puka od czasu do czasu do drzwi globalnej świadomości, oferując swój główny towar eksportowy - piractwo.
Wody Somalii od lat słyną z tego niecnego procederu. Statek-ofiara opanowywany jest przez korsarzy, załoga zostaje zniewolona, statek cumuje u wybrzeży Somalii, następują wielomiesięczne negocjacje, wielomilionowy okup ląduje na spadochronie po czym statek i załoga odzyskują wolność. Tyle usłyszmy z mediów. Jak taka operacja wygląda od podszewki? Kim są piraci? Jak żyją. Na te i inne pytania stara się odpowiedzieć w tej książce Jay Bahadur.
Autor podejmuje wyzwanie w chyba najlepszy możliwy sposób - wybiera się w podróż do Puntlandu (samozwańcza republika na terenie Somalii, na której terenie bazują piraci) by zbadać sytuację na miejscu. The Pirates of Somalia to wnikliwy dokument z tej podróży. Jay Bahadur dociera do ludzi żyjących z piractwa i samych piratów, przebywa w ich miejscach, obserwuje poczynania, analizuje struktury organizacji, przepływy pieniężne, rozmawia z piratami.
Poza doskonałą lekturą, książka odkrywa wiele interesujących aspektów piractwa. Polecam.


Where Soldiers Fear to Tread

(Somalia)
Ranking: ★★★★
Autor: Burnett John
Język: angielski

OkładkaJest rok 1997. John Burnett, umiarkowany awanturnik i łowca przygód zawija swoim jachtem do kenijskiego portu w Mombasie. W przypływie potrzeby zmian po rozstaniu z partnerką, natrafia na ogłoszenie Światowego Programu Żywnościowego (WFP - World Food Programme). W tym czasie, południowa Somalia po nadzwyczaj intensywnych deszczach znalazła się pod wodą. Jedyną drogą niesienia pomocy był transport rozlewiskami rzek. Brunett, obeznany z żeglugą i nawigacją podejmuje wyzwanie, nie wiedząc, właściwie w co się angażuje.
Co się będzie działo dalej określają pierwsze dni po wylądowaniu w Kismayo. Ktoś ostrzeliwuje lotnisko, ochroniarze budynku WFP zabijają matkę z dzieckiem, na rogatkach miasta drogę blokują uzbrojone w kałasznikowy dzieci-żołnierze. W atmosferze ciągłego zagrożenia i niepewności autor ma zorganizować bazę w porcie Kismayo. Ponadto, okazuje się, że rzeka, którą miał nieść pomoc, w ogóle nie przepływa przez miasto i trzeba doń dojechać przez tereny kontrolowane przez zwaśnione klany. Nie będę zdradzał dalszego przebiegu wydarzeń, by nie psuć lektury. Tym bardziej, że są to autentyczne doświadczenia, które autor przeżył na własnej skórze. Sporą dawkę wrażeń uzupełniają informacje zza kulis tego typu operacji, które bywają różne od oficjalnych, które znamy z mediów.

książek: 6, strona 1 z 2
© Janusz Tichoniuk 2001-2024