Obowiązująca od dwóch i pół roku godzina policyjna w Tamale i Yendi została zniesiona.
W obliczu poważnych kłopotów finansowych, rząd przejął całkowitą kontrolę nad niegdyś flagowymi liniami lotniczymi Afryki. Wstrzymana została sprzedaż biletów. Z powodów bezpieczeństwa, Stany Zjednoczone zabroniły lądowań na amerykańskich lotniskach. Firma jest zadłużona na 180 milionów dolarów.
Emirates Airlines uruchomiło połączenia z Akrą (przez Dubaj).
Rząd Ghany podjął decyzję o zaprzestaniu dokładania z państwowej kasy do cen paliw. W przeciągu jednej nocy ceny benzyny na stacjach benzynowych wzrosły niemal dwukrotnie.
Narodowe linie lotnicze Ghany, których 100% właścicielem jest państwo, toną w długach. Ghana Airways posiada pięć samolotów, z których tylko jeden lata (DC-10, na trasie do Europy i Ameryki). Firma zatrudnia 1.500 osób.
Po starciach zwolenników opozycji ze zwolennikami rządzącej partii, w mieście Tamale na północy Ghany obowiązuje godzina policyjna (od zmierzchu do świtu). Aresztowano ponad 100 osób. Prezydent Ghany, John Kufuor, przedłużył stan wyjatkowy w rejonie Dagbon, na północy kraju. Stan wyjątkowy został nałożony w marcu 2002 roku po zamordowaniu króla Dagbon Ya Na Yakubu Andani.
Stan wyjatkowy, włączając w to godzinę policyjną od 21:00 do 5:00, został przedłużony o kolejne cztery tygodnie. Jest to już czawarte przedłużenie. Stan wyjątkowy ogłoszono po tym, jak w zamieszkach zginął miejscowy król. Dotknęło to również miasta Yendi i Tamale.
Z powodu zamieszek na tle etnicznym, parlament przedłużył stan wojenny na terenie Dagbon Traditional Area i Northern Region. W walkach między klanami Andani i Abudu zginęło już 30 osób.