Uzbrojeni napastnicy porwali w Galkayo obywatela Niemiec, który był w drodze na lokalne lotnisko. W pobliżu tego samego miejsca, w październiki 2011 roku, zostali również porwani inni obcorajowcy - Amerykanin i Duńczyk. Wszyscy przetrzymywani są w regionie Hobyo.
Etiopskie wojska przejęły kontrolę nad miastem Beledweyne. Miasto znajdowało się wcześniej pod wpływem milicji Al-Shabab.
W Mogadiszu toczyły się najcięższe od kilku miesięcy walki pomiędzy milicjami Al-Shabab a wspieranymi przez Unię Afrykańską wojskami rządowymi.
Wojska Kenii wkroczyły do Somalii, by jak twierdzi, ustabilizować sytuację w regionie. Kenia oskarża somalijskie milicje al-Shabab o dokonanie dwóch porwań, w których efekcie przychody Kenii z turystyki spadły. Również etiopskie wojska przekroczyły granicę z Somalią, w regionie Galgudud.
Somalijscy politycy utorzyli nowe państwo - Azanię. Azania rozpościera się na terenach przy granicy z Kenią.
Siły rządowe przechwyciły z rąk milicji al-Shabab miasto Bulo Hawo przy granicy z Kenią. Miast było w rękach al-Shabab przez ostatnie dwa lata. Również w Mogadiszu przy wsparciu sił Unii Afrykańskiej udało się przejąć jedną z baz tych milicji.
Somalijscy piraci uprowadzili kolejne jednostki pływające, w tym dwa tankowce i amerykański jacht. Płynący jachtem Amerykanie zostali zabici podczas próby ich odbicia przez patrolujący te wody okręt USA. Wody zagrożone piractwem rozciągają się od Morza Czerwonego do Madagaskaru i od wybrzeży Afryki po Indie. Proceder ten przynosi piratom milionowe zyski, gdyż armatorzy zwykle wypłacają okup. Obecnie piraci przetrzymują 29 statków wraz z 681 zakładnikami.
Prorządowe milicje przejeły miasto Bulo Hawo, przy granicy z Kenią, z rąk islamistów al-Shabab.