Przenoszona przez komary choroba uśmierciła już 93 osoby, ocenia się, że niemal czwarta część populacji wyspy jest zainfekowana. Pierwsze przypadki gorączki chikungunya pojawiły się również na Madagaskarze i Seszelach. Armia kontynuuje rozpylanie środków chemicznych zwalczających komary.
Już 50 tysięcy osób zachorowało na przenoszoną przez komary, wirusową chorobę, zwaną chikungunya. Choroba nie jest śmiertelna, lecz jej ofiary cierpią wysoką gorączkę i ostre bóle. Nie ma też jak do tej pory lekarstwa.