Podtytuł książki zdradza już treść: "A journey up the Congo and into Zaire". Jest to więc kronika podróży, jaką autorka przedsięwzięła około roku 1980. Trasa wiedzie najpierw ze stolicy Zairu (obecnie Demokratyczna Republika Kongo), Kinszasy, barką rzeczną do Kisangani, a następnie błotnistymi drogami wschodniego Kongo do Gomy.
Oprócz zapisu doświadczenia podróży w rzeczy samej, jest to również pozycja odkrywająca przed czytelnikiem ciemną stronę reżimu Mobutu (Mobutu Sese Seko doszedł do władzy po wyeliminowaniu przez CIA Patrice Lumumby i pozostawał przy sterach wspierany przez USA).
Książkę dobrze się czyta i jest ona dobrym przykładem prawidłowego wyważenia treści reporterskich i historycznych.
Powieść z elementami autobiografii, osadzona w realiach Ugandy lat 60-tych i późniejszych. Opis losów bohatera przeplatają wydarzenia społeczne oraz polityczne, związane ze zmianami rządów Amina i Obote. Jest typowa afrykańska rodzina, codzienne sprawy, korupcja i AIDS. Ostatni rozdział opisuje rozczarowujące spotkanie tropikalnego świata Afryki z chłodem Europy.
Autorem "Kronik Abisyńskich" jest rodowity Ugandyjczyk, więc opisy, refleksje oraz język tchną świeżością na tle podobnych publikacji, napisanych z perspektywy "północy". Język jest zresztą wyjątkowym wyróżnikiem tej książki, przybliżając czytelnikowi afrykański sposób myślenia.
Szczegółowy opis życia Tuaregów Kel Rela, zamieszkujących góry Hoggar w południowej Algierii.
Autor osobiście badał kulturę Kel Rela, żyjąc z nimi oraz myszkując w opracowaniach innych badaczy. Powstałe dzieło wyłania niezwykle szczegółowy obraz plemienia. Książka posiada bardzo wyraźną strukturę, określającą poszczególne aspekty życia Tuaregów. Autor z matematyczną precyzją trzyma się przyjętego modelu społeczeństwa, co sprawia, że książka jest trudna w odbiorze dla przeciętnego czytelnika, trudne jest również przyswojenie tuareskiego słownictwa, którym okraszony jest tekst.
Gdyby nie akademicki język, byłaby dodatkowa gwiazdka.
Schyłek PRL'u, brygada serwisantów wyrusza na placówkę do Angoli, gdzie przez rok mają prowadzić stację serwisową polskich samochodów ciężarowych marki Star. Ciekawi mechaniki dowiedzą się, że remonty ciężarówek dzielą się na naprawy średnie, główne oraz remonty kapitalne. Właściciele Star'ów dowiedzą się, które panewki, uszczelki i pompy najczęściej ulegają awarii. Ciekawi Afryki dowiedzą się, że w Angoli jest gorąco, trwa wojna, zobaczą zdjęcia różowych panów na tle palmy, kaktusa, w towarzystwie Murzynki.
Nie wiem, dla kogo jest adresowana ta książka. Być może pracownikom fabryki Star, którzy z nostalgią wspomną stare czasy.
Próba objęcia mozaiki stosunków międzynarodowych Afryki, włączając w to również relacje z państwami spoza regionu. Z racji ograniczonej objętości, książka przedstawia ogólny obraz kontynentu końca XX wieku. Bardzo ciekawie przedstawione są genezy i przyczyny trwania konfliktów, w tym w Kongo, Somalii i Angoli.
Szerokie ujęcie tematu sprawia, że niektóre fragmenty mogą się wydać nudne (zwłaszcza ostatnie rozdziały), lecz mimo to jest to dobra książka.
Jeszcze jedna uwaga (dla wydawcy) - mapa na okładce przedstawia Afrykę bez Erytrei...