Jak dolecieć
Zakup biletu
Przesiadki i stopovery
Planując wyjazd do Afryki, zwłaszcza w miejsca omijane przez masową turystykę, kluczową decyzją (oraz kosztem) jest bilet lotniczy. Dzisiaj Afryka skomunikowana jest z resztą świata dobrze, jak nigdy dotąd. Przy wyborze połączenia warto wziąć pod uwagę nie tylko cenę, ale również ewentualne przesiadki i wymagania wizowe. Zwykle, choć nie jest to regułą, na lepsze ceny można liczyć przy zakupie biletu na długo przed planowaną datą wylotu. Czasami, gdy ceny wylotu z Polski są wysokie warto również sprawdzić ceny z Niemiec lub Czech.
Pierwszym krokiem w planowaniu trasy jest odpowiedź na pytanie, jaką trasę przelotu wybrać. Tutaj od lat wykorzystuję stronę flightradar24, na której po kliknięciu na lotnisko docelowe (more, Routes, Show all routes) można na jednej mapie zobaczyć z jakich miast, jakimi liniami i w które dni tygodnia można tam dolecieć (niestety, widok ten jest niedostępny w aplikacji mobilnej). Dodatkowo, linie lotnicze przylatujące na dane lotnisko sprawdzam na stronach Wikipedii - Airports in Africa by country.
Większość połączeń lotniczych widoczna jest w wyszukiwarkach, takich jak Google Loty. Jeśli w wyszukiwarce nie widać interesującego nas przelotu, najprawdopodobniej znajdziemy je bezpośrednio na stronie linii lotniczych. Podobna zasada dotyczy przelotów czarterowych, które oferowane są głównie przez biura podróży, rzadziej przez samego przewoźnika. Przeloty czarterowe można wyszukać między innymi na stronie eSky albo niemieckiej ltur. Samą transakcję kupna najlepiej przeprowadzić bezpośrednio na stronie przewoźnika. Wyszukiwarki mogą pobierać dodatkowe prowizje lub opłaty za usługi, które na stronie przewoźnika są darmowe (np. wybór miejsca).
Czasami czas na przesiadkę jest na tyle długi, że można go wykorzystać na wyjście z lotniska i spędzenie kilku godzin lub nawet całego dnia wraz z noclegiem (na przykład w Kairze i Casablance). Niektóre linie lotnicze w takich przypadkach oferują darmowy nocleg a nawet zwiedzanie miasta (np. Turkish Airlines w Stambule i Ethiopian Airlines w Addis Abebie).
Druga strona medalu to przesiadki na takich lotniskach, jak Dubai, gdzie lecąc nawet tymi samymi liniami może być konieczna zmiana terminali, między którymi kursują tylko taksówki. Bywa również, że na lotnisku przyjdzie nam spędzić całą noc - w znalezieniu spokojnego lotniskowego zakamarka pomoże nam strona Sleeping in Airports.