Książki o Afryce

Ranking: ★★★★ rewelacja   ★★★ dobra   ★★ przeciętna   szkoda czasu
książek: 277, strona 20 z 56

Wprowadzenie do socjologii Afryki

(Afryka ogólnie)
Ranking: ★★
Autor: Komorowski Zygmunt
Język: polski

OkładkaPublikacja Instytutu Afrykanistycznego Uniwersytetu Warszawskiego w zwięzły sposób systematyzuje wiedzę na temat afrykańskich społeczeństw. Jest to książka przeznaczona dla studentów, ale może również zaciekawić domorosłych afrykanistów, którzy chcieliby zgłębić i uporządkować tą dziedzinę wiedzy o Afryce.
Pierwsza część „Wprowadzenia do socjologii Afryki” zawiera zbiór definicji, wyjaśniających czym jest socjologia oraz powiązane z nią pojęcia. Jest to część uniwersalna, oderwana niejako od Afryki i przedstawia stan wiedzy i poglądy na społeczeństwo z końca lat 70-tych ubiegłego stulecia. Czuć tu nieco ducha poprzedniej epoki, który objawia się w dalszej części książki w postaci nawiązań do marksistowskiej walki klas.
W zasadniczej części książki autor rozbiera na czynniki pierwsze afrykańskie struktury społeczne, przyglądając się z bliska rodzinie, klanom, plemionom czy bractwom religijnym. Poznajemy zasady, według których działają te struktury w Afryce, oddziaływają między sobą, jakie wyznają wartości. Lekturę zamyka spojrzenie na (ówczesne) przemiany społeczno-kulturowe, związane z wkroczeniem Afryki na drogę niepodległości, urbanizacją i zderzeniem odwiecznych tradycji ze sposobem życia zawleczonym do Afryki przez kolonizatorów.
Jak po skrypcie akademickim można by się spodziewać, nie jest to łatwa ani tym bardziej przyjemna lektura. Książce Komorowskiego należy się miejsce raczej obok leksykonów i encyklopedii na półce, niż w plecaku.


W wolnym kraju

(Egipt, Afryka ogólnie)
Ranking: ★★
Autor: Naipaul Vidiadhar Surajprasad
Język: polski

Okładka„W wolnym kraju” to zbiór pięciu opowiadań, z których trzy - „Włóczęga w Pireusie”, „W wolnym kraju” i „Cyrk w Luksorze” - związane są z Afryką. Dwa pozostałe utwory opowiadają o zderzeniu kulturowym hinduskich emigrantów z zachodnią cywilizacją i choć warto je przeczytać, ominę je w tej recenzji.
Opowiadania otwierające i zamykające książkę są fragmentami dziennika z podróży autora do Egiptu w latach 1969-1970. W pierwszym z nich Naipaul zabiera nas na prom płynący z Grecji do Aleksandrii, w drugim odwiedzamy Luksor. Z obu z nich wyłania się postać obcego, można by rzec - turysty, który odkrywa swoją alienację, niedopasowanie do obcego mu otoczenia. Temat ten jest również podłożem konstrukcji sylwetek bohaterów głównego, najobszerniejszego opowiadania - „W wolnym kraju”.
Akcja tytułowego dzieła rozgrywa się w fikcyjnym afrykańskim kraju (można doszukać się w nim nawiązań do Republiki Południowej Afryki, Ugandy i Zairu), który niedawno wyzwolił się z rządów obcych i zmaga się z wewnętrzną walką o władzę. Na tym tle jest droga, którą podróżuje dwoje białych. Ich dialogiem Naipaul nakreśla skomplikowaną relację między byciem kimś z zewnątrz, imigrantem, a kimś, kto związał się z nowym miejscem na tyle, by czuć się jego częścią.
Zestaw opowiadań zamknięty w tej książce może być niezłą lekturą. Moim zdaniem są one jednak trochę nudne. Tytułowy utwór, gdyby urozmaicić go innymi wątkami i postaciami, mógłby być zaczątkiem niezłej powieści. Być może jednak oceniam tą książę zbyt surowo, oczekując od Naipaula kolejnego „Zakrętu rzeki”.


Świadomi i pomocni

(Niger, Sierra Leone)
Ranking: ★★
Autor: Kulczyk Sylwia, Bajtyngier Agnieszka
Język: polski

OkładkaPrawdopodobnie większość z odwiedzających kraje Trzeciego Świata dotyka dylemat odpowiedzialnej turystyki. Po powrocie, bądź nawet podczas samej podróży zastanawiamy się, czy jest jakiś sposób, w jaki moglibyśmy pomóc ludziom, z którymi dane nam było się spotkać, dzielić posiłek, nocleg, wspólny czas. Sylwię Kulczyk i Agnieszkę Bajtyngier dręczył ten sam dylemat. „Świadomi i pomocni” to książka o odpowiedzialnej turystyce, podanej przez przykłady z Nigru i Sierra Leone.
Książka ta jest pewnego rodzaju połączeniem przedstawienia walorów turystycznych opisywanych krajów z akademickim opracowaniem tematu „świadomej turystyki”. Moim zdaniem to akademickie zacięcie ujmuje atrakcyjności tej książki. Wątek roli turysty w otaczającym go świecie wynurza się spomiędzy poszukiwań definicji i klasyfikacji turystyki oraz informacji o Nigrze i Sierra Leone z pogranicza gatunku (czasem zbliżonych formą do turystycznych przewodników).
Próbę odpowiedzi na zasadnicze pytania - „Co ja mogę zrobić, co to znaczy być odpowiedzialnym?” - znajdziemy w dwóch ostatnich rozdziałach książki. Nie jest to zresztą próba, lecz zebrana lista przykazań, która w bardzo bezpośredni sposób narzuca czytelnikowi rygor odpowiedzialności (według autorek).
Książkę można pobrać za darmo ze strony Polskiej Akcji Humanitarnej.


Afryka Trek - od Przylądka Dobrej Nadziei do Kilimandżaro

(Republika Południowej Afryki, Lesotho, Zimbabwe, Mozambik, Malawi, Tanzania)
Ranking: ★★
Autor: Poussin Alexandre
Język: polski

OkładkaAfryka Trek to projekt przejścia Afryki śladem pierwszych homo sapiens, którzy rozprzestrzenili się rzekomo z Afryki na cały świat dziesiątki tysięcy lat temu. Alexandre Poussin wraz z żoną postanawiają przejść Afrykę z Kapsztadu do Jeziora Tyberiadzkiego pokonując szlak naszych przodków wyłącznie na piechotę. Książka jest dziennikiem pierwszej połowy tej podróży.
Autor (choć na okładce autorstwo przypisane jest również Soni Poussin, książkę napisał w całości Alexandre) przedstawia Afrykę poprzez spotkanie z drugim człowiekiem, przypadkowym, wskazanym przez los gospodarzem, który gości podróżników u siebie. Afryka Trek ma formę dziennika, w którym poznajemy spotkanych ludzi i bohaterskie trudy wędrówki (cytat z okładki: „...nieustannie zmagając się z bezlitosnym słońcem, atakami dzikich zwierząt...”). Niestety, spod reporterskiej tkanki wyłazi co kilka stron autokreacja bohatera, który zaczyna podziwiać sam siebie.
Wspomniana wyżej forma nie sprawdziła się, w połowie książki zaczyna trochę wiać nudą. Zapowiedziane na okładce przygody jakoś nie porywają a codzienne rozmowy ze spotkanymi ludźmi nie wnoszą niczego nowego, wszyscy na coś zdają się narzekać. Wprowadza to monotonię, której można by być może uniknąć, gdyby skrócić książkę o połowę (a przecież jest jeszcze tom drugi - od Kilimandżaro do Jeziora Tyberiadzkiego).
Słowo krytyki należy się również tłumaczeniu. Czy naprawdę w języku polskim nie ma odpowiedników „charismatic show” czy „shocking” (podobne przykłady można mnożyć)?
Drugi tom książki opisuje wędrówkę przez Kenię, Etiopię, Sudan i Egipt - regiony moim zdaniem ciekawsze od tych z tomu pierwszego. Po lekturze tomu pierwszego, niezbyt chętnie sięgnę jednak po kontynuację.


Dinka Folktales

(Sudan Południowy)
Ranking: ★★★
Autor: Akol Jacob
Język: angielski

OkładkaDinka to najliczniejsza grupa ludności zamieszkująca Sudan Południowy. Jacob J. Akol, z urodzenia Dinka, zebrał bajki i legendy, które słyszał w latach młodości, przekazywane w tej postaci z pokolenia na pokolenie. Książka zawiera kilkanaście bajek, opowiadających między innymi o tym, skąd Dinka mają bydło, opisujących historie, w których zacierają się granice pomiędzy światem zwierzą i ludzi, światem żywych i zmarłych. Zaskakująco, legendy Dinka przypominają podania ludowe z innych części Afryki (np. te przytoczone w „Opowieściach ludu Hausa” Niny Pawlak). Być może Afryka posiada wspólny korzeń, z którego wyrosły wierzenia wielu ludów, w różnych częściach kontynentu.
Przeciętny czytelnik może nie dostrzec wartości tego opracowania. Nie jest to jednak pozycja adresowana do przeciętnego odbiorcy.

książek: 277, strona 20 z 56
© Janusz Tichoniuk 2001-2024