Książkę napisano z myślą o tych, których wcześniejszy kontakt z kontynentem afrykańskim ograniczał się do kilku filmów przyrodniczych oraz przelotnych obrazków z atlasu. Tutaj znajdziemy wszystko: geografię, historię, kulturę, gospodarkę, konflikty, opisy poszczególnych państw. Z racji ograniczonej objętości są to rzecz jasna informacje ogólnikowe.
Pierwsze wydanie książki pochodzi z 1982 roku (tego wydania dotyczy ta recenzja) przez co wiele informacji jest już zupełnie nieaktualnych. Z drugiej strony, jest to ciekawa ilustracja Afryki z tamtych lat, z Górną Woltą, Rodezją, Zairem oraz wyraźną, zimnowojenną polaryzacją.
Po Panu Ernescie spodziewałem się literackiej perełki, a tu rozczarowanie. Nie chodzi nawet o marny styl pisania, który zawsze można złożyć na karb kiepskiego tłumaczenia (autorstwa Bronisława Zielińskiego). W tej książce nie ma po prostu nic ciekawego. Całą treść wypełniają opisy polowań, zabijania i picia piwa wieczorem w obozie. O "dzikusach", nie dowiemy się nic, gdyż autor oprócz tragarzy i tropicieli z nimi nie obcuje. Jeśli jednak ktoś chce się dowiedzieć jak oprawić ze skóry byka Kudu (str. 142), może się okazać ciekawą lekturą.
Po wybuchu II Wojny Światowej, rozproszone szczątki polskiej armii formowały nowe jednostki operacyjne daleko poza granicami kraju. Na Bliskim Wschodzie powstała Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich. Jej głownym zadaniem była początkowo obrona twierdzy Tobruk oraz części frontu przesuwającego się na północy Pustyni Zachoniej (lata 1941-1942).
Książka opisuje tenże epizod historii, skupiając się na działaniach stricte wojskowych, szczegółowo przedstawiając każdy ruch w okopach oraz posunięcia strategiczne aliantów i państw "osi". Obrazu ówczesnej Libii czy Egiptu czytelnik tu nie znajdzie.
Praca badawcza, w usystematyzowany sposób opisująca żywot jednego z plemion, zamieszkujących kameruńskie góry na pograniczu Nigerii i Czadu. Książki tego typu cechuje często próba zaszufladkowania zachowań tubylców według kryteriów europejskich (to tak jakby mierzyć zużycie paliwa w szklankach na minutę). Tak jest i tutaj. Ciekawi Afryki i Kamerunu znajdą jednak kilka rozdziałów w ciekawy sposób opisujących tamtejsze realia. Nie wolno tylko zniechęcić się nudnym wstępem, gdzie można natknąć się na takie słowa jak: aluwialne, pedyment, ewapotranspiracja, pluwiometryczne (przykład z jednej zaledwie strony).
Niewielka książeczka, w ciekawy sposób ilustrująca historię Kanału Sueskiego. Obraz jest na tyle szczegółowy, że jest to w istocie historia Egiptu (po części również i Bliskiego Wschodu), począwszy od czasów Imperium Osmańskiego a skończywszy na Wojnie Sześciodniowej (książkę wydano w 1972 roku).
Autor posiadł umiejętność przekazywania wiedzy historycznej w ciekawy sposób, nadając jej dynamiczny, wciągający bieg wydarzeń. Niedosyt, wzbudza jedynie zatrzymanie akcji opowieści na 1969 roku.