Afrykańska Muzyka

płyt: 39, strona 10 z 10

Farafina - Kanou

Farafina „Kanou”

(Burkina Faso)
Rok wydania: 2001
Recenzja: Janusz

Farafina należy do czołowych zespołów Burkina Faso, znanych szerzej, poza granicami kraju. Ośmioosobowy ansambl, pierwszy raz miałem przyjemność posłuchać na żywo, w klubie Les-Bambou w Bobo-Dioulasso i zaprawdę, renoma zespołu jest uzasadniona.
Farafina wykorzystuje bogate instrumentarium, dzięki czemu osiąga świeżość i dynamizm. W nagrywaniu płyty wykorzystano flety, bębny doumdouba, kory, balafony, syntezatory, gitary elektryczne, dżembe oraz oczywiście śpiew.
Na wyróżnienie zasługują otwierający płytę Sababou oraz wirtuozerski Percus.

Utwory:

  1. Sababou
  2. Warri
  3. Gouansang
  4. Tamako
  5. Kanou
  6. Ayaflé
  7. Percus
  8. Nening
  9. Wanso
  10. Nianaman
  11. Ladirikan

Mustafa al Sunni - Songs of the Sudan

Mustafa al Sunni „Songs of the Sudan”

(Sudan)
Rok wydania: 1999
Recenzja: Janusz

Muzyka Sudanu na płytach kompaktowych jest trudno osiągalna, gdyż nawet na bazarze w Omdurmanie próżno szukać miejscowych wydawnictw. Dlatego też, mam szczególną przyjemność przedstawić płytkę Mustafy al Sunni, wydaną przez brytyjskich specjalistów od folkowych brzmień - Nimbus Records.
Twórczość Mustafy odbiega nieco od tego, czego można posłuchać, na co dzień w Sudanie przez mocno eksploatowane głośniczki samochodowych odtwarzaczy. Jest to sztuka spokojniejsza, bardziej wysublimowana. Tremolo artysty towarzyszą jedynie brzdąkania 'ud (arabskiej lutni) i delikatne uderzenia bębenków. Folkowe, tradycyjne tematy zaśpiewane przez Mustafę, czynią go sudańskim Leonardem Cohen'em.

Utwory:

  1. Al Itshitit
  2. Hubbi Al Razin
  3. Haqwa Li Quli (Butana)
  4. Tul Ya Layl
  5. Ya Jamil Ya Mudalal
  6. Al Laylah Maja
  7. Ya Habibi Jafayt
  8. Ba'id Al Dar
  9. Tam Al Dawru
  10. Ghaltan Ana
  11. Zaman Da'i
  12. Asmar

Nana Acheampong - Huhuhuhu Enye Mehu

Nana Acheampong „Huhuhuhu Enye Mehu”

(Ghana)
Rok wydania: 1996
Recenzja: Janusz

Płytkę tą polecił mi pewien obnośny sprzedawca kompaktów na bazarze w Kumasi, zapytany o najlepszą muzykę z Ghany. Wybór okazał się trafny, The Champion Lover - jak nazywa siebie artysta - prezentuje na tym krążku szczytowe osiągnięcia muzyki ulicy, swoisty konglomerat elektronicznego rytmu, reggae i rubasznych tekstów. Muzyki, która wypełnia bary i tańcbudy Akry, wylewa się na ulicę, jeździ tro-tro.
Szczególnie świetnie prezentuje się występujący dwa razy na płycie Na Anka Ebeye Den. Utwory zaśpiewane przez artystę po angielsku, doskonale zaś oddają nastrój płyty: "...oh she's my baby, she's slim in form, so nice with African bottom...", "...I wanna show you my bumshakaraka thing, I wanna show you my bumbumchacha, baby, pretty baby, I go die for you".

Utwory:

  1. Obi Awaame
  2. Na Anka Ebeye Den...
  3. Huhuhuhu Enye Mehu
  4. Asem De Nasem Ko
  5. Adakatiaa
  6. Meko Odo Enkyen
  7. Come Back 2 Me
  8. I Go Die 4 U
  9. Anka Ebeye Den (Instru-Chorus)
  10. Adakatia (Instrumental)
płyt: 39, strona 10 z 10
© Janusz Tichoniuk 2001-2024