Afrykańska Muzyka

płyt: 39, strona 9 z 10

Ragga Dee - Digida

Ragga Dee „Digida”

(Uganda)
Rok wydania: 2006
Recenzja: Janusz

Ragga Dee reprezentuje pogodny styl grania, rozbrzmiewający często we wschodnioafrykańskich minibusach matatu i na miejskich imprezach tanecznych. Na płycie nie brakuje więc skocznych, wpadających w ucho melodii z przytupem oraz rubasznych tekstów z łatwym do zapamiętania refrenem (oceniam je tylko na podstawie domyśleń, gdyż wszystkie teksty, z wyłączeniem kilku wstawek, są zaśpiewane w Suahili), jak np. Bampalampa, czy tytułowa Digida. Muzyka na karnawał, cieszmy się z niej.
Przy okazji polecam sklep Music Land w Kamapali przy Kampala Road, naprzeciwko Amber House. Mają najlepszą muzykę, nie tylko z Ugandy.

Utwory:

  1. Digida
  2. Obufumbo
  3. Bampalampa
  4. Embalirila
  5. Twasoma
  6. Digida (inst)
  7. Oyagala Cash
  8. Ogenze
  9. Chance Emu
  10. Empisa
  11. Ebiki?
  12. Empisa (inst)

BBC Sound System - Na Banko

BBC Sound System „Na Banko”

(Senegal)
Rok wydania: 2003
Recenzja: Janusz

Trzej łobuzi z Dakaru prezentują wizję miejscowego hip-hopu, wspomaganego tassou (odmiana tradycyjnego, senegalskiego regge) i ragga. Powstały melanż płynie w rytm afrykańskich melodii, przy których nawet nieboszczyk zacznie kiwać głową. Jeśli nie zrobi tego przy otwierającym płytę Kalama, z pewnością zacznie przy kolejnym utworze, Manday (kawałek ten świetnie nadaje się do głośnego słuchania w samochodzie). W dalszej części tempo nieco się uspokaja. Tutaj najbardziej wpadają w ucho żeńsko brzmiące kompozycje Thérésa i Sista. Podsumowując, krążek jest świetnym przykładem radosnego, afrykańskiego grania. Muzyka na imprezy.

Utwory:

  1. Tassou (Intro)
  2. Kalama
  3. Manday
  4. Tutti Tutti
  5. Siw
  6. Néné
  7. Ngamen
  8. Thérésa
  9. Yecksina (featuring Hamed Daye)
  10. Sista
  11. Sunugal (Accapella)
  12. Domou Gaindé
  13. Na Banko (featuring Bassi Kouyaté)
  14. Tutti Tutti remix (Krakook)

Mamar Kassey - Alatoumi

Mamar Kassey „Alatoumi”

(Niger)
Rok wydania: 2000
Recenzja: Janusz

Muzyka Alatoumi nieoderwalnie kojarzy mi się z Nigrem. Ilekroć wkładam płytę do odtwarzacza, już pierwsze dźwięki przywołują obrazy połpustynnego, spalonego słońcem Sahelu, przydrożnych barów, gdzie nad brudnymi talerzami krążą chude, nigeryjskie muchy; twarzy nieznajomych w rozklekotanym minusie, z którymi jadę już drugi dzień do Agadez. Być może jest to odbiór bardzo subiektywny, związany z tym, czego tam doświadczyłem. Jest to jednak muzyka doskonale oddająca charakter tego miejsca, pustyni i wąskiej nitki rzeki, przecinającej ten jałowy kraj. Mamar Kassey wraz z muzykami zabiera naz na zakurzone podwórza, w czas popołudniowego oddechu, gdy upał dnia ustępuje a dzień budzi się drugi raz. Muzyka, jaką nam proponuje jest właśnie taka - pełna radości, rytmu, spokoju. Ale... najpierw trzeba pojechać do Agadez.

Utwory:

  1. Foulbe Gari (l'arrivée des Peuls)
  2. Maïga et Toure (les Maïgas et les Tourés)
  3. Soré (chanson de berger)
  4. Hamsatou Lobbo (hommage à la première femme de Yacouba)
  5. Rafo Woda (la famine n'est pas bonne)
  6. Alatoumi (l'orphelin)
  7. Dommo (prénom d'une jeune fille)
  8. Zamani (l'homme d'aujourd'hui)
  9. Wouibé (voleurs)
  10. Yeti-Yeta
  11. Alzouma

Angelique Kidjo - Oremi

Angelique Kidjo „Oremi”

(Benin)
Rok wydania: 1998
Recenzja: Janusz

Ilekroć wkładam Oremi do odtwarzacza, z rozrzewnieniem wspominam Akrę sprzed kilku lat, zimne piwo w klubie The Pub, gorącą atmosferę tamtych dni. Bo choć korzenie Angelique Kidjo to Benin, jest to artystka na miarę Afryki Zachodniej, jej płyty można kupić od chłopaków na ulicy nie tylko w Cotonou.
Krążek wypełniają głównie radosne, rytmiczne piosenki, jakkolwiek jest też kilka spokojniejszych utworów, jak choćby Loloye, w trakcie słuchania którego jestem gotów natychmiast wsiąść w samolot, by znaleźć się znowu w Afryce.
Instrumentarium oraz aranżacje czerpią głęboko z dokonań europejskiego pop'u lat 90-tych, mocno afrykańskiego charakteru nadają zaś wyśpiewane przez Angelique słowa. Połączenie tych dwóch składników wyzwoliło z muzyki niespotykaną, nieograniczoną przestrzeń. Przestrzeń, w której przebywa się bardzo przyjemnie, prawie tak, jak w barze w jednej z bocznych uliczek Akry...

Utwory:

  1. Introduction
  2. Voodoo Child (Slight Return)
  3. Never Know
  4. Babalo
  5. Loloye
  6. Itche Koutche
  7. Open Your Eyes
  8. Yaki Yaki
  9. Give It Up
  10. Oremi
  11. Orubaba
  12. No Worry
płyt: 39, strona 9 z 10
© Janusz Tichoniuk 2001-2024