Isaac Kehinde Dairo (1930-1996) był niekwestionowanym królem muzyki Juju - muzyki tanecznej południowo-zachodniej Nigerii, popularnej zwłaszcza w latach sześćdziesiątych. I.K. Dairo nie tylko był mistrzem gatunku, ale wprowadził doń kilka nowych instrumentów, które możemy usłyszeć również na tej płycie - akordeon i gitarę elektryczną. „Definitive Dairo” zawiera zbiór nagrań z 1971 roku, wydany już po śmierci muzyka. Pewnie nigdy nie poznałbym bliżej tej muzyki, gdyby nie dwa utwory, które od razu wpadły mi w ucho: „Congo Kinshasa” i „President Mobutu”. Nie wiem, o czym śpiewa artysta, jest jednak coś w tych kawałkach, co potrafi wnieść pogodę w szare, zimne dni.
Utwory:
Trzeci album (dwa pierwsze to „Last Nite” i „Get Squared”) braci bliźniaków, Paula i Petera Okoye, „Game Over”, na początku 2008 roku był najczęściej odtwarzanym krążkiem w lokalnych dyskotekach, autobusach i radiach całej Nigerii. Podczas podróży przez kraj, utwór „Do Me”, nie przesadzając, słyszałem nawet do kilkunastu razy dziennie. Popularność P-Square wykracza jednak poza granice narodowe, rozlewając się na anglofońskie kraje Afryki Zachodniej. Nic dziwnego, proponowane przez duet rytmy konsumowane są przez ucho z lekkostrawnością palmowego wina (najlepiej smakuje z kalabasza).
Być może niektórzy zarzucą tej muzyce kicz boysbandów, komercyjny mix hip-hopu z R&B. Nie jest to jednakowoż muzyka dla każdego, muzyczni bufoni pozostaną pewnie wobec niej niewzruszeni, ale niech mnie, jeśli przy „Game Over” ktoś podpiera ściany w klubie.
„Do Me” to flagowy przebój na płycie, choć moim zdaniem lepszy od niego jest tytułowy „Game Over”, cała płyta jest zresztą równa. Obszernych fragmentów płyty można posłuchać na stronie zespołu mypsquare.com
Utwory:
Mouneïssa to pierwszy album obdarzonej niezwykle pięknym, aksamitnym głosem artystki z Mali. Rokia Traoré śpiewa w rodzimym języku Bamana (północno-zachodnia część kraju, przy granicy z Mauretanią). Jej bardzo kobiecy głos łączy się w jedną materię z oszczędnymi dźwiękami wydobywanymi z balafonu, ngoni (lokalny, trzystrunny instrument szarpany) i gitary, na której gra sama Rokia. Artystka muzyczne inspiracje czerpie z lokalnych tradycji, ale jej muzyka przekracza granice, jest uniwersalna. Przede wszystkim, jest jednak świeża i piękna.
Utwory:
Co to tak pięknie gra? Miękkie dźwieki przypominają zachodnioafrykański balafon (właściwie jest to marimba), ale to nie wszystko. Pierwsze skrzypce (jeśli można tak powiedzieć) gra tytułowa mbira. Mbira to tradycyjny instrument Zimbabwe - szereg płaskich kawałków metalu osadzonych w drewnie, z których dźwięki wydobywa się potrącając je palcami, głównie kciukami (instrument jest niewielki - artystka trzyma go w rękach na okładce płyty). Powstałe w ten sposób rytmy przypominają muzykę wody, kropli deszczu kapiących ze strzechy wiejskiej chaty. Stella Chiweshe - królowa mbiry - od lat dyskretnie łączy tradycyjne brzmienia z instrumentami nowoczesnymi: gitarą i perkusją. Na płycie znalazł się między innymi debiutancki utwór Stelli „Chachimurenga”, którym zdobyła zobie sławę w kraju, otwierając drogę do dalszej kariery.
Utwory: