Zobacz również relację: Togo - Z Afryki Zachodniej do Czadu 2001
Togo jest jednym z mniejszych państw Afryki. Wąski, około stukilometrowej szerokości pasek ziemi wciśnięty jest pomiędzy Ghanę i Benin. Na południu Togo opiera się o wybrzeże Zatoki Gwinei, około 550 km dalej na północ, Togo graniczy z Burkina Faso. Powierzchniowo, Togo jest prawie sześć razy mniejsze od Polski.
Mimo niewielkiego rozmiaru, Togo to kraj ciekawy i różnorodny. By to jednak docenić trzeba przejechać całe Togo z północy na południe (bądź na odwrót). Północ jest sucha i skąpo obdarzona roślinnością, południe jest wilgotne i zielone. Pomiędzy nimi roztacza się kraina wzgórz.
Gdy w Polsce obowiązuje czas zimowy (listopad-marzec), czas w Togo przesunięty jest w stosunku do Polski o godzinę do tyłu (jeśli w Polsce jest 12:00, w Lome jest dopiero 11:00). Od kwietnia do października różnica ta zwiększa się do dwóch godzin (gdy w Polsce jest 12:00, w Togo jest 10:00).
Wyjeżdżając z Togo do Beninu trzeba przesunąć zegarki o godzinę do przodu (np. z 12:00 na 13:00). Pozostali sąsiedzi leżą w tej samej strefie czasowej, co Togo. Najdłuższe dni są w czerwcu, gdy świta około 5:20 i zmierzcha o 18:30. Najkrótsze dni są w grudniu, dzień trwa wtedy od 5:30 do 18:00.
Klimat i pogoda w Togo zależy od szerokości geograficznej - inaczej jest na suchej północy, inaczej na wilgotnym południu. Rzecz jasna, zawsze jest gorąco, gdyż Togo leży w strefie klimatu tropikalnego. Przeciętna temperatura w ciągu dnia to około 30°C.
Na południu Togo występują dwie pory deszczowe - główna: od maja do czerwca oraz druga, trochę mniej intensywna w październiku.
Na północy występuje tylko jedna pora deszczowa, która trwa od maja do września. W środku pory suchej, od grudnia do lutego, region ten może nawiedzać harmatan - suchy wiatr, niosący z sobą saharyjski pył.
Najlepszą porą na podróż do Togo jest pora sucha zaraz po harmatanie, czyli luty-kwiecień.
Wizy Togo dostępne są na przejściach granicznych, w tym na lotnisku w Lome. W obu przypadkach kosztują 10 000 CFA (na lotnisku można płacić w euro). W ten sposób uzyskana wiza ważna jest tylko tydzień, ale można ją przedłużyć w biurze imigracyjnym w Lome.
Może się zdarzyć, że linie lotnicze, z którymi będziemy lecieć do Togo odmówią wstępu na pokład, jeśli w paszporcie nie będzie wizy (dla świętego spokoju warto sprawdzić to przed wylotem dzwoniąc bezpośrednio do linii lotniczych). W takim przypadku wizę można wyrobić w ambasadzie Togo, np. w Berlinie lub za pośrednictwem Ambasady Francji.
Ambasada Togo w Berlinie (Grabbeallee 43, 13156 Berlin, tel. +49 30 49908 968, 9:00-13:00, 14:00-16:00) wymaga następujących dokumentów (wszystko można załatwić korespondencyjnie):
Wizy Togo, ale ważne tylko 2 dni (do przedłużenia w Lome), wydaje Ambasada Francji w Warszawie. Ambasada wysyła faksem lub emailem odpowiedni formularz, który należy wypełnić i przynieść wraz z:
Jeśli dostarczymy te dokumenty przed południem, wiza gotowa będzie w przeciągu pół godziny.
Wizy przedłuża się w biurze imigracyjnym, które znajduje się kilka kilometrów od centrum Lome, gdzieś przy drodze do Atakpame. Jest to proces łatwy, tani i stosunkowo krótki. Jedyny koszt to 500 CFA, które trzeba zapłacić za formularz, zostawić go wraz z czterema zdjęciami i paszportem. Przedłużenie wizy, z możliwością wielokrotnego przekraczania granicy, gotowe jest po 24 godzinach.
Zagrożenie malarią występuje na terenie całego Togo, przez cały rok. Największe ryzyko zachorowania istnieje w okresie od marca do grudnia. Więcej o zapobieganiu tej chorobie w części Malaria w Afryce.
Togo wymaga od wszystkich przyjezdnych dowodu szczepienia przeciw żółtej febrze. W praktyce wymóg ten nie jest zawsze kontrolowany. Szczepienia wraz z odpowiednim dokumentem (tzw. żółta książeczka) wykonują w Polsce oddziały służby zdrowia specjalizujące się w medycynie tropikalnej.
Podróżując przez Togo warto zadbać o higienę osobistą. Minimalizuje się w ten sposób ryzyko zachorowania na choroby „brudnych rąk”, w tym pojawiającą się sporadycznie w tym kraju cholerę.
Togo nie doczekało się do tej pory dedykowanego przewodnika w języku angielskim (tym bardziej polskim). Znający język francuski mogą czerpać informacje z dwóch przewodników: Petit Futé i Jaguar. Oba zatytułowane po prostu „Togo”.
Rozdziały o Togo znajdują się w kilku przewodnikach anglojęzycznych: „West Africa” i „Africa” z Lonely Planet, „West Africa” z Rough Guides oraz „Africa Overland” wydawnictwa Bradt.
Dokładne mapy Togo oferują dwa wydawnictwa. IGN wydał mapę „Togo” w skali 1:500 000, ITMB proponuje „Togo & Benin” w skali 1:864 000.
Zobacz również mapę satelitarną Togo na Google Maps.
Togo należy do Zachodnioafrykańskiej Unii Monetarnej. Frank CFA (symbol międzynarodowy XOF) używany jest również przez Benin, Burkina Faso, Wybrzeże Kości Słoniowej, Gwineę-Bissau, Mali, Niger i Senegal. Frank CFA dzieli się na 100 centymów, ale nie ma monet o nominale mniejszym niż 1 frank (w praktyce, najmniejszą spotykaną monetą jest 25 CFA).
Frank CFA jest związany z euro sztywnym kursem 1:656, ale faktyczne kursy kupna i sprzedaży są niższe. Waluty można wymieniać w bankach lub biurach wymiany. Bankomaty akceptujące karty Visa można znaleźć we wszystkich miastach a nawet mniejszych miasteczkach.
Bieżące kursy (stan na czerwiec 2011):
Głównym zagrożeniem dla turysty w Togo są rabusie na plaży w Lome. Plaża jest piękna, szeroka, piaszczysta, zacieniona palmami od strony drogi. Wystrzegajcie się jednak spacerów tamże z czymkolwiek wartościowym, nawet w środku dnia, gdyż łatwo wszystko to stracić w konfrontacji z uzbrojonymi w nóż bandytami. Poza tym, Togo to normalny afrykański kraj, w którym trzeba uważać na kieszonkowców w stolicy.
Skróty najważniejszych wiadomości z Togo publikuję na stronie Wiadomości z Afryki.
W Togo językiem urzędowym jest francuski. Rzadko spotyka się ludzi władających angielskim, więc warto poznać podstawowe zwroty w języku Balzaka.
Z 39 języków używanych w Togo trzy najliczniej reprezentowane to Ewe (południowy-zachód), Kabiye (centralna część kraju) i Gbe (południowy-wschód).
Internet dostępny jest w każdym mieście.
Telefoniczny numer kierunkowy do Togo to 228. W Togo jest dwóch operatorów sieci komórkowej (w kolejności największej liczby użytkowników):
Lokalna karta SIM (do jej użycia potrzebny jest telefon bez SIM-locka) kosztuje 1 000 CFA (w tym 500 na połączenia). Doładowania (karty zdrapki) można kupić nawet na ulicy. SMS do Polski kosztuje 90 a minuta połączenia 250 CFA.
Tylko dwaj polscy operatorzy umożliwiają połączenia roamingowe z Togo: Orange i T-Mobile (obaj za pośrednictwem sieci Togocel).
Filarem transportu publicznego w Togo są minibusy, najczęściej mocno już zużyte oraz taksówki wieloosobowe (busz taxi), w podobnym stanie. Duże autobusy na togijskich drogach to rzadkość. W miastach i na prowincji uzupełnieniem systemu komunikacji są moto-taksówki.
Litr benzyny bezołowiowej kosztuje 560, a oleju napędowego 555 CFA.
O nocleg w Togo jest łatwo - każde miasteczko ma co najmniej jeden hotel lub oberżę. Standard pokoi zależy oczywiście od ceny. Te najtańsze bywają zaniedbane.
Przeciętna cena pokoju dwuosobowego o standardzie trochę wyższym od najniższego to 5 500 CFA.
Kuchnia Togo to typowa zachodnio-afrykańska mieszanka sosów i dodatków. Podstawą większości dań serwowanych na ulicy i w tanich barach jest ryż, fufu (w Togo jest to gęsta kula z jamsów) lub makaron. Do tego dobiera się jeden z kilku dostępnych sosów i ewentualnie wkład mięsny. Kupując jedzenie u kobiet przy ulicy, które sprzedają je wprost z garnków, płaci się za każdy składnik oddzielnie - talerz ryżu z sosem i wkładką kosztuje około 200 CFA.
Monopol na warzenie piwa w Togo zdaje się mieć browar BB Lome - w jego ofercie znajduje się ponad dziesięć jego gatunków. Oprócz marek znanych z innych państw Afryki (Flag Speciale, Castel, 33 i inne), popularne są również lokalne trunki - EKU Bavaria (5.4% alkoholu), Lager (4.7%), Pils (5.1%) i Awooyo Speciale (6.2%).
Duża butelka piwa ma pojemność 0.64-0.66l.
Zobacz mapę na Google Maps.
Dapaong to jedno z większych miasteczek na dalekiej północy Togo. Poza wygodnym przystankiem w drodze do lub z Burkina Faso nie ma tu za wiele do oglądania.
Bankomat można znaleźć w banku Ecobank przy głównej ulicy.
Dolina Tambermy słynie z miniaturowych, ufortyfikowanych wiosek, w których mieszkańcy chronili się onegdaj przed łowcami niewolników. Każda wioska składa się z kilku dużych chat-fortec. Chaty są wieloizbowe, z użytkowym dachem i wieloma zakamarkami.
Wstęp do Doliny Tamberma kosztuje 1 500 CFA od osoby. Bilety kupuje się w budce obok szlabanu, kilka kilometrów od Kande. Tutaj też przydzielany jest obowiązkowy przewodnik (5 000 CFA).
Głównym miasteczkiem Doliny Tamberma jest Nadoba, około 30 km na północny-wschód od Kande. Najczęściej odwiedzane wioski leżą właśnie przy drodze z Kande. W Nadoba co tydzień w środę odbywa się wielki targ - warte odwiedzenia widowisko.
Zobacz mapę na Google Maps.
Nieduże miasteczko w środkowym Togo leży na skrzyżowaniu szlaków. W Atakpame jest kilka hoteli, barów, kafejek internetowych i banków.
Kpalime położone jest pośród malowniczych wzgórz, słynnych w Togo z upraw kawy i kakao, po których, jak ktoś lubi, można przez kilka dni powędrować. W okolicach miasta znajduje się kilka wodospadów. Największy z nich - Wodospad Arkowa leży najdalej, by doń dotrzeć trzeba jechać z Kpalime w kierunku Atakpame i skręcić w stronę Badou. Bliżej miasta, bo około 12 km na północ położony jest Wodospad Kpime. Niestety, czynny jest bardzo rzadko, w porze deszczowej. Najczęściej wody starcza na ledwo płynącą po skale stróżkę lub kierowana jest w całości do małej elektrowni wodnej. Wodospad pełen wody musi być naprawdę piękny. Dojazd do wodospadu Kpime moto-taksówką kosztuje 600 CFA w jedną stronę. Przy zjeździe z głównej drogi na turystów czyha zgraja podpitych wyrostków pobierających opłatę za wjazd - 500 CFA.
Zobacz mapę na Google Maps.
Lome było tym razem jedynie punktem tranzytowym - po przyjeździe z Kpalime do stolicy Togo przesiedliśmy się na minibus jadący do Beninu. Przy okazji (miejsce, z którego odjeżdżają minibusy do Beninu jest nieopodal) można odwiedzić bazar - wielkie skupisko różnej maści handlarzy.
Lome ma jedną z piękniejszych plaży spośród wszystkich afrykańskich stolic. Lepiej się jej jednak wystrzegać - zamoczenie nóg w oceanie można tu przypłacić utratą kosztowności - plaża jest znana z rabusi.