Informacje praktyczne
Pogoda
Wizy i ambasady
Pozwolenia
Dojazd i samoloty
Zdrowie
Przewodniki, mapy, GPS
Pieniądze
Zagrożenia
Język
Internet i telefon
Komunikacja
Hotele
Jedzenie i zakupy
Trasa
AlgierKonstantyna
Dziennik saharyjski
Dzień 1: DjanetDzień 2: Tikoubaouine
Dzień 3: Essendilene
Dzień 4: Powrót
Indeks alfabetyczny: Algier Djanet Essendilene Konstantyna Tikoubaouine
Wprowadzenie
Niewątpliwie Algieria posiada ogromny potencjał turystyczny - śródziemnomorskie plaże, zabytki architektury, egzotyczną kulturę a przede wszystkim bajeczną pustynię, Saharę. Algiera to niestety również wymagająca procedura wizowa i widmo islamskich ekstremistów. O ile wizę da się jakoś załatwić, to problemy związane z bezpieczeństwem skutecznie zniechęcają przed wyjazdami do tego pięknego kraju.
Informacje pochodzą z maja 2016 roku.
- Termin: 30 kwiecień - 8 maj (9 dni)
- Budżet: 1 380 euro na osobę (bilety lotnicze 600, wyjazd na pustynię 550, wizy 75, cała reszta 155 euro)
- Ilość uczestników: 2 (podziękowania dla Izy)
Algieria w skrócie
- Stolica: Algier (około 3 milionów mieszkańców)
- Powierzchnia: 7,6 razy większa od Polski
- Ludność: 40 milionów (Polska: 38,5)
- Gęstość zaludnienia: 16 osób/km2 (Polska: 123)
- Język: arabski, francuski
- Najwyższa góra: Tahat (Góry Hoggar, 3 003 m n.p.m.)
- Najdłuższa rzeka: Wadi asz-Szalif (700 km, ujście do Morza Śródziemnego na wschód od Oranu)
Geografia
Algieria to nie tylko pustynia, jakby mogło się wydawać patrząc na globus. Pas wybrzeża na północy to region śródziemnomorski, oddzielony od Sahary grzbietami górskimi Atlasu. Nie są to góry wysokie (najwyższe szczyty nieco powyżej 2.000 m n.p.m.), niemniej jednak dominują w krajobrazie północnej Algierii.
Na południe od Atlasu roztacza się już najprawdziwsza Sahara, z połaciami piaszczystych diun na wschodzie i zachodzie (Wielki Erg Wschodni i Zachodni) i spektakularnymi górami na południu (Tassili n´Ajjer i Hoggar).
Algieria to największy kraj na kontynencie afrykańskim (do 2011 roku był nim Sudan). Jego południowe granice sięgają za Zwrotnik Raka, około dwóch tysięcy kilometrów od najbardziej wysuniętego na północ przylądka. Równoleżnikowo, w najszerszym miejscu od granicy z Marokiem do granicy z Libią jest również około dwóch tysięcy kilometrów.
Algieria leży w tej samej strefie czasowej co Polska, ale nie stosuje czasu letniego. W tym czasie - od kwietnia do października - czas w Algierii jest przesunięty o godzinę wcześniej w stosunku do Polski (południe w Algierze to już 13:00 w Polsce). Tunezja, Libia i Niger również stosują ten sam czas, więc podczas przekraczania granic nie trzeba przestawiać zegarków (poza okresem, gdy Libia przechodzi na czas letni). Szczegółowe informacje o strefach czasowych w Afryce zawarłem na mapie stref czasowych Afryki.
Najdłuższe dni na północy Algierii są w czerwcu, gdy widno jest od piątej rano aż do prawie dwudziestej pierwszej. Najkrócej dzień trwa w grudniu, gdy dzień zaczyna się po siódmej a kończy o osiemnastej. Na południu różnice w długości dnia są mniejsze.
Pogoda
Algieria posiada dwie wyraźnie różniące sie od siebie strefy klimatyczne - śródziemnomorską i zwrotnikową kontynentalną (którą w tym przypadku łatwiej by było nazwać po prostu „pustynną”).
Od wybrzeża aż po wierzchołki Atlasu klimat mocno odbiega od wyobrażeń o afrykańskich tropikach. Bywa (jak podczas opisywanej tu podróży), że w tym samym czasie cieplej jest w Warszawie, niż w Algierze. Właściwie, na północy kraju nigdy nie jest za gorąco lub za zimno na podróż - latem temperatury rzadko przekraczają 35 stopni, zimą zaś nigdy nie spadają poniżej zera, choć śnieg nie jest wtedy niezwykłym zjawiskiem. Zimą jest też największe prawdopodobieństwo wystąpienia deszczy.
Pozostała część kraju pozostaje pod wypływem suchego klimatu kontynentalnego. Znakomita większość Sahary doświadcza deszczu niezmiernie rzadko a letnie spiekoty (od maja do sierpnia) biją światowe rekordy temperatur. Na tym tle wyróżniają się masywy Hoggar i Tassili n´Ajjer, gdzie pada częściej i obficiej (majowe burze potrafią zamienić wyschnięte doliny w rwące potoki). Sezon turystyczny na Saharze, ze względu na temperaturę zaczyna się we wrześniu a kończy w maju.
Kiedy jechać?
Z powodu wysokich temperatur, sezon na podróże na pustynię trwa od połowy września do końca kwietnia. Północ Algierii jest najłaskawsza podróżnikom wiosną.
Wizy i ambasady
Wizy turystyczne do Algierii uchodzą za bardo trudne do zdobycia. W rzeczywistości sytuacja nie jest aż tak zła, wystarczy zdobyć odpowiednie zaproszenie. Z pewnością, o wizę warto jest jednak zadbać z jak największym wyprzedzeniem.
Wiza Algierii w Polsce
Ambasada Algierii znajduje się w Warszawie przy ulicy Krasickiego (w 2016 roku przeniesiona z ul. Dąbrowieckiej): www.algerianembassy.pl.
Do uzyskania wizy turystycznej potrzebne są następujące dokumenty:
- paszport - ważny co najmniej 6 miesięcy
- wypełniony i podpisany wniosek wizowy (do pobrania ze strony ambasady)
- jedno zdjęcie paszportowe
- zaproszenie potwierdzone przez lokalne władze lub potwierdzona rezerwacja hotelu
- ubezpieczenie z kwotą co najmniej 35 tys. euro.
- 250 zł
Wiza wystawiana jest na okres 30 dni, począwszy od podanej we wniosku daty wjazdu. Nawet, jeśli mamy zaproszenie na kilka dni, to i tak wiza będzie trzydziestodniowa.
Okres czekania na wizę zależy od tego, jak szybko ambasada otrzyma potwierdzenie rezerwacji (odbywa się to poza nami - strona zapraszająca zgłasza ten fakt lokalnym władzom a po uzyskaniu zgody informacja o tym trafia do ambasady).
Wizę można załatwić korespondencyjnie - wszystkie wymagane dokumenty oraz opłatę wizową wysyłając pocztą, odbierając paszport kurierem.
Wizy w Afryce
Algieria posiada placówki dyplomatyczne we wszystkich sąsiednich krajach Afryki, między innymi w Agadez w Nigrze. Tak, jak w przypadku ambasady w Warszawie, we wszystkich wymagane są zaproszenia.
Wizy państw sąsiednich
Algieria może być dobrym miejscem na zorganizowanie wiz do innych państw Afryki. Pełna lista ambasad z adresami znajduje się na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych Algierii. Wśród nich są np. konsulaty Mali i Nigru w Tamanrasset.
Polska ambasada w Algierii
Ambasada Polski w Algierii znajduje się kilka kilometrów na zachód od centrum Algieru, w dzielnicy Hydra. Telefon alarmowy: +213 783 115 147.
Pozwolenia
Swobodne podróżowanie po Algierii możliwe jest tylko na północy kraju, mniej więcej na północ od miasta Ghardaia. Każdy turystyczny wyjazd na pustynię wiąże się z obowiązkową opieką lokalnego przewodnika a w przypadku przejazdu z północy samochodem również z eskortą policji. Próby wjazdu na południe bez przewodnika kończą się zawróceniem, bez względu na to, czy jedziemy autobusem, czy przylatujemy samolotem. Jadąc autobusem zostaniemy wysadzeni na pierwszym punkcie kontrolnym a przylatując samolotem (na lotnisku w Algierze nikt nie sprawdza, czy mamy odpowiednie papiery) wsadzą nas do tego samego samolotu, którym przylecieliśmy.
W praktyce, udając się na Saharę należy nawiązać kontakt z lokalnym biurem podróży, które zorganizuje niezbędne do wizy zaproszenie a następnie zadba o wszystkie pozwolenia i będzie świadczyć usługę przewodnika (w przypadku dojazdu samochodem załatwi również eskortę policji).
Przed wyjazdem nawiązałem kontakt z kilkoma lokalnymi biurami podróży, z których najsprawniejsze w komunikacji e-mailem (również w języku angielskim) okazało się Timtar Voyages. Na miejscu również spisali się bez zarzutu.
Dojazd i samoloty
Obecnie do Algierii prowadzą trzy drogi: lądowa z Tunezji, morska do jednego z portów śródziemnomorskich oraz lotnicza.
Droga lądowa
- Tunezja
Jedyna granica lądowa Algierii, którą obecnie da się przekroczyć jest granica z Tunezją. Wjeżdżając do Algierii najbardziej południowym przejściem w Taleb Larbi wymagana jest obecność przewodnika, który będzie na nas czekał po algierskiej stronie. Na pozostałych przejściach granicznych nie jest to wymagane, choć zdarzają się sporadyczne przypadki, gdy algierscy urzędnicy o to pytają. - Maroko
Granica jest zamknięta na całej długości od 1994 roku, również z Saharą Zachodnią i nic nie zapowiada, by rychło została otwarta. - Mali, Mauretania, Niger, Libia
Granice zamknięte - w obszarach przygranicznych działają przemytnicy, bandyci i islamscy ekstremiści.
Droga morska
Promy do Algierii przez Morze Śródziemne pływają z Hiszpanii (Alicante, Almeria, Walencja), Francji (Marsylia) i Włoch (Genua) przybijając do portów w Al-Ghazawat, Oranie, Mustaghanam, Algierze, Bidżaja, Sukajkida i Annaby. W zależności od dystansu, rejs trwa od 8 (Marsylia - Sukajkida) do 26 godzin (Marsylia - Oran). Po szczegóły i ceny biletów odsyłam do stron przewoźników, np.: Algerie Ferries, Trasmediterranea, Balearia, Corsica Linea.
Samolotem
Głównym portem lotniczym Algierii jest lotnisko w Algierze (kod IATA: ALG). Poza nim, połączenia międzynarodowe - głównie z Francji - obsługują lotniska w Annabie (AAE), Batinie (BLJ), Tlemcen (TLM), Bidżaji (BJA), Biskirze (BSK), Szalif (CFK), Konstantynie (CZL), Dżidżili (GJL), Oranie (ORN), Satif (QSF) i Tamanrasset (TMR).
Z Polski nie ma bezpośrednich połączeń lotniczych do Algierii. Bilet z przesiadką, w dwie strony z Warszawy do Algieru kosztuje około 300 euro.
W Afryce, bezpośrednio do Algieru można przylecieć z (ceny biletów w jedną stronę, w euro): Tunisu (120), Casablanki (200), Kairu (240), Nawakszut (270), Bamako (280), Wagadugu (290), Niamey (340), Dakaru (340) i Abidżanu (350).
Ceny biletów lotniczych ulegają ciągłym zmianom. Ponieważ bilet lotniczy stanowi największy pojedynczy koszt w budżecie wyprawy warto poświęcić czas na znalezienie najkorzystniejszej oferty. Sposób, w jaki szukam tanich biletów lotniczych do Afryki opisałem na stronie Bilety lotnicze.
Zdrowie
Głównym zagrożeniem zdrowotnym podczas podróży przez Algierię są zatrucia pokarmowe, a podczas podróży latem - udary cieplne i odwodnienia.
Przyjeżdżając do Algierii z kraju, w którym występują zachorowania na żółtą febrę (np. Mali i Niger) wymagane jest zaświadczenie o szczepieniu profilaktycznym. Szczepienia w Polsce wykonują oddziały służby zdrowia specjalizujące się w medycynie tropikalnej.
Zagrożenie malarią w Algierii jest niskie i ograniczone do kilku oaz na pustyni. Więcej o malarii na stronie Malaria w Afryce.
Przewodniki, mapy, GPS
Przewodniki
Ostatnie wydania przewodników po Algierii są już przestarzałe. Lonely Planet wydał dedykowany przewodnik w 2007 roku, Bradt rok później. Oba w języku angielskim.
Mapy
Algieria była niegdyś częstym celem saharyjskich eskapad, więc do wyboru jest kilka niezłych map.
- Michelin 743 - Algeria, Tunisia 1:1 000 000
- Reise Know-How Algerien 1:1 700 000
- Freytag & Berndt Algerien 1:2 000 000 (północna Algieria w skali 1:800 000)
- ITMB Algeria 1:2 000 000
Zobacz również mapę satelitarną Algierii na Google Maps.
GPS
Dobre mapy do odbiorników GPS dostępne są na urządzenia firmy Garmin oraz tablety:
- OpenStreetMap (pod linkiem podgląd mapy)
Dostępna na urządzenia Garmin i niektóre aplikacje na tablety (w wersji na Androida polecam OsmAnd). Najlepsza ze wszystkich tu wymienionych map a przy tym zupełnie darmowa. OpenStreetMap zawiera wszystkie drogi i punkty szczególne tej relacji. - Garmin City Navigator North-Africa NT
Mapa zawiera sporo dróg i punktów szczególnych ale do dokładności OpenStreetMap dużo jej brakuje. Na pustyni, poza głównymi szlakami nie ma prawie nic - Djanet to kilka dróg na krzyż, Tamanrasset odwzorowany jest gęstą siecią dróg, ale bez żadnej nazwy ani żadnego punktu szczególnego. Cena - bagatela 90 euro. - Tracks4Africa
Dla porządku należy wymienić kultową mapę T4A. Niestety, Algieria jest przedstawiona na tej mapie symbolicznie - na przykład Algier to tylko dwie ulice, nie lepiej wyglądają obszary pustynne.
Wszystkie drogi i punkty szczególne tej relacji są dostępne do pobrania w formacie GPX: algieria.zip (196 KB)
Pieniądze
Oficjalną walutą Algierii jest dinar, o symbolu międzynarodowym DZD. Dinar dzieli się na sto centymów.
Oficjalny kurs wymiany walut jest dużo gorszy od czarnorynkowego i nie ma co sobie nim zaprzątać głowy. Handlarze walutami krążą zwykle w centrach miast i pod bankami - władze nie zwracają na nich uwagi.
Kursy wymiany:
- 1 $ = 178 dinarów (czarnorynkowy)
- 1 $ = 110 dinarów (oficjalny)
W Algierii nie ma problemu ze znalezieniem bankomatu, ale ze względu na to, że pobierane z nich pieniądze wymieniane są po kursie oficjalnym, korzystanie z nich jest okradaniem samego siebie.
Polskie złotówki są w Algierii bezwartościowe. W celach porównawczych, można założyć, że 1 000 dinarów to 25 złotych.
Zagrożenia
Wszystkie oficjalne źródła, w tym polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradzają podróży na pustynię i w góry Kabylii na wschód od Algieru. Nie bez kozery. W obszarach tych dochodzi do porwań obcokrajowców przez islamskie ugrupowania terrorystyczne, często zakończonych tragicznie. Szczególnie niebezpieczne są rejony przy granicach z Mali, Nigrem i Libią, choć ryzyko wystąpienia podobnych incydentów występuje na całym obszarze kraju. Większość wyjazdów do Algierii jest jednak bezproblemowa.
Skróty najważniejszych wiadomości z Algierii publikuję na stronie Wiadomości z Afryki.
Język
Urzędowym językiem Algierii jest arabski, w odmianie nazywanej „współczesnym językiem arabskim”. Równolegle i powszechnie, choć pozbawiony statusu języka oficjalnego, funkcjonuje język francuski.
Dwa najliczniej reprezentowane języki rodzime należą do języków berberyjskich: kabylski na północy Algierii i używany przez Tuaregów tamaszek.
Język angielski jest w Algierii mało przydatny.
Internet i telefon
Internet
Większość hoteli oraz niektóre kawiarnie i restauracje udostępniają swoim gościom darmowy Internet przez Wi-Fi. Prędkość połączeń jest zwykle niska. W hotelach nie wszystkie pokoje objęte są zasięgiem Wi-Fi i czasem by skorzystać z dobrodziejstw Internetu trzeba przenieść się w okolice recepcji.
Internet mobilny w Algierii kosztuje około 100 dinarów za 100 MB, w zależności od wybranego operatora i oferty.
Telefon
Międzynarodowy numer kierunkowy do Algierii to 213. W kraju jest trzech operatorów telefonii komórkowej(w kolejności ilości użytkowników):
Wszyscy polscy operatorzy telefonii mobilnej oferują połączenia roamingowe z Algierii. W zależności od wyboru operatora ceny tej usługi mogą się znacznie różnić (minuta połączenia z Algierii kosztuje od czterech do dwunastu złotych), więc planując dłuższe korzystanie z roamingu warto zabrać z sobą kartę SIM najtańszego operatora.
Jeszcze tańszym rozwiązaniem jest kupno algierskiej karty SIM. Wtedy za jedną minutę połączenia do Polski zapłacimy 25-35 dinarów a za wysłanie sms-a 14 dinarów.
Komunikacja
Algieria posiada nieźle rozwiniętą sieć połączeń drogowych, uzupełnioną przez kilka odcinków linii kolei na północy. Ze względu na duże dystanse (z Algieru do Djanet jest ponad dwa tysiące kilometrów), jak również obowiązkowe towarzystwo przewodnika przy wyjazdach na pustynię, przydatne są również połączenia lotnicze.
Litr benzyny kosztuje 31, a oleju napędowego 19 dinarów.
Autobusem
Najbardziej popularna forma komunikacji publicznej. Autobusy są z reguły klimatyzowane i wygodne, ale na krótszych dystansach można natknąć się również na rozklekotane gruchoty bez klimatyzacji.
Przykładowe ceny i czasy przejazdów można podejrzeć na stronie algierskiego dworca autobusowego Sogral.Pociągiem
Koleje żelazne SNTF łączą większość miast Algierii na północy - od Tlemcen na zachodzie do Annaby na wschodzie. Na stronie SNTF można zapoznać się z rozkładem jazdy i cenami biletów.
Na głównych liniach, bilety są sprzedawane w dwóch klasach. Klasa druga to wagony bez przedziałów. Klasa pierwsza to w zależności tego, czy pociąg jedzie w dzień, czy w nocy - wygodne fotele albo kuszetka. Bilety klasy pierwszej są o około 40% droższe od biletów klasy drugiej.
Bilety można kupić tylko w dniu wyjazdu.Samolotem
Do wyboru są dwie linie lotnicze: Air Algérie i Tassili Airlines. Air Algerie posiada gęstszą sieć połączeń, ale na trasach, na których lata Tassili Airlines, ta ostatnia jest tańsza. Przykładowo, za bilet powrotny z Algieru do Djanet trzeba zapłacić około 190 euro. Obie linie lotnicze pozwalają na zakup biletów na stronach internetowych z płatnością kartami kredytowymi.
Hotele
Wybór miejsc noclegowych w Algierii jest niezły. Najtańsze hotele zwykle znajdują się w centrach miast i kosztują około 3 000 dinarów. Za tą cenę otrzymamy w miarę czysty pokój dwuosobowy z łazienką.
Nie wszystkie hotele chcą lub mogą przyjmować cudzoziemców, być może dlatego, że ciąży na nich obowiązek meldunkowy.
Gniazdka elektryczne w Algierii są typu europejskiego (takie, jak w Polsce) o napięciu 230V, 50Hz.
Jedzenie i zakupy
Algierska kuchnia słynie z orientalnych frykasów, ale z perspektywy turysty z plecakiem trudno na nie trafić. W małych, przydrożnych knajpkach najczęściej znajdziemy grillowanego kurczaka z frytkami lub makaronem a najczęściej na zwykłe kanapki z bagietek lub kebaby. Urozmaiceniem tej monotonnej diety są kawiarnie, w których algierczycy wydają drobne na kawę lub herbatę i ciastka. Tak, jak w innych krajach Maghrebu herbata często podawana jest z mięta, rzadziej ze znaną na całym Bliskim Wschodzie przyprawą - za'atar'. Za lokalny specjał uważam również doskonałą, wyciskaną z ręcznych ekspresów ciśnieniowych kawę.
Algieria oferuje piwoszom kilka rodzajów piw. Tak, jak w innych muzułmańskich państwach, można je kupić tylko w niektórych restauracjach lub drogich hotelach, w których przebywają cudzoziemcy. Najczęściej można natknąć się na cztery marki: „33” Export, Albraü, Beaufort i Tango. Butelki mają pojemność 25cl.
Zakupy
Wszystkie ceny w dinarach: posiłek w restauracji - od 600 w tanim barze do 2 500 w lepszej restauracji, kanapka z bagietki - od 150 do 200, croissant lub ciastko - 20, napój w puszce - 60, piwo - od 250 do 350 (w drogiej restauracji), kawa espresso lub herbata miętowa - od 20 w tanim barze do 100 w lepszej restauracji.
Algier
Trzymilionowa metropolia, jaką jest stolica Algierii być może nie jest zachwycającym miastem i może przytłaczać wielkością, lecz z pewnością jest wystarczająco atrakcyjna, by spędzić tu kilka dni.
Sercem Algieru jest Kasba - stare miasto z labiryntem wąskich uliczek i niewysokimi kamienicami. Jak na serce, bije jednak ono niemrawo - metropolitalne życie tętni nieco niżej, w pasie pomiędzy kasbą a wybrzeżem. Tutaj koncentruje się handel, życie kawiarniane i tanie hotele. Samo wybrzeże jest trochę odcięte od miasta torami kolejowymi i tylko w północnej części miasta można cieszyć się bezpośrednią bliskością Morza Śródziemnego.
Około sześciu kilometrów na południe od centrum w krajobrazie Algieru dominuje monumentalny Pomnik Chwały i Męczeństwa (Mémorial du martyr), zaprojektowany, nota bene, przez Mariana Koniecznego. Poza pomnikiem, który świetnie prezentuje się również z bliska, z pomnikowego wzgórza roztacza się niezła panorama Algieru. W jego wnętrzu znajduje się muzeum walki niepodległościowej i męczeństwa (wstęp 30 dinarów, zakaz fotografowania), w którym uwagę przyciągają realistyczne rekonstrukcje scen tortur.
Na wzgórzu po drugiej stronie miasta wyraźnie zaznacza swą obecność Bazylika Matki Boskiej Afrykańskiej (Notre-Dame d'Afrique, otwarta dla zwiedzających od 11:00 do 12:30 i od 15:00 do 17:30), wzniesiona przez Francuzów w 1872 roku. Również z tego miejsca roztacza się niezły widok na Algier. Niestety, kolejką linową nie da się już dojechać do bazyliki - popadła w ruinę.
Ponadto, warto zwrócić uwagę na kilka innych budowli i miejsc - Poczta Główna w stylu neomauretańskim (Grande Poste), Wielki Meczet (Djamâa El Kebir).
Nielegalny handel walutami odbywa się w wielu miejscach Algieru, między innymi pod Hotelem Terminus przy Square Port Said. Wymiana pieniędzy na czarnym rynku to naturalny element algierskiego krajobrazu, nikt z tym się nie kryje. Gdy wymieniałem pieniądze zauważył to policjant, po czym przyszedł dopilnować, by mnie nie oszukano.
Hotele
Kilka tanich hoteli można znaleźć w centrum Algieru, w okolicach Square Port Said. Hotel Estrangers, do którego w pierwszej kolejności skierowaliśmy kroki nie miał wolnych pokoi. W Hotelu Terminus najtańsza jedynka kosztuje 1 400 dinarów, dwójka z prysznicem (bez WC), balkonem, klimatyzacją, Wi-Fi, lodówką i telewizorem kosztuje 4 000 dinarów. Lepszym i tańszym okazał się Hotel Arago. Czysta dwójka z łazienką, ciepłą wodą, Wi-Fi, telewizorem i śniadaniem kosztuje tutaj 2 600 dinarów.Knajpy
Kilka małych restauracyjek, specjalizujących się w rybach i owocach morza można znaleźć przy położonej w dole ulicy prowadzącej do głównego dworca kolejowego. Dania główne kosztują tam od około 1 500 dinarów.
Większość Algierczyków zaspokaja głód kanapkami lub panini, kupowanymi w budkach i barach szybkiej obsługi. Oczko wyżej gastronomicznej skali znajdują się małe restauracyjki z takimi klasykami jak pieczony kurczak, spaghetti i ryż.
Dobre miejsca na leniwą kawę i ciastko to na przykład kawiarnia Tantonville przy placu Port Said albo uliczne bary przy placu Emira Abdelkadera.
Obok Hotelu Arago mieści się fajna knajpa serwująca alkohol (wielka rzadkość w Algierze) - Flèche d'Or.Komunikacja miejska
Komunikacja miejska Algieru to przede wszystkim autobusy, wspomagane przez metro i taksówki. Biało-niebieskie autobusy ETUSA zatrzymują się na przystankach, które często są nieoznakowane. Bilety kosztują od 20 dinarów, możne ja kupić w autobusie.
Uruchomione w 2011 roku algierskie Metro dysponuje jedną linią - od przystanku przy Poczcie Głównej do El Harrach Centre po wschodniej stronie miasta. Metro jest otwarte codziennie od 5:00 do 23:00. Bilet jednorazowy kosztuje 70 dinarów.
Taksówki nie używają taksometrów, przejazd jednego kilometra kosztuje około 80 dinarów.Komunikacja
Bezpośrednie pociągi do Konstantyny odjeżdżają dwa razy dziennie: o 7:25 i 19:40, przejazd trwa 7 godzin. Pociąg nocny jest tańszy - bilet w klasie drugiej kosztuje 670, w pierwszej 945 dinarów. Odpowiednio, w pociągu dziennym bilety kosztują 985 i 1 310 dinarów.
Wagony klasy drugiej w pociągu nocnym nie posiadają przedziałów i są słabo oświetlone. Konduktor widząc turystów przestraszył się, że nas ograbią i zaoferował darmowe miejsca w przedziałach sypialnych pierwszej klasy.Lotnisko
Po przylocie do Algieru (Houari Boumedienne International Airport), podczas kontroli paszportowej należy okazać wypełniony formularz imigracyjny (otrzymany przed lądowaniem w samolocie, dostępny również na lotnisku przed kontrolą paszportową). W formularzu należy uzupełnić między innymi rubrykę z nazwą hotelu - w przypadku braku rezerwacji wystarczy wpisać dowolną nazwę hotelu, np. z przewodnika. Rubryki z deklarowaną wartością wwożonych dewiz można pozostawić puste.
W budynku lotniska są bankomaty i mało pomocna informacja turystyczna.
Lotnisko położone jest około 25 km na południowy-wschód od Algieru. Z centrum miasta łączą je autobusy i taksówki. Autobus numer 100 z lotniska dojeżdża do Placu Męczenników (Place des martyrs), przez Place Audin, Grande Poste i Gare de l'Agha. Autobusy odjeżdżają co pół godziny, kurs trwa około godziny i kosztuje 50 dinarów.
Powyższej informacji o autobusie nr 100 nie udało mi się sprawdzić, gdyż nikt na lotnisku nie potrafił wskazać, gdzie tego autobusu szukać. Za taksówkę do centrum Algieru zapłaciłem 10 euro, ale był w tym kruczek. Taksówkarz liczył, że z jego pomocą wymienię na czarnym rynku więcej euro na dinary a on zainkasuje różnicę. Gwarantuję, że proponowane przez algierskich taksówkarzy kursy wymiany są gorsze od rzeczywistych kursów czarnorynkowych. Przejazd w drugą stronę, z centrum Algieru na lotnisko, kosztuje około 1 000 dinarów.
Konstantyna
Poza piaskami Sahary, to Konstantyna była tym miejscem, które zawsze chciałem odwiedzić w Algierii. Wszystko to za sprawą bajkowego położenia nad krawędzią głębokiego kanionu i spinających go mostów. W istocie jest to główny atut tego miasta.
Konstantyna sprawia wrażenie niedużego miasta, choć zamieszkuje je około pół miliona mieszkańców, co czyni je trzecim pod tym względem miastem Algierii.
Zaczynając od północy, pierwszych wrażeń dostarcza most Sidi M'Cid, uchodzący za drugi najwyższy most wiszący na świecie. Wzgórze po jego północnej stronie dekoruje łuk triumfalny, będący pomnikiem algierskich żołnierzy poległych w I wojnie światowej.
Kolejny most - Pont d'El-Kantara - nie jest nadzwyczaj atrakcyjny, dużo lepiej prezentuje się dostępny tylko pieszym most Mellah. Zachodnią stronę tego mostu uzupełnia klatka schodowa prowadząca z mostu wyżej na poziom ulicy.
Dalej na południe znajduje się jeden z największych mostów murowanych Sidi Rached. Serię mostów zamyka nowoczesny most Saleh. Dwa ostatnie mosty dostępne są również dla ruchu samochodowego.
Hotele
Nocny pociąg z Algieru przyjeżdża około trzeciej nad ranem. Większość tanich hoteli o tej porze nocy jest po prostu zamknięta - nie pomaga dzwonek, walenie pięścią w drzwi i krzyki. Gościny udzielił nam dopiero piąty z kolei odwiedzony Hotel des Princes, przy Rue Abane Ramdane. Dwójka z łazienką, klimatyzacją, balkonem z widokiem, telewizorem i śniadaniem kosztuje tutaj 4 500 dinarów.Knajpy
W centrum Konstantyny trudno znaleźć jakąś restaurację ze stolikami, dużo łatwiej o kebaby i kanapki. Piwo znalazłem tylko w hotelu Ibis.Komunikacja miejska
Z punktu widzenia turysty Konstantyna jest dosyć zwartym miastem, w którym wszędzie można dojść pieszo. Wyjątkiem może być przyjazd nocnego pociągu z Algieru - dworzec kolejowy leży nieco ponad kilometr od tanich hoteli, taksówka kosztuje około 100 dinarów.
Poza kilkoma mostami, kanion rzeki można było kiedyś pokonać kolejką linową, która niestety obecnie rdzewieje.Komunikacja
Bezpośrednie pociągi do Algieru odjeżdżają codziennie o 6:40 rano. Bilety kosztują 985 i 1 310 dinarów za odpowiednio drugą i pierwszą klasę. Przyjazd do Algieru o 13:15 (w naszym przypadku pociąg przyjechał do Algieru z półtoragodzinnym opóźnieniem).
Djanet
Lotnisko w Djanet jest bardzo małe, dziennie obsługuje jeden lub dwa samoloty pasażerskie. Po przylocie urzędnik zabiera paszporty i trzyma je dopóty nie pojawi się oczekująca nas osoba z lokalnego biura podróży. W przypadku pojawieniu się na lotnisku w Djanet bez uprzednio załatwionych formalności odesłani bylibyśmy najbliższym samolotem z powrotem.
Lotnisko Djanet Tiska położone jest około 30 km na południe od Djanet. Opuszczamy je późną nocą. Pierwszy nocleg pod gołym niebem na pustyni. Bezksiężycowe niebo rozświetla droga mleczna, którą widać, jak na dłoni. Tutaj rada: korzystajmy z nadarzających się okazji. Liczyłem na równie piękny nieboskłon następnych nocy, ale każda następna była pochmurna.
Tikoubaouine
Niedaleko lotniska i drogi do Djanet samotne skały dekorują freski skalne przedstawiające płaczące krowy. Wiek fresków szacuje się na 7 000 lat. Legenda głosi, że zwierzęta płaczą, gdyż źródło, z którego zwykły pić wodę wyschło.
Przed wyjazdem w głąb pustyni czekał nas przystanek w Djanet, podczas którego dokonaliśmy obowiązkowej rejestracji a przy okazji zaopatrzyliśmy się w żywność i wodę. Rejestracja odbywa się w posiadającym bardzo skromne zbiory Muzeum Tassili.
Z głównej drogi RN3 skręciliśmy na północ około 15 kilometrów na zachód od Djanet. Leniwie lawirując pomiędzy skalnymi ostańcami dojechaliśmy do pierwszej grupy malowideł naskalnych - skalna nisza ukrywała rdzawe sylwetki pasterzy, kobiet, wojowników z włóczniami i psów.
Najgorętszą porę dnia przeczekaliśmy w cieniu skały, wykorzystując przerwę na obiad. Zagłębiając się w Tassili dalsza droga stawała się coraz węższa, z dramatycznymi formacjami skalnymi po obu jej stronach. Wjechaliśmy w Kanion Assasou, mijaliśmy skalne grzyby, łuki i jaskinie. Miejscami diuny wypełniały całe dno kanionu, dostarczając doskonałych okazji do zabawy samochodem w piachu. Na noc zatrzymaliśmy się w sąsiedztwie łuku skalnego przypominającego kształtem słonia.
Essendilene
Kilka kilometrów od obozu zagłębiliśmy się w mały kanion zakończony oczkiem wodnym w skalnej rozpadlinie - Guelta Tikoubaouine. Zielonkawa, mętna woda ładnie kontrastuje z rudymi skałami a zacienione miejsca nieco wyżej zachęcają do spędzenia tu kilku chwil.
Przemierzając pustynię wjechaliśmy w dolinę wypełnioną niskimi wzgórzami, na których stokach widać wyraźne, koliste kurhany, pochodzące jeszcze z czasów pre-islamskich. Grobowce zwrócone są w stronę wschodu, stąd uznawane są często również jako miejsce kultu Słońca.
Po południu zanurzyliśmy się w kolejny wąwóz - Wadi Essendilene. U jego końca znajduje się miniaturowa wioska, zamieszkiwana przez tylko jedną rodzinę. Po gościnie u gospodarza wyruszyliśmy na krótki spacer na kraniec wąwozu, gdzie pod stromymi skałami mieści się Guelta Essendilene. Tutaj również w oczku wodnym było trochę wody a dramatyzmu dodawały strome ściany wąwozu.
Pod wieczór przejechaliśmy na południową stronę drogi Djanet-Illizi, gdzie rozciągają się diuny Erg Admer. Tutaj pośród szczerego piachu rozbiliśmy obóz.
Powrót
W nocy rozpętała się wichura. Obudziliśmy się przysypani centymetrową warstwą piasku. Samochód w wyniku wywiewania spodeń piachu zapadł się kilkanaście centymetrów i dalej się zapadał, gdy jedliśmy w nim śniadanie. Wyjechaliśmy jednak z piasku bez trudu.
Niepogoda wywiała nas z wydm i kilka godzin wcześniej wróciliśmy do Djanet. Tutaj wjechaliśmy najpierw na forteczne wzgórze, skąd można ogarnąć wzrokiem całe Djanet i wadi, w którym to miasto się rozciąga. Przeszliśmy się również po wyglądającym na nowo wybudowany bazarze - poza chińskimi klasykami można też tu znaleźć skromne kramy z lokalnymi pamiątkami oraz warsztaty rzemieślnicze. Po południu przyjęliśmy gościnę w domu naszych przewodników.
Po przyjeździe na lotnisko okazało się, że samolot do Algieru ma kilkugodzinne opóźnienie. Zamiast siedzieć i czekać pojechaliśmy na odległą o kilka kilometrów farmę - kilkoma setkami drzewek owocowych pieczołowicie podlewanych wodą ze studni głębinowych opiekuje się kilkuosobowa rodzina.
Słowo przestrogi: wywóz z Djanet piasku lub jakichkolwiek kamyków jest zabroniony i jest to sprawdzane podczas kontroli bagażu przed wylotem. Nasza próba przemytu dosłownie kilku garści piasku skończyła się mało przyjemną reprymendą.