Zachodnie Wybrzeże 2005
Wstęp
Informacje pochodzą z końca 2005 roku.
- Termin: 19 listopad - 18 grudzień (30 dni)
- Budżet: 2.300 USD (w tym bilety lotnicze 1.040 USD i wizy 410 USD)
- Ilość uczestników: wyprawa solo
Język
Nawet początkujący afrykanista wie, że zachodnie wybrzeże Afryki to domena języka francuskiego. Obszar ten był bowiem niemal całkowicie skolonizowany przez Francuzów, których spuścizna lingwistyczna do dziś ma się dobrze. W krajach Frankofońskich, znajomość innego języka niż francuski (pomijając lokalne narzecza i języki rodzime) rzadko się przydaje.
Na tej mapie są jednak wyspy. Gambia, Sierra Leone, Liberia i Ghana to kraje, w których z takich samych powodów jak wyżej językiem komunikacji jest angielski.
Jeszcze inaczej jest w Gwinei-Bissau, gdzie nie porozumiemy się ani po francusku ani po angielsku. Tutaj, tak jak w Mozambiku i Angoli, ludzie dogadują się po portugalsku. Ze względu jednak na otoczenie, język francuski jest tutaj również popularny.
Pogoda
Decydując się na wyjazd w ten rejon Afryki warto celować w porę suchą, od listopada do kwietna. W innym czasie, częste opady zasłaniają widoki a niektóre drogi mogą być przez jakiś czas nieprzejezdne. Więcej szczegółów w informacjach dotyczących poszczególnych państw.
Wizy
Wszystkie kraje leżące na szlaku tej wyprawy wymagają wyrobienia wiz wjazdowych przed pojawieniem się na granicy. Właściwie, przed wyjazdem niezbędna była tylko wiza Senegalu, gdyż resztę można wyrobić na miejscu, po drodze (co często jest tańsze, szybsze i wymagające mniej formalności niż gdyby to robić w Polsce). Ze względu na liczbę granic, koszt wiz (410 USD) był znaczącym elementem budżetu wyprawy.
Senegal
Wizy wydaje Ambasada Republiki Francuskiej w Warszawie. Więcej informacj w informacjach praktycznych z Senegalu.Gambia
Wizy wydaje Konsulat Republiki Gambii w Warszawie. Więcej informacj w informacjach praktycznych z Gambii.Gwinea-Bissau
Najłatwiej wizę kupić po drodze w Ziguinchor, na południu Senegalu. Więcej w informacjach praktycznych z Gwinei Bissau.Gwinea
Wizę można wyrobić w ambasadzie w Berlinie, jak również po drodze, w Dakarze, Bandżulu, Bissau, Bamako, Monrowi, Abidżanie lub Akrze. Więcej w informacjach praktycznych z Gwinei.Sierra Leone
Z ambasady Wielkiej Brytanii w Warszawie otrzymałem e-mailem informację, jakoby można tam było wyrobić wizę wjazdową do Sierra Leone. Okazało się to jednak nieprawdą.
Tak jak Gwineę Bissau, Polskę pokrywa zasięgiem ambasada w Moskwie. W Afryce Zachodniej, ambasady Sierra Leone są w Dakarze, Bandżulu, Conakry i Monrowi. Wszędzie wiza kosztuje 100 dolarów. Dodatkowe opłaty mogą być egzekwowane (nielegalnie) za serwis jednodniowy, pod tym względem ambasada w Dakarze wydaje się najuczciwsza.Liberia
Przedstawicielstwa dyplomatyczne Liberii dopiero powstają. Na pewno można je znaleźć w Conakry, Freetown, Abidżanie i Akrze.Wybrzeże Kości Słoniowej
W zdobyciu wizy pomoże nam ambasada Francji w Warszawie. W tym celu należy przynieść taki sam komplet dokumentów jak w przypadku wizy Senegalu.
Po drodze, o wizę można się ubiegać w Dakarze, Conakry, Monrowi, Wagadugu, Bamako i Akrze.Ghana
Choć jadąc zachodnim wybrzeżem Afryki jest kilka ambasad Ghany po drodze (np. w Conakry, Monrowi, Abidżanie, Bamako czy Wagadugu), lepiej jest załatwić wizę przed wyjazdem do Afryki, gdyż na miejscu proces ten zajmuje co najmniej 2 dni. Honorowy Konsulat Republiki Ghany mieści się w Warszawie (kod pocztowy 01-647), przy ul.Mścisławskiej 4a; tel. (22) 833 10 94, fax (22) 833 20 17, czynne od 10 do 14 we wtorki i czwartki.
Należy dostarczyć wypełniony wniosek, 4 zdjęcia, kopię paszportu i "żółtej książeczki" z poświadczeniem szczepienia na żółtą febrę. Wiza kosztuje 50 euro plus 35 złotych i jest gotowa po kilku dniach. Wiza tranzytowa kosztuje 25 euro. Wszystko można załatwić korespondencyjnie.Visa Touristique Entente
Pięć krajów Afryki Zachodniej - Benin, Burkina Faso, Niger, Togo i Wybrzeże Kości Słoniowej - można odwiedzić na podstawie jednej wizy. Visa Touristique Entente wydawana jest w ambasadach każdego z tych krajów oraz czasami przez ambasady Francji. Wiza taka jest ważna przez 60 dni (nawet w przypadku opuszczenia strefy, np. jadąc z Burkiny do Beninu przez Ghanę) i kosztuje 25.000 CFA lub równowartość w dolarach lub euro.
Pieniądze
Na proponowaną trasę warto zaopatrzyć się zarówno w euro jak i dolary amerykańskie. Choć obie waluty wymienimy z łatwością, w każdym z krajów na szlaku jedna z nich ma zdecydowanie korzystniejszy kurs od drugiej.
Generalizując, w krajach Frankofońskich (Senegal, Gwinea, Wybrzeże Kości Słoniowej) więcej lokalnej waluty uzyskamy sprzedając euro niż dolary. W Sierra Leone i Liberii lepszy zaś będzie dolar amerykański. W Liberii dolarami można płacić bezpośrednio w sklepach, więc warto zaopatrzyć się zawczasu w banknoty o małych nominałach.
Na bankomaty akceptujące karty Visa Electron możemy liczyć w stolicach. Nie dotyczy to Bissau, Freetown i Monrowi.
Mapy i przewodniki
Podczas tej wyprawy korzystałem z przewodnika Lonely Planet "West Africa" z 2002 roku. Ze względu na dynamicznie zmieniającą się sytuację polityczną, rozdziały o Sierra Leone, Liberii i Wybrzeżu Kości Słoniowej były częściowo nieaktualne (zwłaszcza w przypadku Liberii).
Korzystając z transportu publicznego, mapy inne niż zamieszczone w przewodniku właściwie nie są potrzebne. Potrzebującym polecam wydawnictwo Michelin "741 - Africa - North and West", w skali 1:4 000 000. Skala nie jest być może imponująca, ale Michelin najwierniej przedstawia stan nawierzchni dróg.
Zdrowie
Cały region Afryki Zachodniej leży w strefie zagrożenia żółtą febrą - poświadczenie szczepienia w tzw. "żółtej książeczce" może być sporadycznie sprawdzane na granicach.
Podobna sytuacja dotyczy malarii, z tym, że na tą chorobę nie ma żadnej szczepionki - konieczne jest stosowanie odpowiedniej profilaktyki. Więcej na temat malarii w Afryce napisałem w dziale Malaria w Afryce.
Zagrożenia
Jak w każdym kraju Afryki, zagrożenia czyhające na turystę, jeżeli istnieją są ograniczone do kilku punktów, które znajdują się zwykle w dużych miastach. W Senegalu, Gwinei-Bissau, Liberii i Wybrzeżu Kości Słoniowej istnieją aktywne grupy separatystów bądź rebeliantów, których ruchy trudno przewidzieć. By nie wpakować się w środek konfliktu, warto być na bieżąco z aktualnymi informacjami z regionu. Korzystam głównie ze źródeł anglojęzycznych, które wymieniłem w Źródłach. Skróty w języku polskim umieszczam na bieżąco w dziale Wiadomości z Afryki.
Więcej o zagrożeniach można znaleźć w informacjach dotyczących poszczególnych państw.
Samoloty
Poszukując przelotu w jedną stronę do Dakaru (kod lotniska DKR) z powrotem z Akry (kod lotniska ACC), kolejny raz wybrałem Alitalię. Z ceną 930 dolarów nie było konkurencji. Bilet wyszukałem na stronie Advanced Travel Planner. To holenderska strona z angielską wersją językową. Jako jedna z nielicznych, wyszukuje ciekawe połączenia open jaw, czyli przeloty, w których lotnisko docelowe i powrotne są różne (gdzie indziej lecisz, z innego miejsca wracasz). Szukając najtańszych opcji należy jako lotnisko wylotu podać np. Berlin (kod lotniska Tegel TXL), bo z Polski ceny będą dużo wyższe.
Mając szczegółowe dane lotu, bilet można już kupić u dowolnego agenta IATA w Polsce (można by od razu zapytać o najkorzystniejszy przelot w biurze w Polsce, ale z doświadczenia wiem, że najlepsze oferty znajduje się samemu). Ostatecznie może wyjść nawet nieco taniej, niż pokazała nam to wyszukiwarka. Swój bilet (Berlin-Dakar, Akra-Berlin), kupiłem za 2 900 złotych (około 930 dolarów) poprzez biuro podróży Tu i Tam. Więcej na temat tego lotu napisałem w notatniku: Alitalia, Hassan i rakieta tenisowa.