Informacje pochodzą z listopada 2013 roku.
Listopad w Afryce zachodnio-równikowej to środek pory deszczowej. O ile jednak nie zamierzamy podróżować bocznymi drogami, które z powodu błota mogą być trudno przejezdne, nie oznacza to nieudanej wyprawy.
Podczas trwającej od września do grudnia pory mokrej ulewy zdarzają się prawie codziennie, ale zwykle tylko przez kilka godzin dnia lub nocy. Przez resztę doby, choć niebo jest pochmurne, nie pada. Podczas trzech tygodni podróży tylko dwa dni padało cały dzień - od rana do wieczora.
By ominąć porę deszczową, należy celować z terminem wyjazdu w miesiące letnie - od czerwca do września. Bez względu na porę roku trzeba borykać się z wysoką wilgotnością i temperaturą powietrza.
Informacje o pogodzie w poszczególnych krajach znajdują się w dalszej części relacji.
Z praktycznego punktu widzenia najłatwiej w ten rejon Afryki dolecieć z Polski do Libreville w Gabonie. Od czasu do czasu zdarzają się atrakcyjne cenowo połączenia lotnicze do Malabo w Gwinei Równikowej - z powodu kłopotów z uzyskaniem wiz do tego kraju wykorzystanie takich promocji w celach turystycznych jest mało realne. Przeloty na Wyspę Świętego Tomasza są zaś zazwyczaj bardzo drogie.
Z Warszawy do Libreville (kod lotniska: LBV) zdarzają się promocje przelotów za trochę ponad 500 euro. Bilety do Malabo (SSG) można upolować za podobną kwotę. Poszukiwaniom korzystnego cenowo biletu warto poświęcić trochę czasu - mój sposób na to opisałem na stronie Bilety lotnicze.
Do wszystkich trzech krajów potrzebne są wizy. Najłatwiej i najtaniej można załatwić wizę na Wyspy Świętego Tomasza i Książęcą, którą da się załatwić przez Internet. Więcej fatygi wymaga wiza Gabonu - najbliżej Polski można ją wyrobić w Berlinie. Wymagania stawiane przez ambasady Gwinei Równikowej są tak wygórowane, że nie słyszałem o nikim, komu udałoby się w ten sposób wizę zdobyć.
Wszystkie wizy można również zdobyć na miejscu, w jednym z krajów ościennych. Szczegółowe informacje wizowe dotyczące poszczególnych krajów znajdują się w dalszej części relacji.
Gabon i Wyspy Św. Tomasza i Książęca wymagają od wszystkich przyjezdnych dowodu szczepienia przeciw żółtej febrze. W Gwinei Równikowej obowiązek taki oficjalnie dotyczy tylko przyjeżdżających z krajów, w których żółta febra występuje (w praktyce wymagany jest również od wszystkich). Więcej o zasięgu występowania tej choroby i szczepieniach na stronie Dokumenty.
Malaria występuje przez cały rok we wszystkich trzech krajach. Przed wyjazdem trzeba zadbać o odpowiednią profilaktykę antymalaryczną. Więcej o malarii i jej zapobieganiu na stronie Malaria w Afryce.
Wybór przewodników i map zawarłem w opisie poszczególnych krajów. Generalnie, nie ma dobrych przewodników po tych krajach.
Ślady i punkty szczególne z opisanej na tej stronie wyprawy udostępniłem do pobrania w formacie GPX: zacmienie.zip (1,0 MB).
W Gabonie i Gwinei Równikowej jest ta sama waluta - frank CFA Afryki Środkowej. Wyspy Świętego Tomasza i Książęca używają swojsko brzmiącej waluty - dobra. Lepszą twardą walutą do wymiany we wszystkich tych krajach jest euro, którego kurs wymiany jest trochę lepszy niż dolara amerykańskiego.
Bankomaty akceptujące karty Visa są we wszystkich trzech krajach, lecz trzeba się liczyć z tym, że mogą nie działać. Najwięcej bankomatów znalazłem na ulicach Malabo w Gwinei Równikowej. W Gabonie, poza Libreville bankomatów jest mało. Na wyspie Świętego Tomasza jest zaś tylko jeden bankomat umożliwiający wypłaty z kart Visa (nieczynny podczas całego mojego pobytu).
Wszystkie trzy kraje - Gabon, Gwinea Równikowa i Wyspy Św. Tomasza i Książęca - są stosunkowo bezpieczne. Na ich obszarze nie ma obszarów niestabilnych politycznie bądź ogarniętych bezprawiem.
Aktualne wiadomości z Afryki publikuję na stronie Wiadomości z Afryki.
Każdy z trzech krajów miał inną kolonialną przeszłość, co uwarunkowało język, jaki w danym kraju stał się językiem urzędowym. W Gabonie jest to francuski, na Wyspach Świętego Tomasza i Książęcej portugalski a w Gwinei Równikowej - hiszpański. Język angielski jest w tych krajach mało popularny.