Od Kairu do Stambułu 1998

Informacje praktyczne

Wstęp
Język
Pogoda
Wizy
Pieniądze
Mapy i przewodniki
Zdrowie
Zagrożenia
Samoloty

Wstęp

Informacje pochodzą z przełomu lipca i sierpnia 1998 roku.

Język

Cyfry arabskie

Władając angielskim nie mieliśmy nigdzie problemów z komunikacją. To, co szybko przynosi wymierne korzyści to znajomość arabskich cyfr, obok zamieszczam małą ściągawkę.

Pogoda

Lato to pora największych upałów. W Asuanie tego lata było wyjątkowo gorąco, bo aż + 55°C. Na pustyni (włączając w to dolinę Nilu), wysokie temperatury nie są tak uciążliwe jak na wybrzeżu, gdzie wysoka wilgotność skrapla się na całym ciele, zalewając oczy. Najgorzej pod tym względem było nad Morzem Martwym, w Jordanii.

Wizy

Ufni informacjom ze starego przewodnika, przed wylotem z Polski zadbaliśmy tylko o wizy syryjskie. Na lotnisku w Kairze okazało się, że przydałyby się również i egipskie. Zdobyliśmy jednak odpowiednie stempelki, choć wymagało to sporej dawki biurokracji i ciągnęło się godzinami. Wizy jordańskie i tureckie uzyskaliśmy na granicach.

Pieniądze

Najlepszą walutą na całą trasę były dolary amerykańskie (USD). Wymiana na miejscowe pieniądze nie nastręczała większych kłopotów a kurs był przyzwoity.

Mapy i przewodniki

Dysponowaliśmy dwoma przewodnikami wydawnictwa Lonely Planet: "Egypt & the Sudan" z 1994 oraz "Jordan & Syria" z 1993 roku. Oprócz faktu, że informacje w nich zawarte były nieco przestarzałe, są to całkiem porządne pozycje. Kilka razy źle zinterpretowaliśmy informacje na temat odległości interesujących nas miejsc - wskazówka: podane odległości liczone są od granicy miasta, nie od jego centrum.
Obecnie cała trasa jest opisana w jednym wydawnictwie, zatytułowanym "Istambul to Cairo Overland".
Mapy zawarte w przewodnikach powinny w zupełności wystarczyć. Dodatkowo, jako uzupełnienie mieliśmy niezłą mapę Syrii i Jordanii węgierskiej Cartographii, oraz Egipt polskiego PPWK. Ta ostatnia okazała się być wyjątkowo wrażliwa na dotyk.

Zdrowie

Nie ma żadnych obowiązkowych szczepień, które należałoby wykonać przed wyjazdem w ten rejon świata. Przydatne natomiast, mogą być szczepionki zabezpieczające przed chorobami brudnych rąk, zwłaszcza na żółtaczkę zakaźną (typ A).
Słynna "zemsta faraona" nie dotknęła nas wcale, choć stołowaliśmy się wyłącznie na ulicy i piliśmy wodę z kranu (wyjątkiem był napad ostrej biegunki jednego z nas w Stambule). Groźniejsze od bakterii jest słońce, przed którego promieniami trzeba się solidnie zabezpieczyć.
W Egipcie, od czerwca do września, w obrębie oazy Al-Faiyum występuje malaria P.falciparum i P.vivax. Od roku 1998 nie zanotowano tam jednak żadnych zachorowań.

Zagrożenia

Bliski Wschód jest często postrzegany jako miejsce niebezpieczne, pełne terrorystów i cwanych Arabów. Obraz taki kreują media, napędzane przez propagandę Stanów Zjednoczonych. W rzeczywistości, kraje regionu są jednym z najgościnniejszych miejsc na ziemi, gdzie przybysz z północy traktowany jest w sposób wyjątkowy. Drobna przestępczość właściwie nie istnieje. Zagrożeniem dla portfela mogą być natomiast niektóre transakcje, gdyż dla Araba towar jest wart tyle, ile jest w stanie za niego zapłacić jego nabywca.

Samoloty

Po krótkim rozeznaniu rynku kupiliśmy bilety rumuńskich linii lotniczych Tarom. Bilet z Warszawy do Kairu a następnie powrót ze Stambułu kosztował 350 USD (wraz z podatkami). Stosunkowo tani przelot miał dwa minusy: długi czas czekania na przesiadki w Bukareszcie oraz późny przylot do Kairu (pierwsza w nocy).

Wstęp i mapa
Notatnik
© Janusz Tichoniuk 2001-2024