Wokół Kivu 2006

Informacje praktyczne

Wstęp
Pogoda
Wizy
Zdrowie
Mapy i przewodniki
Pieniądze
Zagrożenia
Język
Internet i telefon
Komunikacja
Hotele
Jedzenie i Zakupy

Trasa

Kampala
Entebbe
Kabale
Kisoro
Mbarara

W poniższym opisie wykorzystałem częściowo relację z wyprawy: Dookoła Jeziora Wiktorii 1999


Wstęp

Kampala - pogoda (wykres)

Zamknięta wewnątrz kontynentu Uganda jest ciekawym celem podróży. Wodospad Murchisona, Jezioro Wiktorii, Ruwenzori a przede wszystkim serdeczni ludzie to główne, choć nie jedyne atrakcje tego kraju. Pomijając kilka dystryktów, które i tak leżą dość daleko od turystycznych szlaków, jest to również kraj bezpieczny.

Uganda jest trochę mniejsza od Polski, powierzchnią zbliżona do Rumunii lub Białorusi. Jest to kraj wyżynny, w którego krajobrazie przeważają łagodne, zielone pagórki. Wyższe góry znajdziemy na południowym zachodzie (masyw Ruwenzori i wulkany Virunga) oraz na wschodzie (masyw Wulkanu Elgon). Uganda leży również w krainie wielkich jezior afrykańskich, wśród których oprócz Wiktorii, trzeba wymienić jeziora Alberta, Edwarda oraz Kyoga na Nilu Wiktorii.

Czas w Ugandzie w stosunku do Polski przesunięty jest o plus godzinę. Gdy w Kampali jest południe, w Polsce jest dopiero jedenasta. Nie stosuje się zmiany czasu z zimowego na letni i na odwrót.
Dzień trwa średnio prawie trzynaście godzin. Brzask następuje o 6:20, noc zapada o 19:15 (ze względu na bliskość równika, czasy te nie zmieniają się znacząco w przeciągu roku).

Pogoda

Uganda posiada klimat zbliżony Kenii. Bliskość Jeziora Wiktorii i wilgotnych lasów Kotliny Konga przyciąga jednak więcej wilgoci a w konsekwencji i deszczy. W praktyce, może padać o dowolnej porze roku a pory deszczowe określają tylko tego prawdopodobieństwo (dotyczy to zwłaszcza zachodnich i południowo-zachodnich rubieży Ugandy). Można wyodrębnić dwie pory deszczowe, które na północy kraju zlewają się w jedną. Pierwsza, intensywniejsza trwa od maja do marca; druga zaczyna się około sierpnia i kończy w listopadzie.

Ze względu nad wysokość nad poziomem morza temperatury w Ugandzie nie są ekstremalnie wysokie - rzadko przekraczają 30°C.

Wizy

Wiza Ugandy

Obywatele polscy otrzymują wizy turystyczne na granicach, zarówno na lotniskach i przejściach lądowych. Na lotnisku dostępne są tylko wizy jednokrotne, 90-cio dniowe - wystarczy wypełnić prosty formularz i zapłacić 30 dolarów. Na granicach lądowych dostępne są dodatkowo wizy krótsze, ważne 7 dni, kosztujące 15 dolarów.

Zdrowie

Przy wjeździe do Ugandy może zostać sprawdzona ważność szczepionki na żółtą febrę. Szczepionki wykonują w Polsce Sanepidy, czyli Stacje Sanitarno - Epidemiologiczne. Adresy i telefony do placówek Sanepidu można znaleźć na stronie Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

Na terenie całego kraju występuje wysokie zagrożenie zachorowania na malarię. Więcej o zapobieganiu tej chorobie w części Malaria w Afryce.

Poza wymienionymi powyżej, w Ugandzie należy uważać na ślepotę rzeczną (Bilharcjoza), HIV/AIDS oraz lokalne ogniska cholery.

Mapy i przewodniki

Lonely Planet wydał trzy przewodniki obejmujące Ugandę. „East Africa” wydaje się być najbardziej odpowiednim i zawiera dodatkowo informacje o Tanzanii, Kenii, Rwandzie i Burundi. Esencję praktyczną, z mniejszą ilością informacji pobocznych znajdziemy w „Africa”, zawierającym całą Afrykę. Trzecią pozycją jest „Trekking in East Africa”, z propozycjami trekingów w Górach Ruwenzori, Elgon i kilku innych miejscach.
Alternatywnie można spróbować przewodnika BradtUganda”.

Ponieważ na południowym-wschodzie Ugandy poruszałem się rowerem niezbędna była mapa. Skorzystałem z kupionej kilka lat wcześniej „Uganda” wydawnictwa Nelles w skali 1:700 000. Jej główne mankamenty to szybkie rwanie się na zagięciach, zbyt ogólne zobrazowanie ukształtowania terenu (zwłaszcza gór) oraz nieadekwatne nazwy wiosek, które w większości były inne niż w rzeczywistości.
Mapy innych wydawców warte polecenia to „Uganda” z ITMB w skali 1:800 000, „Uganda Traveller's Map” z Macmillan w skali 1:1 350 000 oraz „Kenya-Tanzania-Uganda” z Freytag & Brendt w skali 1:2 000 000.

Pieniądze

Uganda - Banknot 1000 szylingów

Walutą Ugandy jest szyling (kod międzynarodowy: UGX), dzielący się na 100 centów (centy zostały wycofane z obiegu w 1987 roku). Twardą walutę wymienia się w bankach a w większych miastach również w specjalistycznych forex-biurach. W razie potrzeby wymiany można dokonać płacąc bezpośrednio dolarami i akceptując resztę wydaną w szylingach. Bieżące kursy (stan na wrzesień 2007):

Najkorzystniej jest wymieniać banknoty nowe, w większych nominałach (optymalnie 100). Dolary amerykańskie wydane przed rokiem 2003 mogą być bardzo kłopotliwe a może wręcz niemożliwe do wymiany. Najlepszy kurs w całej Ugandzie oferują biura w Kampali.
Na lotnisku Entebbe, w Kampali i kilku innych dużych miastach można spotkać bankomaty obsługujące karty VISA i MasterCard.

Zagrożenia

Niektóre obszary Ugandy zagrożone są działalnością rebeliancką lub bandytyzmem. Choć ostatnio sytuacja się nieco ustabilizowała, tradycyjnie niebezpieczna jest północ kraju, gdzie postrach sieją oddziały LRA (Lords Resistance Army) - za niebezpieczny uważa się obszar na północ od Nilu Wiktorii.

Złą sławę posiada również region Karamoja, gdzie armia rządowa od lat nie może poradzić sobie z uzbrojonymi w karabiny AK-47 wojownikami Karamoja. Teren bezprawia wyznaczają dystrykty Kotido, Moroto, Nakapiripirit i Katakwi.

Ryzyko istnieje również na zachodzie, gdzie przez granicę przelewają się czasem echa konfliktu w Kongo. Za niebezpieczny uważa się dystrykt Bundibugyo (w tym teren Parku Narodowego Semiliki), w którym armia prowadzi operację wymierzoną w kongijskich rebeliantów.

Skróty najważniejszych informacji z Ugandy można znaleźć w dziale Wiadomości z Afryki - Uganda.

Język

Oficjalnym językiem urzędowym Ugandy jest angielski, w którym wszędzie porozumiemy się bez problemu. Równie powszechny jest znany z innych krajów Wschodniej Afryki suahili.

Wśród języków rodzimych najliczniej reprezentowane są języki z rodziny Bantu (południe kraju, np. Ganda, Nyankore czy Chiga) i Nilotyckie (na północ od Nilu, np. Acholi, Karamojong lub Lango).

Internet i telefon

Niemal każde miasto ma dzisiaj kafejkę internetową. Na prowincji połączenia mogą być realizowane za pomocą modemów, przez co są wolne i drogie. Godzina połączenia kosztuje od 800 do 6 000 szylingów.

Połączenia z telefonów stacjonarnych najłatwiej jest realizować poprzez zakup karty telefonicznej i użycie telefonu publicznego. Aparaty na kartę najpewniej znajdziemy w okolicach poczty. Bez karty dzwonić można z prywatnych punktów telekomunikacyjnych, rozsianych w miastach po całym kraju. Międzynarodowy numer kierunkowy Ugandy to 256.

Wszyscy polscy operatorzy sieci komórkowych posiadają umowy roamingowe z Ugandą. Użytkownicy Ery mogą łączyć się poprzez sieć MTN. Klienci Orange mogą to zrobić za pośrednictwem operatorów Celtel i UTL a użytkownicy Plusa poprzez Celtel.

Komunikacja

Przemieszczanie się pomiędzy miastami rzadko stanowi problem. Filarami komunikacji dalekobieżnej są autobusy, na prowincji lokalne połączenia obsługują minibusy (matatu) i pickupy. Ostatnim ogniwem są motorowery i rowery (boda-boda). Kolejowych połączeń pasażerskich w Ugandzie nie ma.

Na ugandyjskich drogach obowiązuje ruch lewostronny.

Litr benzyny kosztuje 2 300 a oleju napędowego 1 950 szylingów.

Hotele

Koszt taniego hotelu w Ugandzie waha się od 4 000 do 5 000 szylingów (im większe miasto, tym drożej). Za tą cenę otrzymamy prosty pokój z łazienką na korytarzu. Jego stan może odbiegać od europejskich standardów czystości, ale pościel dostaje się czystą. Poza większymi miastami hotele takie są zwykle parterowymi budynkami z pokojami dostępnymi z prostokątnego podwórza. Od strony ulicy hotele prowadzą jednocześnie małe bary lub restauracje.

Hotele w Ugandzie wyposażone są w gniazdka typu angielskiego (z trzema, prostokątnymi bolcami).

Jedzenie i zakupy

Uganda - Piwo Nile Special

Kuchnia Ugandy jest urozmaicona i smaczna. Lokalnych specjałów można posmakować w tanich restauracjach, które często mieszczą się przy tanich hotelach. Niektóre z nich w porze obiadowej serwują bufet, pozwalając klientom samemu wybrać potrawy wprost z garnków. Wśród dań wartych polecenia jest matoke (rozgotowane plantany), katonga (plantany w sosie) i smażona ryba. Jadąc autobusem nie brakuje również obnośnych handlarzy przekąskami - szaszłyki, gotowane jajka, chapati, banany i inne przekąski można kupić przez okno, bez wychodzenia z autobusu.

Najsmaczniejszym piwem, choć to kwestia gustu, jest moim zdaniem Pilsner (5.5% alkoholu). Najpopularniejszy jest Nile Special (5.6%) a najoryginalniejszy, warzony częściowo z sorgo Eagle (6.5%). Pozostałe lokalne piwa to Bell (4%), Castle (5.2%), Club (4.5%) oraz mocne Chairmans ESB (7%) i Senator (6%).
Duże butelki mają pojemność 500ml.


Kampala

(potocznie, np. na biletach i rozkładach jazdy Kampalę zastępuje się skrótem K'LA)

Kampala - świątynia hinduska

Położona na rozległych wzgórzach stolica Ugandy, choć niepozbawiona negatywnych cech, które zwykle związane są z dużymi miastami, to przyjemne miasto. Jest to również miasto bezpieczne, nawet po zmroku na ulicach jest dużo ludzi (w boczne uliczki raczej po ciemku bym się jednak nie zapuszczał). Świątynia Hinduska (wstęp bez opłat) charakterystycznie upiększająca centrum Kampali jest przykładem spuścizny hindusów, których w 1972 roku przegonił były dyktator Ugandy, Idi Amin. Nieco dalej od centrum położone są Kasubi Tombs, wielkie tradycyjne chaty, w których pochowani są królowie Bugandy (kabaka).

Niedaleko Hotelu Sun City kwitnie handel hurtowy, ulice zastawione są ciężarówkami z najdalszych zakątków kraju. Warto się tutaj pokręcić by zobaczyć ubranych w czerwoną kratę Karamoja lub samochody z Sudanu Południowego. Kampala słynie z olbrzymiego placu matatu w centrum miasta - „taxi park” zajmuje powierzchnię wielkości boiska piłkarskiego a gęsto poustawiane, białe minibusy widziane z góry tworzą olbrzymią mozaikę. Zjawisko to najlepiej obserwować z tarasów domów handlowych przy Burton St.

Kafejek internetowych najlepiej szukać w ścisłym centrum. Godzina połączenia w Kampali kosztuje od 800 do 1 000 szylingów.

Po afrykańską sztukę warto się wybrać do sklepu Banana Boat, przy ulicy Bukoto. Ceny są wywieszone na metkach, ale za jakość trzeba zapłacić (również kartą VISA). W Ugandan Crafts Village za teatrem kramów z rzemiosłem jest wiele, ale jakość pozostawia wiele do życzenia a i ceny są wygórowane. Wbrew temu, co piszą w Lonely Planet, przy Backpackers Hostel nie ma żadnego wyboru miejscowego rękodzieła. Niedaleko jednak, na rogu Natete i Mutesa Rd. w kilku budkach można zakupić ugandyjską wersję afrykańskiego bębna (oryginalnej wielkości egzemplarze są znacznej wielkości).

Duży wybór książek, lokalnych jak i zagranicznych, znajdziemy w Aristoc Bookshop przy Kampala Rd.

Entebbe

Miasto znane z mieszczącego się tutaj międzynarodowego lotniska ma do zaoferowania również coś więcej. Są to widoki na Jezioro Wiktorii, które można podziwiać zza stolika z zimnym napojem w ręku oraz interesujący ogród botaniczny (wstęp 1 000, opłata za aparat fotograficzny 2 000 szylingów).

Kabale

(czytaj: kabali)

Główne miasto południowo-zachodniego zakątka Ugandy i niezły przystanek w drodze na zachód lub Rwandy.

Oprócz banków, pieniądze można wymienić w hotelu Highlander, ale w banku kurs jest o kilka procent lepszy. Kafejka internetowa znajduje się w Amagara Cafe & Guesthouse, w pobliżu piekarni Hot Loaf Bakery. Godzina połączenia kosztuje 1 500 szylingów.

Jezioro Bunyonyi

Dziesięć kilometrów na zachód od Kabale (drogą, w linii prostej jest bliżej) leży malownicze Jezioro Bunyonyi. Swój urok zawdzięcza licznym wysepkom i zatoczkom wcinającym się w górzystą okolicę. Obok Wysp Sipi na Jeziorze Wiktorii jest to ulubione miejsce wypoczynku plecakowiczów. Droga nad jezioro jest dobrze oznakowana drogowskazami kempingów, wystarczy wyjechać z Kabale w kierunku Kisoro i tuż za miastem szukać drogi w lewo. Pierwsze osiem i pół kilometra pnie się ostro pod górę, pozostałe dwa opadają w kierunku jeziora. Jeśli nie chcemy iść na piechotę, campy organizują transport z Kabale nad jezioro i z powrotem.
Na brzegu jeziora można znaleźć kilka campów. W pierwszym z brzegu jadąc z Kabale, Kalebas Camp, najtańsze pokoje kosztują 15 000 szylingów. Pół kilometra dalej, w Overland Camp pokoje kosztują 16 dolarów (wszystkie ceny podają tam w dolarach), urządzone w łóżko namioty 14 dolarów lub miejsce na kempingu 4 dolary (za dodatkowe 5 można namiot wypożyczyć). Wynajęcie łódki kosztuje 2 dolary za dzień dla gości campu, dwa razy tyle dla odwiedzających. Trzy dolary kosztuje rower. Mają nawet Internet.
Jeśli nie zaopatrzyliśmy się wcześniej w Kabale, jedzenie dostępne jest tylko w campach. Za obiad zapłacimy 6 000 szylingów, za butelkę piwa 2 000.

Kisoro

Małe miasteczko u zbiegu granic Rwandy i Konga. W poniedziałki w Kisoro jest kolorowy bazar, podczas którego mieszkańcy okolicznych wiosek sprzedają warzywa i lokalne rzemiosło a kupcy z miasta kuszą ich wielobarwnymi, rozwieszonymi jak pranie na sznurkach tkaninami.

Powolny dostęp do Internetu jest możliwy codziennie do 18:00 z biura Microcare Health. Minuta połączenia kosztuje 100 szylingów.

Mbarara

Mbarara - marabut

Spore, trochę bez wyrazu miasto.

Miejsc opatrzonych znakiem „Internet” w Mbararze jest wiele, ale tylko nieliczne faktycznie oferują dostęp do sieci. Jedno z nich jest naprzeciw Classic Hotel, z połączeniem za 50 szylingów na godzinę.

Informacje
Rwanda
© Janusz Tichoniuk 2001-2024