Indeks: Boko Brazzaville Ndandanga
Wcześniejsza podróż do Konga: Moto Kongo 2009
Relacja zawiera Brazzaville oraz przejazd motocyklem do granicy z Demokratyczną Republiką Konga. Jest to drugi etap podróży, którą zacząłem w 2009 roku w Kamerunie. Podobnie jak poprzednio, podróżowałem kupionym na bazarze motocyklem. Opis pierwszego etapu, z Kamerunu do Konga, znajduje się w relacji .
Kongo leży daleko od utartych szlaków i rzadko bywa celem podróży. Najczęściej przyjeżdżają tu turyści podróżujący przez cały kontynent a Kongo jest jednym z wielu krajów na szlaku. Wiedzie tędy zresztą jedyna rozsądna droga przez Afrykę po jej zachodniej stronie.
Republika Konga leży niejako w cieniu większego sąsiada o bardzo podobnej nazwie - Demokratycznej Republiki Konga (do 1997 roku Zair). Kraj nie oferuje spektakularnych atrakcji turystycznych, lecz jeśli ktoś marzy o miejscach niedotkniętych jakąkolwiek formą turystyki, w których biały człowiek z plecakiem bywa traktowany jak rzadkie zjawisko, jeśli przy tym nie straszne są mu trudy podróży, Kongo będzie doskonałym wyborem.
Republika Konga jest mniej więcej takiej samej wielkości, co Polska, z tym, że zamieszkuje go dziesięciokrotnie mniej ludzi. Kraj rozciąga się szerokim na około 300 km łukiem od Republiki Środkowoafrykańskiej do Atlantyku - zakreślając dystans około 1 200 km. Większość kraju jest raczej płaska, porośnięta dżunglą na północy i sawannami na południu.
Od kwietnia do października, gdy w Polsce obowiązuje czas letni, czas w Kongo przesunięty jest w stosunku do Polski o jedną godzinę do tyłu - gdy w Brazzaville jest 12:00, w Polsce jest już 13:00. Od listopada do marca Polska i Kongo leżą w tej samej strefie czasowej.
Wszystkie sąsiednie kraje stosują ten sam czas, co Kongo, więc podczas przekraczania granic nie trzeba przestawiać zegarków (w Demokratycznej Republice Kongo są dwie strefy czasowe - dalej na wschodzie czas jest przesunięty o dodatkową godzinę). Po szczegóły odsyłam do strony strefy czasowe w Afryce.
Długość dnia w Kongo nie zmienia się znacznie w trakcie roku - dzień trwa tutaj prawie 13 godzin - świta przed 6 rano, zmierzcha po 18.
W Kongo obserwuje się wyraźny podział na pory suche i deszczowe, który jest uwarunkowany pozycją słońca nad horyzontem. Gdy jest w zenicie, pada najwięcej. Pora sucha trwa mniej więcej od czerwca do września. Temperatura nie zmienia się znacznie w ciągu roku, oscylując wokół 25°C przy wysokiej wilgotności powietrza.
Optymalną porą na podróż do Konga jest polskie lato, gdy pada najmniej a temperatura powietrza jest najbardziej znośna. W porze deszczowej drogi nieutwardzone i gruntowe zamieniają się miejscami w grząskie bajora błota, skutecznie wydłużając czas podróży.
Kongo wymaga od przyjezdnych posiadania odpowiedniej wizy, którą można zdobyć w jednej z ambasad krajów ościennych lub europejskich, jak również bezpośrednio na przejściach granicznych (ale nie na lotnisku w Brazzaville).
Najbliżej Polski znajduje się Ambasada Republiki Kongo w Berlinie - www.konsulat-kongo.de, Grabbeallee 47, 13156 Berlin, tel. +49 30 49 40 07 53 (składanie dokumentów od poniedziałku do piątku w godzinach 9:00-16:00, w piątki do 15:00). Wizę można załatwić korespondencyjnie wysyłając do ambasady wymienione niżej dokumenty. Wyrobienie wizy trwa 48 godzin w trybie zwykłym, w trybie ekspresowym można się uwinąć w jeden dzień. Wydana wiza będzie wizą wielokrotną, ważną 15 dni, którą można wykorzystać w przeciągu dwóch miesięcy od daty jej wydania. Wizy trzymiesięczne kosztują 155 euro. Wizy można przedłużyć w Brazzaville.
Ambasady Konga można znaleźć we wszystkich sąsiednich krajach. W należącej do Angoli enklawie Kabinda, Kongo ambasady nie posiada. Wizy bez problemu można między innymi zdobyć w Libreville (Gabon) za 15 000 FCFA, Yaounde (Kamerun) za 50 000 FCFA i Windhoek (Namibia). Pełna lista ambasad Republiki Konga na świecie dostępna jest na stronie Congo-Site (w sekcji Connaître / Les Institutions constitutionnelles).
Wizę można przedłużyć w Brazzaville.
Pełna lista ambasad państw obcych w Kongo dostępna jest na stronie Congo-Site (w sekcji Connaître / Les Institutions constitutionnelles).
Polska nie posiada przedstawicielstwa dyplomatycznego w Republice Konga, najbliższa ambasada znajduje się w Luandzie (tel. dyżurny: +244 934 112 212)
W razie konieczności, Polacy mogą skorzystać z dobrodziejstwa członkowstwa w Unii Europejskiej i skorzystać z dowolnej ambasady innego państwa Unii w Brazzaville. Warto wiedzieć, że ambasady unijne nie mają prawa odmówić pomocy obywatelowi innego państwa członkowskiego.
Ze względu na historyczne stosunki, najlepszą opcją w takim przypadku wydaje się być Ambasada Francji w Brazzaville (Rue Alfassa - rondo Poczty Głównej, tel. +242 281 55 41 do 43, www.ambafrance-cg.org). Francja posiada również konsulat w Pointe-Noire (4 allée Nicolau, tel. +242 06 621 02 02).
Kongo wymaga od wszystkich przyjezdnych posiadania ważnego szczepienia przeciwko żółtej febrze. Jest to kontrolowane już na etapie wyrabiania wizy, jak również na granicach (w tym na lotnisku). Szczepienia w Polsce wykonują oddziały służby zdrowia specjalizujące się w medycynie tropikalnej.
Zagrożenie malarią występuje na całym obszarze Republiki Konga, przez cały rok. Więcej o zapobieganiu tej chorobie w części Malaria w Afryce.
W Kongo zdarzają się ogniska zachorowań na Ebolę, ale ryzyko zetknięcia się z tym zagrożeniem przez turystę jest małe.
Republika Konga nie doczekała się jeszcze przewodnika w języku polskim. Najobszerniejszym przewodnikiem w języku angielskim jest przewodnik Bradt „Congo”, który opisuje oba Konga - Republikę Kongo i Demokratyczną Republikę Kongo. Poza nim, rozdziały o Kongo można znaleźć w przewodnikach Lonely Planet „Africa” (dostępne są pojedyncze rozdziały w formacie pdf) oraz „Africa Overland” wymienionego wcześniej wydawnictwa Bradt.
Tak, jak w przypadku przewodników, tylko jedna mapa na rynku obejmuje swym zasięgiem tylko Republikę Konga. Jest to „Congo” wydawnictwa IGN w skali 1:1 000 000. Dwie pozostałe mapy obejmują większe połacie Afryki. „Kongo” z Reise Know-How, w skali 1:2 000 000, obejmuje zasięgiem oba Konga. „Africa North & West - 741” wydawnictwa Michelin, w skali 1:4 000 000 obejmuje całą Afrykę od czwartego równoleżnika na południe, w tym oba Konga.
Zobacz również mapę satelitarną Republiki Kongo na Google Maps.
Użytkownicy urządzeń GPS firmy Garmin mogą skorzystać z następujących map:
Oficjalnym środkiem płatniczym Republiki Konga jest Frank Afryki Centralnej (dalej FCFA), o symbolu międzynarodowym XAF. FCFA jest również środkiem płatniczym w sąsiednim Gabonie, Kamerunie i Republice Środkowoafrykańskiej (jak również w Czadzie i Gwinei Równikowej). Franka FCFA nie należy mylić z Frankiem Afryki Zachodniej (XOF), który choć ma identyczną wartość nie funkcjonuje w obiegu równolegle z FCFA.
Frank FCFA dzieli się na sto centymów, ale w przyrodzie występują tylko pełne franki, nie ma monet o nominałach wyrażonych w centymach.
Kurs FCFA względem euro jest stały i ustalony oficjalnie na 656 FCFA za 1 euro, lecz w praktyce bywa niższy. Dewizy wymienia się w bankach oraz w niektórych sklepach i hotelach. Bankomaty można znaleźć tylko w Brazzaville i Pointe-Noire.
Bieżące kursy (stan na grudzień 2012):
Polskie złotówki są w Kongo są bezwartościowe. W celach porównawczych, można założyć, że 150 CFA to jeden złoty.
Kongo jest obecnie relatywnie spokojne polityczne. Ruchy rebelianckie (w tym grupa znana pod nazwą „Ninja”), które niepokoiły niektóre części kraju przeszły już chyba do historii.
Tradycyjnie, regionem podwyższonego ryzyka jest departament Pool (na zachód od Brazzaville, zwłaszcza na drogach z Brazzaville do Mindouli). W regionie tym zdarzają się sporadyczne napady, również na pociągi łączące Brazzaville z Pointe-Noire. Potencjalnie niebezpiecznie może być również wzdłuż północnego odcinka rzeki Ubangi, w prowincji Likouala, gdzie schronienia szukają uchodźcy z Demokratycznej Republiki Konga - zdarzają się tutaj napady na przepływające rzeką łodzie.
Zagrożenie drobną przestępczością jest niskie, warto jednak zachować ostrożność w okolicach portów Brazzaville i Pointe-Noire.
Skróty najważniejszych wiadomości z Republiki Konga publikuję na stronie Wiadomości z Afryki.
Język angielski jest w Kongo mało popularny, wśród języków europejskich prym wiedzie francuski, który jest też językiem urzędowym. W Kongo można usłyszeć 62 języki rodzime, głównie z rodziny bantu. Dwa najpopularniejsze to kikongo (południe) i teke (środkowa część kraju, na północ od Brazzaville).
Dostęp do Internetu w Kongo jest słaby, kafejki internetowe można znaleźć właściwie tylko w największych miastach. W innych miejscach Internet można czasami znaleźć na misjach katolickich. W Brazzaville godzina połączenia z Internetem kosztuje około 1 000 FCFA.
Międzynarodowy numer kierunkowy do Konga to 242. Z tradycyjnego telefonu można skorzystać na poczcie, ale dużo bardziej popularna jest telefonia komórkowa - na zasięg można liczyć w każdym mieście.
W Kongo jest czterech operatorów telefonii komórkowej (w kolejności największej liczby użytkowników):
W zależności od wybranego operatora oraz typu usługi prepaid, minuta rozmowy z Polską kosztuje około 100 FCFA. Połączenia lokalne kosztują 90 FCFA za minutę a jeden SMS około 75 FCFA. Internet (dostępny tylko w niektórych usługach) kosztuje około 4 000 FCFA za 100 MB.
Z czterech największych polskich operatorów telefonii komórkowej tylko T-Mobile nie ma umowy roamingowej z operatorem w Republice Konga (w niektórych miejscach można złapać zasięg z Kinszasy). Użytkownicy sieci Play, Plus i Orange mogą realizować połączenia z Konga korzystając z sieci Airtel. Połączenia wykonywane w roamingu są ponad dziesięć razy droższe w porównaniu do tych samych połączeń realizowanych z lokalnych kart SIM. SMSy są trzy razy droższe. Warto więc zaopatrzyć się w lokalną kartę SIM (by jej użyć potrzebny jest telefon bez blokady SIM-lock).
Poza głównymi drogami asfaltowymi, których w Kongo jest tylko kilka, podróżowanie przez Kongo lądem jest ciężkie i czasochłonne. Głównymi drogami sporadycznie kursują minibusy. Na gorszych drogach głównym środkiem transportu są ciężarówki. Uzupełnieniem systemu komunikacji na wschodzie kraju jest transport rzeczny na Kongo i Ubangi.
W Kongo podróżowałem kupionym na bazarze w Brazzaville motocyklem. Poza bardzo dobrym odcinkiem drogi asfaltowej z Owando do Brazzaville i kilkoma, krótkimi fragmentami dróg w okolicach stolicy i Point-Noire, przemieszczanie się motocyklem przez Kongo jest trudne i długotrwałe. Drogi są grząskie, piaszczyste i rozmyte. Jazda wymaga ciągłej uwagi. Dobra informacja jest taka, że w Republice Konga zostały zniesione uciążliwe kontrole drogowe.
Litr benzyny kosztuje 595 FCFA. Stacje benzynowe są tylko w większych miastach. W mniejszych miasteczkach oraz wioskach paliwa sprzedawane są z butelek.
W Republice Konga obowiązuje ruch prawostronny. Przejazd samochodów niektórymi odcinkami dróg asfaltowych jest płatny. Od motocyklistów opłaty nie są pobierane, wystarczy na bramce machnąć ręką by jechać dalej.
Nieżeglowny odcinek rzeki w dół od Brazzaville był głównym powodem realizacji połączenia kolejowego, łączącego Brazzaville z Pointe-Noire. Pociągi na tej trasie jeżdżą nieregularnie i od czasu do czasu są celem napadu bandytów.
Wybór hoteli w Kongo jest skromny. W zasadzie w każdym miasteczku da się znaleźć hotelik dla miejscowych, w którym oprócz łóżka i dachu nad głową jest niewiele więcej. Nocleg w takich miejscach kosztuje około 4 000 FCFA za pokój. W Brazzaville i Pointe-Noire sprawa ma się inaczej i można znaleźć coś na każdy gust i każdą kieszeń.
Gniazdka elektryczne w Republice Konga są typu europejskiego, takie same, jak w Polsce. Napięcie w sieci wynosi 230V, 50Hz.
Kuchnia Kongo nie wnosi wielu niespodzianek do tej, którą znamy z innych krajów regionu i byłych kolonii francuskich. Podstawą posiłków jest najczęściej maniok, ryż lub makaron, którym towarzyszy wybór dodatków - fasoli, mięsa, warzyw lub ryb.
Flagowym piwem Konga jest pięcioprocentowy Ngok, z krokodylem na etykiecie. Pozostałe trzy dostępne w Kongo marki to Mützig (5%), Primus (5%) i ciemny Turbo King (6%). Butelki z piwem w Republice Konga mają pojemność 0.65 l.
(zobacz mapę na Google Maps)
Liczące ponad trzy miliony mieszkańców Brazzaville jest stolicą Republiki Konga. Niecałe dwa kilometry dalej, po drugiej stronie rzeki Kongo leży Kinszasa - stolica Demokratycznej Republiki Konga. Brazzaville w porównaniu do Kinszasy jest dużo bardziej przyjemnym miastem, z niższą zabudową i spokojniejszą atmosferą. Rzeka Kongo i panorama Kinszasy to jedne z atrakcji Brazzaville. Najprościej podziwiać je z promenady Le Corniche ale jeszcze lepiej znaleźć jakiś przyjemy bar, czy to na jakimś wzgórzu, czy na brzegu rzeki.
Wyjeżdżając główną drogą z Brazzaville na zachód warto zatrzymać się na chwilę przy rzece, gdyż w tym miejscu wody rzeki Kongo przewalają się przez efektowne bystrzyce. To właśnie ta przeszkoda sprawia, że rzeka nie jest spławna w dół od Kinszasy.
Będąc w stolicy warto odwiedzić miejscowe bazary, z których dwa największe to położony bliżej centrum Poto-Poto oraz Marche Total w zachodniej części miasta.
Twardą walutę można wymienić po bardzo dobrym kursie (655 CFA za 1 euro) w Hotelu Hippocampe.
Choć była niedziela, jeszcze tego samego dnia udałem się na bazar Poto-Poto, gdzie kupiłem motocykl.
Najkrótsza droga z Brazzaville do Demokratycznej Republiki Konga to prom przez rzekę. W ten sposób przekraczałem granicę w 2009 roku (relacja), teraz postanowiłem pojechać inną drogą, przez Luozi. Znając przypadki niebotycznych łapówek i innych bolesnych przygód związanych z przekraczaniem granicy promem do Kinszasy, droga przez Luozi zdaje się być lepszym rozwiązaniem w przypadku podróżowania motocyklem bez papierów. Regularny transport publiczny na tej trasie nie istnieje.
Wyjazd z Brazzaville jest prosty, gdyż tylko jedna droga (N1) prowadzi z miasta na zachód. Jedyną przeszkodą jest lokalny korek i wzmożony ruch w okolicach bazaru Marche Total. Przed Kinkala trzeba skręcić z N1 w lewo, gdzie dalej nowy asfalt prowadzi do Boko. Tuż przed Boko jest ostatnia stacja benzynowa a w samym miasteczku ostatnia przydrożna kuchnia. Urząd imigracyjny w Boko stempluje w paszportach pieczątki wyjazdowe, jest to najwyraźniej usługa nieobowiązkowa gdyż my wyjechaliśmy z Republiki Konga bez żadnych pieczątek.
Za Boko zaczyna się kiepska gruntowa droga, która po deszczach może być nieprzejezdna - pagórki mogą być za śliskie by na nie wjechać a brody zbyt głęboko wypełnione wodą. Tuż przed granicą z Demokratyczną Republiką Konga we wsi Tombo jest ostatni szlaban po tej stronie granicy - posterunek celny.
Formalności graniczne w Demokratycznej Republice Konga załatwia się w pierwszej wiosce po tej stronie granicy - Ndandanga. Poza chatą urzędnika w wiosce jest jeden sklep, w którym można przede wszystkim kupić ciepłe piwo. W Ndandanga nie ma elektryczności.
Namioty rozbiliśmy nieodpłatnie we wsi, obok chaty urzędnika imigracyjnego. Następnego dnia o poranku otrzymaliśmy niezbędne pieczątki i z uśmiechem wymigaliśmy się od opłaty za fatygę.