Maroko (stopover)
Jeden dzień w Maroku to bardzo mało. Jeśli nadarza się jednak taka okazja, lepsze to niż nic. Zwłaszcza, jeżeli alternatywą jest koczowanie na lotnisku.
Relacja zawiera tylko jednodniowy przystanek w Casablance. Po szersze opisy Maroka odsyłam do relacji Dookoła Świata 2019, Maroko 4x4 2009 i Maroko 2003.
Informacje praktyczne
Wizy i ambasady
Zdrowie
Przewodniki i mapy
Pieniądze
Zagrożenia
Język
Internet i telefon
Komunikacja
Hotele
Jedzenie i Zakupy
Maroko to bardzo ciekawy kraj, dysponując tylko jednym dniem trudno będzie jednak to docenić. Jeśli ten jeden dzień przeznaczymy tylko na Casablankę, wrażenia, jakie przywieziemy z Maroka będą raczej blade. Oczekiwania przygody i orientu lepiej więc odłożyć na półkę i przygotować się na przelotne spotkanie z tą trzymilionową metropolią.
Czas w Maroku przez większą część roku przesunięty jest w stosunku do Polski o godzinę do tyłu. Gdy w Casablance jest godzina 12:00, w Polsce jest już 13:00. Ze względu na inne terminy stosowania czasu letniego, w kwietniu i październiku różnica ta wynosi dwie godziny. Ta sama zasada dotyczy Hiszpanii (w tym Ceuty i Melilli), która leży w tej samej strefie czasowej, co Polska.
Jadąc do Mauretanii w okresie od maja do września wskazówki zegarka trzeba cofnąć o godzinę do tyłu. W pozostałych miesiącach czas w Maroku i Mauretanii jest taki sam.
Długość dnia w Maroku zmienia się w zależności od pory roku. Najdłuższe dnie są w czerwcu, gdy świta około 6 rano i zmierzcha po 21. W grudniu jest widno od 7 do 18.
Pogoda
Klimat Atlantyckiego wybrzeża Maroka w rejonie Casablanki jest temperowany przez zimny Prąd Kanaryjski. Z drugiej strony, nadmorski pas nizin oddzielony jest od Sahary masywem Gór Atlas.
Latem w Casablance temperatura rzadko przekracza 30°C a szanse na deszcz są małe. Bliskość zimnego Atlantyku sprzyja jednak mgłom i ranki bywają chłodne. Deszcze mogą padać od późnej jesieni do wiosny, wtedy też jest najzimniej - temperatura może spaść do zera.
Kiedy jechać?
Każda pora jest dobra. Jeśli wyjazd ma być połączony z wygrzewaniem się na słońcu, trzeba celować w miesiące, w których i w Polsce jest ciepło (albo zostać kilka dni dłużej i przejechać na drugą stronę Atlasu, na pustynię).
Wizy i ambasady

Polacy nie potrzebują wiz, by wjechać do Maroka. Odpowiednią pieczątkę, upoważniającą do pobytu nie dłuższego niż 90 dni otrzymuje się na granicach (w tym na lotniskach).
Maroko jest dobrym miejscem na zdobycie kilku innych wiz, jeśli jedzie sie dalej, do Afryki Zachodniej.
Wizy państw sąsiednich
Mauretania
Od 2010 roku wizy nie można już dostać na granicy z Marokiem. Ambasada Mauretanii znajduje się w Rabacie, przy 6 rue Thami Lamdawar, Souissi, tel. +212 537 65 66 78. Wiza trzydziestodniowa kosztuje 340 dirhamów i można ją wyrobić w przeciągu jednego dnia.Algieria
Ponieważ marokańska granica z Algierią jest od lat zamknięta a stosunki między oboma krajami są chłodne, uzyskanie wizy Algierii w Maroku jest mało prawdopodobne.
Inne afrykańskie wizy
Większość ambasad znajduje się w Rabacie. Pełną listę wraz z adresami można znaleźć na stronie MAEC (Marokańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych).
Mali
Ambasada Mali znajduje się przy tej samej ulicy, co ambasada Mauretanii - 7 rue Thami Lamdawar, tel. +212 537 75 91 21. Wizy kosztują tutaj 340 dirhamów a ich wyrobienie trwa 24 godziny. Wizy można również wyrobić na poczekaniu w Nawakszut (Mauretania). Na niektórych przejściach granicznych istnieje też możliwość wjazdu do Mali bez wizy.
Polska ambasada w Maroku
Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Maroku mieści się w Rabacie, przy 23 rue Oqbah, Agdal, tel. +212 537 77 17 31, tel. dyżurny +212 672 41 99 33.
Zdrowie
Podróż do Maroka nie wymaga szczególnych przygotowań związanych ze zdrowiem. Nie są wymagane żadne szczepienia. Na turystę czyhają takie same choroby, jak podczas podróżowania w Europie.
Mapy i przewodniki
Przewodniki

Na jednodniowy wypad do Casablanki przewodnik nie jest właściwie potrzebny. Gdyby jednak ktoś chciał dogłębniej poznać to miasto, wybór przewodników jest spory. Nie ma przewodników po samym mieście, trzeba rozglądać się za przewodnikami po całym Maroku.
Wśród przewodników polskojęzycznych zachęcająco wyglądają propozycje wydawnictw Bezdroża i Pascal. W księgarniach nie brakuje również kolorowych książeczek ze zdjęciami wszystkich atrakcji Maroka, które również są przewodnikami.
Po angielsku polecam dwa przewodniki - Rough Guides i Lonely Planet. Pierwszy z nich wydaje mi się lepszy, ale w przypadku bardzo krótkiej podróży korzystnym może być pobranie tylko jednego rozdziału w wersji elektronicznej (pdf), co umożliwia tylko Lonely Planet.
Mapy
Wybór map Maroka jest równie duży, co przewodników (również i w tym przypadku nie ma map samej Casablanki). Dlatego też polecam tylko dwie najlepsze (obie w skali 1:1 000 000):
- Michelin 742 Morocco
- Reise Know-How Marokko
Zobacz również mapę satelitarną Casablanki na Google Maps.
GPS
Szczęśliwie dla posiadaczy odbiorników Garmin, dostępne są dwie, zupełnie darmowe mapy GPS Maroka:
- Olaf. Dokładana mapa topograficzna z dobrze odwzorowaną siecią dróg. Niestety nie jest aktualizowana od 2007 roku.
- OpenStreetMap. Mapa aktualizowana przez społeczność użytkowników (zachęcam do działania). OpenStreetMap zawiera wszystkie drogi i punkty szczególne tej relacji, są one również dostępne do pobrania w formacie GPX: casablanka.zip (14 KB).
Gdyby ktoś preferował, dostępne są również komercyjne mapy GPS na odbiorniki różnych producentów. Wśród nich Topo Morocco i City Navigator Morocco NT na Garmina.
Pieniądze
Oficjalnym środkiem płatniczym Maroka jest dirham, o symbolu międzynarodowym MAD. Dirham marokański dzieli się na 100 centymów.
Bieżące kursy (stan na listopad 2012):
- 1 € = 10,7 dirhama
- 1 $ = 8,4 dirhama
- 1 £ = 13,4 dirhama
Polskie złotówki są w Maroku walutą niewymienialną. W celach porównawczych, można założyć, że 8 dinarów to trzy złote. Pieniądze można wymieniać w bankach lub specjalizujących się w tym biurach wymiany forex.
Bankomaty stają się coraz bardziej popularne i można je znaleźć w większości marokańskich miast.
Zagrożenia
W przeciągu ostatnich kilku lat w Maroku miały miejsce dwa zamachy terrorystyczne, które sprawiły, że kraj ten nie jest już uważany za bardzo bezpieczny. Nie należy jednak popadać w panikę, gdyż używając tej samej miary to samo można powiedzieć np. o Londynie czy Nowym Jorku.
Pospolitym problemem w Maroku mogą być natarczywi sprzedawcy lub zawyżający cenę za przejazd na koniec kursu taksówkarze.
W Górach Rif na północy kraju można spotkać się z nachalnymi próbami sprzedaży haszyszu - zdarzają się przypadki czepiania się przejeżdżających samochodów czy blokowania drogi kamieniami.
Maroko leży w obszarze aktywnym sejsmicznie. Ostatnie duże trzęsienie nawiedziło wybrzeże Morza Śródziemnego w 2004 roku.
Skróty najważniejszych wiadomości z Maroka publikuję na stronie Wiadomości z Afryki.
Język
Języki francuski i arabski mają w Maroku status języków urzędowych. Znając francuski łatwo jest wszędzie się dogadać. Z angielskim jest dużo gorzej, choć w miejscach często odwiedzanych przez turystów łatwiej jest znaleźć anglojęzycznego rozmówcę.
Marokańska wersja języka arabskiego - zwana darija - różni się trochę od dialektów z innych części arabskiego świata. Różnice nie są jednak na tyle duże, by uniemożliwić komunikację.
Berberowie porozumiewają się między sobą we własnych językach, z których dwa najliczniej reprezentowane to Tachelhit (południowy-zachód) i Tamazight (Góry Atlas).
Internet i telefon
Internet
Kafejki internetowe znajdziemy we wszystkich większych miejscowościach. Godzina połączenia kosztuje około 10 dirhamów. Komputery wyposażone są najczęściej w klawiatury francuskie, na których niektóre znaki są w innych miejscach, niż na angielskich wersjach klawiatur, jakich używamy w Polsce.
Telefon
Międzynarodowy numer kierunkowy do Maroka to 212. W Maroku jest trzech operatorów telefonii komórkowej (w kolejności największej liczby użytkowników):
- Maroc Telecom (IAM)
- Meditel
- INWI (Wana)
W zależności od wybranego operatora oraz typu usługi prepaid, minuta rozmowy z Polską kosztuje od 10 do 22 dirhamów. Połączenia lokalne kosztują 3,60 dirhama za minutę a jeden SMS około 1 dirhama. Internet (dostępny tylko w niektórych usługach) kosztuje około 10 dinarów za 100 MB.
Wszyscy polscy operatorzy oferują połączenia roamingowe z Maroka. Użytkownicy T-Mobile i Orange mogą korzystać z wszystkich trzech marokańskich sieci. Plus będzie działał w sieciach Maroc Telecom i INWI, Play tylko w Maroc Telecom. Połączenia i SMSy wykonywane w roamingu są około dwukrotnie droższe w porównaniu do tych samych połączeń realizowanych z lokalnych kart SIM.
Komunikacja
Podróżowanie po Maroku jest łatwe. Korzystając z autobusów, taksówek i pociągów można dojechać do większości interesujących miejsc. Na prowincji wybór środka transportu może być ograniczony (w górach może być to półciężarówka lub pikap) a jeszcze dalej można dojechać tylko dysponując własnym transportem.
Autobus
Autobusy z reguły odjeżdżają z głównego dworca autobusowego w mieście, ale te lepsze również z dedykowanych terminali. Bilety kupuje się w dniu wyjazdu, choć na popularnych trasach lepszych firm warto to uczynić z większym wyprzedzeniem. Za przewóz bagażu, w tym plecaka, płaci się zwykle dodatkowo. Przykładowe rozkłady jazdy i cenniki można znaleźć na stronach dwóch najlepszych (i najdroższych) firm: CTM i Supratours (należąca do marokańskich kolei ONCF - bilety na autobusy tej firmy można kupić również na dworcach kolejowych).Pociąg
Jadąc z północy Maroka, koleją można dojechać najdalej na południe do Marrakeszu. Pociągiem można dojechać również do Tangeru, Meknes, Fezu, Oujda, Rabatu, Casablanki, El-Jadida i Safi. Na stronie ONCF znajduje się rozkład jazdy i cennik. Sieć połączeń kolejowych uzupełniają autobusy Supratours (należące do ONCF), które są zsynchronizowane z niektórymi połączeniami kolejowymi.Taksówka (grand taxi)
Taksówki są popularnym środkiem transportu pomiędzy mniejszymi miejscowościami. Zwykle są to stare Mercedesy lub Peugeoty, które gromadzą się na placach w pobliżu dworców autobusowych i odjeżdżają po skompletowaniu pasażerów (dwóch na fotelu z przodu i czterech z tyłu).Wypożyczony samochód
Koszt najmu samochodu zależy przede wszystkim od jego klasy. Do jazdy po asfalcie wystarczy Dacia Logan, ale by zjechać z głównej drogi w wysokie góry lub na pustynię, trzeba wypożyczyć samochód terenowy.
Wybór wypożyczalni samochodów jest duży. Najtańsze są firmy lokalne - by je odszukać w Internecie trzeba czasami użyć francuskich słów „location voitures”. Dokonując wyboru należy upewnić się, że auto będzie wyposażone w narzędzia do zmiany koła i sprawdzić to przy odbiorze.
Litr oleju napędowego kosztuje 7,5 dirhama, benzyny bezołowiowej 10,4 dirhama. Na terenie Sahary Zachodniej (na południe od Tan-Tan) paliwa są o około 30% tańsze, niż na północy kraju. Stacji benzynowych jest wiele, w mniejszych miejscowościach na głębokiej prowincji może być to jednak prowizoryczny punkt z paliwem sprzedawanym z beczki.
W Maroku obowiązuje ruch prawostronny. Do prowadzenia samochodu wystarczy polskie prawo jazdy. Poza autostradami, korzystanie z dróg jest bezpłatne.
Hotele
Znalezienie taniego hotelu w Maroku nie jest trudne a wybór jest duży. W miastach, hotele koncentrują się w pobliżu medyny i głównych arterii komunikacyjnych w centrum. Poza miastami, ciekawym (ale nie zawsze najtańszym) doświadczeniem może być nocleg w namiocie na pustyni albo w prowizorycznej lepiance z zasłonką zamiast drzwi.
Gniazdka elektryczne w Maroku są takie same, jak w Polsce. Napięcie w sieci wynosi 220V, 50Hz.
Najtańsze pokoje jednoosobowe kosztuje około 60-100 dirhamów. O ceny noclegów można się targować.
Jedzenie i zakupy

Kuchnia Maroka należy do najbardziej urozmaiconych w regionie. Trudno określić jednak, jakiś charakterystyczny dlań smak i mimo różnorodności, jak na mój gust, jest zbyt nieśmiało doprawiona. Kulinarne filary Maroka tworzą trzy dania: tadżina, kuskus i miętowa herbata.
Tadżina, najbardziej charakterystyczna dla Maroka potrwa wzięła swą nazwę od glinianego naczynia, w której jest przyrządzana i serwowana, ze specyficzną, smukłą pokrywką w kształcie stożka. Na dnie tadżiny układa się kawałki mięsa, które przykrywane są następnie warzywami. Taka kompozycja dusi się powoli na węglach kusząc zapachem i wyglądem.
Kuskus uchodzi w Maroku za specjalność narodową, ale jest znany również w Polsce. Wydawałoby się, że podobnie jest z miętową herbatą, ale tak nie jest. Marokańska herbata miętowa przyrządzana jest z zielonej herbaty typu gunpowder, jest ekstremalnie słodka i tapla się w niej tyle mięty, ile u nas starczyłoby na tydzień dla całej rodziny. Czasami gałązki mięty wystają ze szklanki, dosłownie kłując konsumenta w nos.
Tadżinę, kuskus i herbatę znajdziemy raczej w restauracjach. Po coś do przekąszenia bądź na wynos trzeba udać się do kebabowni albo kafejki, gdzie zaproponują nam omlet, kebab lub kanapkę.
Piwo w Maroku jest drogie. Małe piwo (0.25cl) w podrzędnym lokalu kosztuje 15 dirhamów. Najpopularniejszy jest Flag, za nim mocniejszy Stork. Za najlepsze zaś piwo uchodzi rzadko spotykana Casablanca.
Zakupy
Wszystkie ceny w dirhamach: kawa espresso w kawiarni - 8, cola - 7, piwo Flag 0.25 - od 15 do 40, kanapka w barze - 25, tadżina - 35, posiłek w taniej restauracji - 35-40.
Casablanka

Zobacz mapę na Google Maps.
Według Lonely Planet, Casablankę warto odwiedzić, gdyż jest to miejsce, w którym robi się pieniądze, gdzie jest przemysł, gdzie galerie wystawiają najlepszą sztukę współczesną i gdzie projektanci mody mają swoje okno na świat. Mam nadzieję, że nie jestem odosobniony w ocenie, że nie są to atrakcje, dla których warto wyruszać w podróż. Casablanka nie oferuje wyjątkowych atrakcji, jest jednak wystarczająco dużym miastem, by zatrzymać turystę na jeden dzień.
Z ponad trzema milionami mieszkańców, Casablanka jest największym miastem Maroka. Tutaj znajduje się przemysł i największy port w Afryce Północnej. Casa, jak w skrócie nazywają to miasto Marokańczycy, poza tytułem ma niewiele wspólnego z filmem o takim samym tytule (który w całości został nakręcony w USA). Jest to po prostu metropolia.
Najznamienitszą atrakcją Casablanki jest Meczet Hassana II. Budowlę tą wzniesiono na skraju wybrzeża - fale Atlantyku dosłownie rozbijają się o jej fundamenty. Jest to największy meczet w Maroku. Wysoki na 210 metrów minaret jest najwyższy na świecie. Niewierni mogą wejść do meczetu tylko z przewodnikiem, tylko od soboty do czwartku tylko w godzinach: 9:00, 10:00, 11:00, 12:00 i 15:00. Bilety kosztują 120 dirhamów.
Na południowy-wschód od meczetu rozpościera się medyna - nie jest to miejsce, w którym kręcą się rzesze turystów, lecz raczej normalna dzielnica mieszkalna.
Trochę dalej na południe miłośnicy architektury i gołębi nie powinni być rozczarowani zabudową wokół Placu Mohameda V.
Hotele
Hotel w Casablance nie kosztował mnie ani dirhama, gdyż zarezerwowałem go za mile programu Miles & More. Wybrałem Moroccan House Hotel, bo był najbliżej centrum. Jest to hotel trzygwiazdkowy, pokoje są wyposażone w łazienkę z ciepłą wodą i klimatyzację, niektóre z nich mają balkony lub tarasy.Knajpy
Centrum Casablanki obfituje w kawiarnie, w których można napić się kawy i zjeść ciastko. Tak jak w całym Maroku jest trudniej jednak znaleźć miejsca serwujące alkohol. Jednym z nich jest Petit Poucet - klasyczne źródełko obsługujące miejscowych lumpów.
W mieście nie brakuje również restauracji i barów. Duży wybór takich lokali znajduje się pomiędzy Bulwarem Mohameda V a Bulwarem Paryskim. Jednym z nich jest np. Alba Fast Food.Komunikacja miejska
Czerwone taksówki są bodaj najbardziej popularnym środkiem transportu w Casablance. Krótki przejazd przez miasto powinien kosztować 10 dirhamów, trochę dłuższy, np. z medyny na dworzec kolejowy Casa Voyageurs 20 dirhamów. Obcokrajowcy płacą kilkukrotnie drożej - taksówkarze z reguły nie używają taksometrów, potrafią też na zakończenie kursu podwoić wcześniej uzgodnioną cenę.
Alternatywą do taksówek są autobusy miejskie. Trzeba jednak wiedzieć dokąd która linia jeździ. Bilety kosztują 4 dirhamy za przejazd.
Wkrótce przemieszczanie się po mieście ułatwią tramwaje. Budowa pierwszej linii ma być ukończona w grudniu 2012 roku.Lotnisko
Lotnisko Aéroport international de Mohammed V jest położone ponad 30 km na południe od centrum Casablanki.
Zaraz po przylocie należy wypełnić formularz imigracyjny (czasami rozdają go już w samolocie). Wypełniony formularz i paszport to wszystko, co jest potrzebne do otrzymania pieczątki wjazdowej. Bankomaty i okienka bankowe, w których można wymienić pieniądze znajdują się w hali odbioru bagażu oraz w głównym holu lotniska.
Na lotnisko i z lotniska do Casablanki najłatwiej i najtaniej dostać się pociągiem ONCF (na stronie jest rozkład jazdy i ceny biletów). Peron kolejowy i kasa biletowa położone są na najniższym poziomie lotniska, dokąd prowadzą schody ruchome z hali przylotów. Czas potrzebny na dotarcie do pociągu, liczony od wylądowania samolotu to około pół godziny. Od 6:00 do 22:00 pociągi odjeżdżają o każdej pełnej godzinie, potem tylko o północy i 4:00. Z Casa Voyageurs na lotnisko od 6:07 do 22:07 pociągi jeżdżą co godzinę i w nocy o 3:07 i 4:07. Bilet w jedną stronę kosztuje 40 dirhamów, przejazd trwa 32 minuty.
Przy dłuższym tranzycie, linie lotnicze mogą oferować darmowy nocleg. Biuro, w którym się to organizuje (Transit and Lodging) znajduje są na piętrze, tuż nad wejściem z hali odbioru bagażu do hali oczekujących.
Przy wylocie, ostatnie dirhamy można wymienić na twardą walutę tylko w hali wylotów/przylotów. Po odprawie biletowo-bagażowej są już tylko sklepy i bary.