Indeks: Fes Goulimine Marrakech Tanger Tarfaya
Wcześniejsze podróże do Maroka: Moto Angola 2012, Maroko 4x4 2009, Na południe od Maroka 2003
Maroko bywa pierwszym krajem w drodze do odkrywania Afryki. Jest to jednak kraj na tyle charakterystyczny i wyjątkowy, że raczej definiuje sam siebie, niż całą Afrykę. Flagowe atrakcje Maroka przyciągają sporo turystów - słusznie, gdyż warto odwiedzić i te miejsca. Wytrawnym podróżnikom polecam jednak mniej uczęszczane szlaki, spotkania z ludźmi, górami, pustynią i lokalną kuchnią.
Maroko to duży kraj, powierzchnią (nie licząc Sahary Zachodniej) dorównuje Polsce, Czechom i Słowacji razem wziętym. Od Cieśniny Gibraltarskiej do granicy z Saharą Zachodnią jest w linii prostej ponad tysiąc kilometrów. Przez środek Maroka ciągną się pasma górskie, oddzielające zielone wybrzeże atlantyckie od jałowego interioru. Tutaj, w Atlasie Wysokim znajduje się najwyższy szczyt Maroka - Toubkal (4 165 m n.p.m.). Na wschodzie, przez granicę z Algierią wlewają się piaski Sahary.
Informacje pochodzą z maja 2019 roku.
Maroko jest geograficznie jednym z bardziej zróżnicowanych krajów Afryki. Od zachodu graniczy z Oceanem Atlantyckim, na północy z Morzem Śródziemnym, ze wschodu i południa Maroko jest częścią największej piaszczystej pustyni świata - Sahary. Jest to również kraj, do którego z Europy jest najbliżej - Cieśnina Gibraltarska oddzielająca Maroko od Hiszpanii ma szerokość zaledwie 13 km.
Wpływy oceanu, morza i pustyni oddzielają od siebie góry Atlas, które wypełniają szerokim łukiem cały kraj (i dalej północną Algierię i Tunezję). Najwyższą górą Atlasu jest Toubkal (4167 m n.p.m.), którego szczyt często pokrywa śnieg. strony wielkiej wody Maroko jest częściej zielone, po przekroczeniu górskich przełęczy pasma górskie są jałowe, kraj staje się domeną Sahary.
Czas w Maroku przez większą część roku przesunięty jest w stosunku do Polski o godzinę do tyłu. Gdy w Casablance jest godzina 12:00, w Warszawie jest już 13:00. Ze względu na inne terminy stosowania czasu letniego, w kwietniu i październiku różnica ta wynosi dwie godziny. Polska i Hiszpania stosują ten sam czas, więc wjeżdżając do Maroka z tego kraju (również z Ceuty i Melilli, ale nie z Wysp Kanaryjskich) różnice są takie same jak opisałem powyżej. Algieria, Sahara Zachodnia i Wysp Kanaryjskie stosują ten sam czas, co Maroko.
Szczegółowe i aktualne informacje o strefach czasowych w Afryce zawarłem na mapie stref czasowych Afryki.
Długość dnia w Maroku zmienia się w zależności od pory roku. Najdłuższe dnie są w czerwcu, gdy świta przed 6 rano i zmierzcha kwadrans przed 21. W grudniu jest widno od 8 do 18:30.
Klimat Maroka jest zróżnicowany w zależności od regionu geograficznego. Najwyraźniejszy podział można zauważyć przejeżdżając przez góry, znad wybrzeża w stronę Sahary. Góry stanowią naturalną barierę dla chmur - od strony Atlantyku może padać codziennie, podczas gdy po przekroczeniu przełęczy przywita nas błękitne niebo nieskażone żadną chmurką. W wąskim pasie wybrzeża panuje klimat śródziemnomorski, temperowany nieco zimnym prądem kanaryjskim. Po drugiej stronie gór jest goręcej a deszcze padają rzadko - latem temperatura przekracza tutaj 40°C.
Polacy nie potrzebują wiz wjazdowych do Maroka i mogą przebywać na terytorium tego kraju do 90 dni.
Polska ambasada w Maroku znajduje się w Rabacie, telefon dyżurny: +212 767 35 85 72, adres internetowy: www.gov.pl/web/maroko.
Do Maroka można przylecieć samolotem, wjechać lądem lub przypłynąć promem z Hiszpanii lub Gibraltaru. Przekraczając granicę należy wypełnić marokańskie formularze wjazdowe (uwaga na wyglądających oficjalnie pomocników, którzy za pomoc w ich wypełnieniu żądają opłaty).
Maroko jest świetnie skomunikowane lotniczo z Europą i pozostałą częścią Afryki. Docierają tu również tanie linie lotnicze oraz samoloty czarterowe. Trzy główne porty lotnicze Maroka to Casablanca Mohammed V (kod IATA: CMN), Marrakesh Menara (RAK) i Agadir-Al Massira (AGA).
Regularnych, bezpośrednich połączeń rejsowych z Polski do Maroka nie ma. Bilet powrotny na przelot czarterowy z Krakowa do Agadiru kosztuje od 130 euro. Przelot tanimi liniami lotniczymi z Warszawy do Casablanki i z powrotem kosztuje od 200 euro (z przesiadką w każdą stronę, bez bagażu, dwa oddzielne bilety). Bilet powrotny na tej trasie na jednym bilecie przez Paryż kosztuje od 260 euro.
Bezpośrednio do Maroka z innych państw i regionów Afryki można przylecieć między innymi z (ceny biletów w jedną stronę, w euro) Abidżanu (400), Akry (740), Bamako (500), Bangui (720), Banjul (540), Bissau (570), Brazzaville (790), Conakry (580), Cotonou (540), Dakaru (270), Douala (710), Freetown (680), Kairu (180), Kinszasy (810), Lagos (780), Las Palmas (110), Libreville (700), Lome (560), Malabo (630), Monrovii (740), Nawakszut (320), Niamey (560), Praia (440), Tunisu (120) i Wagadugu (470).
Ceny biletów lotniczych ulegają ciągłym zmianom. Ponieważ bilet lotniczy stanowi często największy pojedynczy koszt w budżecie wyprawy warto poświęcić czas na znalezienie najkorzystniejszej oferty. Sposób, w jaki szukam tanich biletów lotniczych do Afryki opisałem na stronie Bilety lotnicze.
Podróż do Maroka nie wymaga szczególnych przygotowań związanych ze zdrowiem. Szczepienie przeciwko żółtej febrze nie jest wymagane. Na turystę czyhają takie same choroby, jak podczas podróżowania w Europie.
Zagrożenia malarią w Maroku praktycznie nie ma. W rejonie Chefchaouen od maja do października można spotkać komara nosiciela malarii P.vivax, ale od 2005 roku nie stwierdzono ani jednego przypadku zachorowania na tę chorobę. Światowa Organizacja Zdrowia nie zaleca żadnej profilaktyki malarii.
Mapy do odbiorników GPS dostępne są na urządzenia przenośne (telefony, tablety) oraz urządzenia GPS firm Garmin i TomTom.
Zapis podróży po Maroku w formacie GPX: maroko.zip (632 KB).
Zobacz również mapę Maroka na Google Maps.
Wybór map Maroka jest równie duży, co przewodników. Dlatego też polecam tylko dwie najlepsze (obie w skali 1:1 000 000):
Walutą Maroka jest dirham, o symbolu międzynarodowym MAD. Dirham marokański dzieli się na 100 centymów.
Kursy wymiany:
Polskie złotówki w Maroku są bezwartościowe. W celach porównawczych można założyć, że 20 dirhamów to 9 złotych.
Pieniądze można wymieniać w bankach lub w specjalizujących się w tym biurach wymiany forex. Dowody wymiany warto zachować - mogą się przydać przy wymianie nadmiaru dirhamów z powrotem na twardą walutę. Bankomaty dostępne są tylko w większych miastach, przy wypłatach pobierana jest prowizja w wysokości 50 dirhamów.
Sporadycznie, co kilka lat w Maroku zdarzają się ataki terrorystyczne. Nie należy jednak popadać w panikę, gdyż używając tej samej miary to samo można powiedzieć np. o Londynie czy Nowym Jorku.
Dużo częstym zagrożeniem, ale dla portfela, mogą być natarczywi sprzedawcy lub zawyżający cenę za przejazd na koniec kursu taksówkarze, zwłaszcza w miejscach często odwiedzanych przez turystów.
Skróty najważniejszych wiadomości z Maroka, które mogą mieć wpływ na podróż, publikuję na stronie Wiadomości z Maroka.
Wiadomości bezpośrednio z Maroka dostarcza między innymi Le Matin (j. francuski).
Języki arabski jest w Maroku językiem urzędowym. Francuski jest najbardziej rozpowszechnionym w Maroku językiem obcym, znając go łatwo jest wszędzie się dogadać. Z angielskim jest dużo gorzej, choć w miejscach często odwiedzanych przez turystów łatwiej jest znaleźć anglojęzycznego rozmówcę.
Marokańska wersja języka arabskiego - zwana darija - różni się trochę od dialektów z innych części arabskiego świata. Różnice nie są jednak na tyle duże, by uniemożliwić komunikację.
Berberowie porozumiewają się między sobą we własnych językach, z których dwa najliczniej reprezentowane to Tachelhit (południowy-zachód) i Tamazight (Góry Atlas).
Darmowy Internet oferują niektóre hotele i restauracje. Publiczny dostęp do Internetu zapewniają kafejki internetowe, które można znaleźć w większych miastach. Godzina połączenia kosztuje około 10 dirhamów. Komputery wyposażone są najczęściej w klawiatury francuskie, na których niektóre znaki są w innych miejscach, niż na angielskich wersjach klawiatur, jakich używamy w Polsce.
Mobilny Internet oferowany przez marokańskich operatorów kosztuje około 10 dirhamów za 1 GB.
Międzynarodowy numer kierunkowy do Maroka to +212. W kraju jest trzech operatorów telefonii komórkowej (w kolejności ilości użytkowników, lista nie zawiera operatorów wirtualnych):
Lokalna karta SIM kosztuje 20 dirhamów, przy zakupie niezbędne jest okazanie paszportu. Minuta połączenia do Polski z lokalnej karty SIM kosztuje około 10 a wysłanie SMS-a 1.5 dirhama.
Wszyscy polscy operatorzy oferują połączenia roamingowe z Maroka. Minuta połączenia do Polski kosztuje od 8 do 10 zł, odebranie połączenia z Polski - od 4 do 5 zł, wysłanie SMS-a od 1.50 do 2 zł.
Podróżowanie po Maroku jest łatwe. Korzystając z autobusów, taksówek i pociągów można dojechać do większości interesujących miejsc. Na prowincji wybór środka transportu może być ograniczony (w górach może być to półciężarówka lub pikap) a jeszcze dalej można dojechać tylko dysponując własnym transportem.
W Maroku obowiązuje ruch prawostronny. Litr benzyny bezołowiowej kosztuje 14.80, oleju napędowego 15.80 dirhamów. Autostrady (numery dróg zaczynające się na literę A) w Maroku są płatne, za przejazd płaci się na bramkach. Mapa autostrad i aktualne ceny znajdują się na stronie Autoroutes du Maroc.
Maroko obfituje w hotele różnych kategorii a im bliżej dużych miast bądź turystycznych atrakcji, tym większy wybór. W miastach, hotele koncentrują się w pobliżu medyny i głównych arterii komunikacyjnych w centrum. Najtańsze pokoje jednoosobowe kosztuje około 90 dirhamów. O ceny noclegów można się targować.
Gniazdka elektryczne w Maroku są takie same, jak w Polsce. Napięcie w sieci wynosi 220V, 50Hz.
Kuchnia Maroka należy do najbardziej urozmaiconych w regionie. Trudno określić jednak, jakiś charakterystyczny dlań smak i mimo różnorodności, jak na mój gust, jest zbyt nieśmiało doprawiona. Kulinarne filary Maroka tworzą trzy dania: tadżina, kuskus i miętowa herbata.
Tadżina, najbardziej charakterystyczna dla Maroka potrwa wzięła swą nazwę od glinianego naczynia, w której jest przyrządzana i serwowana, ze specyficzną pokrywką w kształcie stożka. Na dnie tadżiny układa się kawałki mięsa, które przykrywane są następnie warzywami. Taka kompozycja dusi się powoli na węglach kusząc zapachem i wyglądem.
Tadżinę, kuskus i herbatę znajdziemy raczej w restauracjach. Po coś do przekąszenia bądź na wynos trzeba udać się do kebabowni albo kafejki, gdzie zaproponują nam omlet, kebab lub kanapkę.
Piwo w Maroku jest drogie i jest sprzedawane w małych butelkach o pojemności 0.25 cl. Najpopularniejszym piwem jest Flag, konkurujący z mocniejszym Storkiem. Za najlepsze zaś piwo uchodzi rzadko spotykana Casablanca.
Najbardziej wysunięte na południe marokańskie miasto (zaledwie 10 tys. mieszkańców) i port leży zaledwie 100 km na wschód od Fuerteventury i Wysp Kanaryjskich. Na północ od portu rozciąga się wzdłuż wybrzeża zasypywana piachem promenada, którą można dojść do również przykrywanych grubą warstwą piasku opuszczonych budynków garnizonu wojskowego. Morskie widoki upiększają zanurzone po kolana w wodzie ruiny fortu Casamar Brytyjskiej Kompanii Północno-Zachodniej Afryki z 1882 roku.
Jednym z magnesów przyciągających turystów do Tarfaya jest Antoine de Saint-Exupéry, który stacjonował tu w roku 1927. Ślady bytności francuskiego pisarza-pilota można obejrzeć w małym muzeum. O jego przygodzie z awiacją przypomina pomnik samolotu Breguet 14 na promenadzie.
Ciekawą atrakcją 5 km na południe od miasta jest wrak promu Assalama, pływającego do 2008 roku pomiędzy Tarfaya i Fuerteventurą na Wyspach Kanaryjskich. Wrak osiadł na mieliźnie około 300 metrów od brzegu i łatwo go obejrzeć zbaczając nieco z dobrej, asfaltowej drogi.Sporej wielkości miasto w drodze z lub na południe Maroka. Przystanek tutaj jest najbardziej uzasadniony w piątki - wtedy to mamy szansę zobaczyć największą atrakcją tego miasta, czyli odbywający się w każdą sobotę rano targ zwierząt, w tym wielbłądów. Targ znajduje się około 2 km na południowy wschód od miasta, przy drodze RN1.
Jeżeli Rabat jest oficjalną stolica Maroka, Casablanka centrum biznesu i ekonomii, to Marrakesz pretenduje to miana stolicy turystyki. To około milionowe miasto przyciąga autentyczną atmosferą, rozległym bazarem, ikonicznym placem Jemaa el Fna, licznymi zabytkami i szeroką infrastrukturą turystyczną. Jeśli ktoś lubi zwiedzać miasta, z powodzeniem znajdzie tu zajęcie na kilka dni.
Choć tego nie widać na pierwszy rzut oka, Fez jest większym miastem niż Marrakesz. Być może jest to zasługą przytłaczającego placu Jemaa el Fna w Marrakeszu, który dominuje i powiększa miasto. Sercem Fezu jest medyna, której kręte uliczki i zaułki są doskonałym celem wędrówek bez celu. Najbardziej okazałym wejściem na medynę jest tzw. błękitna brama Bab Bou Jeloud. W medynie jest również najbardziej charakterystyczna wizytówka miasta, jaką są farbiarnie skór.
Widok na farbiarnie możliwy jest dzięki balkonom dostępnym zwykle poprzez pobliskie sklepy z galanterią skórzaną (opowieści o niesamowitym fetorze garbowanych skór są moim zdaniem przesadzone) i jeśli naszym celem są tylko widoki a nie zakupy za wstęp trzeba czasami zapłacić co najmniej 10 dirhamów.
Przy dobrej widoczności z dachów tangerskiej medyny można poprzez Cieśninę Gibraltarską dostrzec wybrzeża Europy. Choć miasto jest to portowe, miejski port stracił na znaczeniu po oddaniu do użytku portu Tanger Med, 50 km na wschód od Tangeru.
Największym atutem miasta jest medyna, w której zakamarkach można odnaleźć grób Ibn Battuty, średniowiecznego podróżnika, który swoje budżetowe jak na tamte czasy podróże do Afryki i Azji opisał w dziele „Osobliwości miast i dziwy podróży”.